Dubrownik
Dubrownik to perła chorwackiego wybrzeża. Miasto portowe położone nad niezwykłą, o pięknej turkusowej barwie, zatoką Adriatyku. Miasto unikalne w skali światowej- niemal takie samo od kilkuset lat. Przechadzając się po Dubrowniku mamy wrażenie, że cofnęliśmy się w przeszłość. Prawie każda budowla jest zabytkowa. Niektóre jednak zasługują na szczególną uwagę.
Pałac Rekordów to dawna siedziba władz Republiki Dubrownickiej- miasto to miało przed laty status niezależnej republiki kupieckiej. Pałac Rekordów znajduje się tuż przy starym porcie i do złudzenia przypomina Pałac Dożów w Wenecji. Jest jednak nieco mniejszy ale jak wielu ludzi twierdzi o wiele piękniejszy. Zaraz przy wejściu stoją ogromne kamienne ławy gdzie bardzo często i chętnie odpoczywają turyści. Na pierwszym piętrze Pałacu Rekordów mieści się Muzeum Miejskie. Można tu zobaczyć wiele obrazów, starych, zabytkowych mebli, zegarów i wazonów.
Całkiem niedaleko, na Placu Luża, gdzie od najdawniejszych czasów koncentrowało się życie publiczne, uwagę zwraca posąg z kamienia z wyrzeźbioną sylwetką słynnego rycerza- Rolanda. Przed laty długość prawego ramienia rycerza służyła jako miara długości. Pomimo zniszczeń na skutek wojny w latach 1991- 1992, kiedy to Dubrownik najbardziej ucierpiał, miasto jest nadal piękne a zniszczenia są niedostrzegalne. Większość zniszczeń udało się szczęśliwie odbudować i naprawić.
Korczula
Chociaż Dubrownik to niezwykłe miasto i spacerując jego wąskimi uliczkami wciąż jesteśmy zachwyceni kolejnymi pięknymi zabytkami, to jednak warto zobaczyć inne ciekawe miejsca w tym bajecznym zakątku na południu Europy. Miasto Korczula, położone na wyspie o tej samej nazwie, zwane jest również małym Dubrownikiem. Znajduje się tu stary port, mnóstwo kościołów i pałaców oraz cudowny średniowieczny rynek. Na rynku oczom ukazuje się jedna z ciekawszych budowli Dalmacji- katedra świętego Marka. Utrzymana jest w pięknym gotycko- renesansowym stylu. Niedaleko znajduje się ciekawy dom z czworokątną wieżą- nie lada gratka dla globtroterów. To tu przyszedł na świat wielki podróżnik i odkrywca Marco Polo. Kilka kilometrów za miastem leży uzdrowisko Lumbarda, znajdują się tu dawne, letnie rezydencje patrycjuszy, które są wielką ozdobą uzdrowiska. Dla ludzi cierpiących na reumatyzm i amatorów kąpieli błotnych polecam kurort Vela Luka. Wielu turystów zachwycają piękne, słoneczne wzgórza wokół miasta porośnięte winogronami. Już od starożytności z tych właśnie winogron produkuje się ciężkie, białe wino zwane tutaj „grk”, które w Dalmacji serwuje się do dań rybnych.
Hvar
Kolejna wyspa położona całkiem niedaleko Korczuli nosi nazwę Hvar- co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "długa"- ma 68 kilometrów długości. Hvar praktycznie przez całe lato "tonie w słońcu".Przez środek wyspy rozciąga się niewysokie pasmo górskie a u jego podnóży powstały wsie i miasteczka, które otaczają lasy cyprysowe. Swoim pięknem i egzotyką urzekają również plantacje fig i oliwek chronione przed wiatrem kamiennymi murkami. W czerwcu i lipcu pola Hvaru usłane są pachnącym fioletowym dywanem kwitnącej lawendy. W tym czasie zapach lawendy można poczuć w każdym zakątku wyspy a saszetki z suszem lawendowym i buteleczki z olejkiem można kupić wszędzie. Hvar to również największe miasto wyspy, które należy do jednego z najbardziej ekskluzywnych ośrodków wypoczynkowych. W mieście panuje typowo dalmatyński styl. To do hvarskiego portu przybijały na zimowiska okręty floty weneckiej. Znajdują się tu również stare fortece, a ruiny starych fortyfikacji wtopionych w skaliste brzegi można zobaczyć na niemal każdej większej chorwackiej wyspie.
Na rynku tego pięknego miasta oczom ukazuje się jedna z piękniejszych w Dalmacji katedra patrona Chorwacji Świętego Szczepana i arsenał z przełomu XVI i XVII wieku. Od strony otwartego morza wyspę otacza 11 kilometrowy archipelag niezamieszkałych wysp. Wyspy Piekielne, bo tak brzmi ich nazwa, to prawdziwy raj dla wielbicieli nagich kąpieli, zarówno morskich jak i słonecznych. Znajduje się tu bowiem najsłynniejsza w Europie plaża dla naturystów. Wyspy Piekielne nie zawdzięczają jednak swej nazwy żadnemu piekielnemu stworzeniu, które by je zamieszkiwało, lecz po prostu sosnowej żywicy, którą przerabiano na czarną smołę do uszczelniania drewnianych statków.
Bracz
Kolejna wyspa na trasie, kierując się na północ, to Bracz. Leży najbliżej stałego lądu. Bracz jest też najwyższą wśród dalmatyńskich wysp. Jej szczyt Vidova Gora wznosi się 778 metrów ponad poziomem fal morskich. Swój dziki, ale również bardzo malowniczy, pejzaż wyspa zawdzięcza: wąwozom gór, sosnowym lasom, plantacją oliwek i winogron oraz samotnym zatokom i bajecznym plażom. To właśnie na tej wyspie można zobaczyć piękne wapienno- kredowe skały, z których to powstają tak cenne i pożądane marmury. Z tego właśnie surowca, pochodzącego z wyspy Bracz, wzniesiono Biały Dom w Waszynktonie oraz gmachy parlamentów w Berlinie i Wiedniu.
Niezwykłą osobliwością wyspy jest plaża z kąpieliskiem o nazwie Złoty Róg. Piaszczysty cypel, wysunięty daleko w morze na 630 metrów, zmienia swoje położenie w zależności od kierunku prądów morskich.