Język angielski jest wszechobecny w świecie podróży i podróżników. Młodsze generacje są w dobrej sytuacji, ponieważ dostęp do różnych form nauki języka angielskiego jest bardzo szeroki zarówno w kraju, jak i za granicą. Problem zaczyna się w okolicach pięćdziesiątki. Jeżeli kandydat na studenta zgłębiającego tajniki języka Szekspira chciałby swoją edukację przeprowadzić w towarzystwie osób w zbliżonym wieku, napotka poważne przeszkody. Oferta nauki języka angielskiego dla tzw. studentów „plus 50” jest bardzo uboga.
Brian Boyd, absolwent Harvard College (BA) i New York University (MA), prowadzi w Thomaston, Maine, szkołę Acadia Center for English Immersion dla dorosłych studentów w każdym wieku.
Tego lata rekord wiekowy należał do 75-letniego studenta z Ameryki Południowej. Przeciętny wiek pozostałych studentów to 20-30 lat.
Nauka języka jest rzeczywiście bardzo intensywna. Poranne zajęcia trwają cztery godziny. Potem wyczerpani konwersacją studenci spożywają lunch razem z profesorami i nadal mają możliwość konwersacji w języku angielskim. Dwa razy w tygodniu, zwykle w poniedziałki i czwartki po południu, są lekcje indywidualne. Popołudnia wtorkowe i piątkowe przeznaczone są na wycieczki po okolicy. Dzięki obecności wykładowców podczas wycieczek kontynuuje się naukę języka. Piękna przyroda stanu Maine oraz bliskość oceanu stanowią atrakcyjne dopełnienie.
Studenci są kwaterowani w rodzinach amerykańskich, dzięki czemu konwersują w naturalnym językowym środowisku.
Zakończenie kursu połączone jest z wręczeniem certyfikatu podczas uroczystego lunchu.
Absolwenci Acadia Center for English Immersion stają przed egzaminem praktycznym, jakim jest otaczająca rzeczywistość Stanów Zjednoczonych z całą swą złożonością. Certyfikat może się też przydać w rodzinnym kraju.