@dC 1: Samotnik wyrusza!
| Krzysztof Skok
|
|
Właśnie w tej chwili (8.30, wtorek) Krzysztof Skok odlicza ostatnie minuty do startu jego wielkiej rowerowej wyprawy. Podróżnik samotnie chce dotrzeć z Sopotu do Chin. Trasa wiedzie przez Litwę, Łotwę, Rosję i Mongolię. Postępy jego ekspedycji, której patronujemy, będziemy na bieżąco relacjonować na łamach portalu SwiatPodrozy.pl. Jednocześnie będziemy dalej publikować wcześniejsze wspomnienia Krzysztofa z Zakaukazia. Zapraszamy do lektury!
Oto ostatnia notka na blogu podróżnika przed wyruszeniem w trasę: Czas zakończyć roczne przygotowania i wyruszyć na wyprawę rowerową "Pekin 2008". Zapraszam wszystkich zainteresowanych wyprawą 08.04.2008 roku (wtorek) o godz. 9.00 na strat w Sopocie przy ul. Bohaterów Monte Cassino (k. fontanny). Każdy, kto tylko ma ochotę, może przejechać ze mną pierwsze metry lub kilometry wyprawy rowerowej do Chin. Wystarczy tylko przybyć na start do Sopotu ze swoim (lub pożyczonym) rowerem!
Życzymy powodzenia!
AKTUALIZACJA - pierwsze wrażenia z trasy
 |
08.04.2008 r. wtorek
1 dzień wyprawy
Ostatnia noc minęła spokojnie (Gdańsk - Przymorze), ale krótko - spałem tylko 5 godz. (pakowałem się do 1 w nocy). Wstałem o 6 i od razy niemiła informacja - było pochmurno i siąpił deszcz. Szybka toaleta, śniadanie, ostatnie pakowanie rzeczy i wynoszenie sprzętu na dwór, a następnie jego mocowanie na rowerze i w przyczepce. O 7.30 byłem na mszy (trochę się spóźniłem), po której ksiądz poświęcił rower i sprzęt i pobłogosławił mnie. Po mszy na Gdańskim Przymorzu pojechałem do Sopotu na start przy ul. Bohaterów Monte Cassino (popularny Monciak). Planowałem ruszyć o 9:00, było jednak mnóstwo dziennikarzy i dużo wywiadów, więc ruszyłem z prawie 40 min. opóźnieniem. Żegnała mnie rodzina, przyjaciele i znajomi oraz Prezydent Sopotu Jacek Karnowski i Wiceprezes Energii Zakładu Elektrowni Wodnych w Straszynie Wiceprezes Maciej Romanow. Ujechałem kilkaset metrów i zdarzył się pierwszy postój - trzeba było udzielić kolejnych wywiadów, m.in. dla TVN24. Następnie jeden ze zgromadzonych rowerzystów odprowadził mnie do Rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego (którego jestem studentem) na Gdańskim Przymorzu. Tam były pamiątkowe zdjęcia z obecnym Rektorem - Prof. Andrzejem Ceynową oraz Rektorem Elektem - Prof. Bernardem Lammkiem. Z UG udałem się do Straszyna do Energii Zakładu Elektrowni Wodnych (jeden ze sponsorów wyprawy). Kolejne pamiątkowe zdjęcia z pracownikami oraz ciepła herbata u Wiceprezesa Macieja Romanowa. W Straszynie udzieliłem także wywiadu dla Telewizji PULS. Następnie była już jazda przy padającym deszczu przez Tczew (zrobiłem sobie pamiątkowe zdjęcie przy pomniku kolarza) do Malborka, Gdzie z gorącą herbatą czekała Kasia Chojnacka z Tatą. Chwilkę porozmawialiśmy, a następnie udałem się na ostatni odcinek drogi - do Dąbrówki Malborskiej, mojego rodzinnego domu.
Statystyki dnia:
* dystans - 85,66 km,
* czas jazdy - 4,39 godz.
* średnia prędkość - 18,45 km/h
Źródło: informacja własna
|