Chiang Mai – codzienne życie
| tekst Piotr Szuszkiewicz fot. Sławek Pliszka
|
|
|
Uliczna zabawa w czasie Songkran |
Tajowie uwielbiają się bawić - są pogodnymi ludźmi. Nie mają tremy podczas wystąpień publicznych i nie wahają się występować przed szerokim audytorium. W sześciu kanałach telewizji w Tajlandii najpopularniejszą formą rozrywki są tzw. "talk show", gdzie zwykli ludzie opowiadają otwarcie o swoim życiu.
|
Uliczne barbecue z owocami morza |
Zamiłowanie do zabawy objawia się choćby w bogatym kalendarzu różnych świąt i festiwali, z których najbardziej huczne są: Nowy Rok Buddystyczny przypadający w kwietniu, zwany Songkran oraz Loi Krathong w listopadzie. Ulice Chiang Mai przypominają wówczas karnawał w Brazylii. Barwne pochody, głośne fajerwerki, czy oblewanie się wodą w kwietniu przybierają co roku bardziej zwariowane formy.
W kulturze azjatyckiej, gdzie wielkie pokłady hipokryzji i tysiące drobnych kłamstw w celu "zachowania twarzy" są na porządku dziennym, otwartość w promowaniu swojej osoby jest zadziwiająca.
Wzorując się na Zachodzie, społeczeństwo dostrzegło, że również jednostka może przynieść rozgłos i sławę dla całej Tajlandii. Tajowie mieli zawsze mistrzów w tajskim kikboxingu i kucharskich. Tymczasem na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich zdobyli aż 10 medali i ich apetyty rosną.
Słynni kopiści
|
Niedzielny market z rękodziełem i pamiątkami |
Azjaci w konfrontacji z kulturą Zachodu, zaczęli przyswajać sobie niektóre jej aspekty. Robią to jednak nie dla wygody, ale dla pieniędzy. W naszych czasach, kiedy co dekadę wymierają dziesiątki zawodów i rodzą się nowe, trudno jest wymyślić coś nowego w "małym kraju". Pozostaje kopiowanie.
Pomijając podróbki przedmiotów materialnych światowych firm, Tajowie fantastycznie naśladują muzykę zachodnią grając "do kotleta". Zachwyceni turyści konsumują dania kuchni zachodniej i tajskiej w najlepszych restauracjach nad rzeką Ping, słuchając utworów światowych pop idoli.
|
Trójkołowe rowerowe riksze nadal służą do transportu |
Wypromowanie piłki nożnej w telewizji spowodowało narodziny fanatycznych kibiców. Mega gwiazdy futbolu, jak David Beckham czy Ronaldo, odwiedzający Chiang Mai, powodują korki w całym mieście. Największy browar kraju sponsoruje angielskich piłkarzy z Evertonu, a premier Thaksim (premier Thaksim Shinawatra jest multi milionerem) pochodzący z Chiang Mai marzy o kupnie klubu piłkarskiego w Anglii. Choć narodowy zaspół Tajlandii zajmuje na liście FIFA dopiero 93 miejsce na świecie, wszystkie ważne mecze piłkarskie są transmitowane na żywo w TV w nocnych godzinach (różnica czasu między Tajlandią, a Polską wynosi pięć, a w zimie sześć godzin).
Niewiadomo, czy doczekamy się słynnej grupy muzycznej lub piłkarskiego geniusza z Tajlandii. Tajski tenisista zastukał już jednak do pierwszej dziesiątki na liście ATP tour. Szkoły tenisowe i turnieje z pokażnymi nagrodami pojawiły się szybko w Bangkoku.
Teraz media usilnie lansują golf. Wokół Chiang Mai powstało już kilka pól golfowych i zanosi się na następne.
Źródło: informacja własna
|