Australia: Uluru - Kata Tjuta (Ayers Rock) NP
|
|
|
Uluru to mistyczny, tajemniczy symbol ogromnego wnętrza Australii. Na długo przed odkryciem tego miejsca w 1872 roku przez E.Giles-a (jego imieniem nazwany jest wyborny szczyt w łańcuchu West Mc Donnel Ranges, też rejon Alice), Aborygeni żyli tutaj, umierali i nade wszystko czcili te górę, co czynią do dzisiaj; to najświętsze miejsce dla rdzennych mieszkańców tej czerwonej ziemi.
Uluru to ogromna skała, drugi na świecie największy monolit wyrastający nagle ponad całkowicie plaski teren do 348 m wysokości i mający długość 3,6 km. Największy, zadziwiająco, leży także w tym kraju, w Australii Zachodniej, ciągle jeszcze nie odkryty przez turystów.
Niezwykłość, wyjątkowość tego monolitu, poza samą wielkością, wynika z braku czegokolwiek na niej. Nie jest porośnięty żadnymi roślinami. To gigantyczna powierzchnia czystej, nagiej skały, która przechwytując i odbijając światło tutejszego wyjątkowo agresywnego słońca, nieprzeciętnie efektywnie tworzy jakby nowe źródło samoistnego światła, energii, co jest zauważalne z wielu, wielu kilometrów.
Naprawdę warte jest uzbrojenie się w nieco cierpliwości i spędzenie tutaj paru dobrych godzin, obserwując jak skalna masa emanuje prawie ze złotym kolorytem, przeistaczając się stopniowo do ciężkiej, głębokiej czerwieni o zachodzie słońca. Pomimo ogromnej ilości ludzi w tym miejscu, jest czym się doprawdy zachwycać! Nie ma wątpliwości dlaczego Aborygeni uświęcili tak dalece właśnie ten punkt na mapie kontynentu.
Dookoła góry możliwy jest interesujący 10 - kilometrowy spacer, podczas którego można podziwiać kilka bardzo starych skalnych malowideł.
Od lat 30 - tych ubiegłego wieku, gdy biali zaczęli regularnie tutaj przybywać, toczą się zacięte sprzeczki z rdzenną społecznością o uszanowanie ich ziem i tradycji. Na szczyt Uluru prowadzi zakotwiczony łańcuch - we wszelkich materiałach nawołuje się do nie wchodzenia na szczyt.
Około 30 km od Uluru tajemne siły natury wyrzuciły kolejny monolit - także gołą, nieporośniętą niczym skałę - Kata Tjuta (lub bardziej popularnie - The Olgas). I jest ona nawet 200 m wyższa od Uluru (!), lecz nie tak zwarta. Składa się z wielu kamiennych, monstrualnych głazów leżących, czy może przez kogoś pozostawionych (?) blisko siebie (prawdopodobnie połączonych razem pod ziemią).
Gdzie?
465 km na południe od Alice Springs.
Kiedy?
Turyści nadciągają tutaj równo calusieńki, okrągły rok. Australijskie lato (nasza zimowa pora) w sercu jednego z najbardziej gorących miejsc na świecie nie koniecznie musi być życiowym podróżniczym doświadczeniem. Najlepszym okresem jest na to okres od kwietnia do października.
Czasem dostęp jest zamknięty, ale wyłącznie w przypadku zagrożenia deszczem (ślisko) lub mocnym wiatrem.
Jak?
Do parku prowadzi dobra asfaltowa droga. Większa część trasy wiedzie częścią głównego traktu z Adelajdy do Darwin (południowy i północny skrawek kontynentu). Jeśli nie masz własnego pojazdu, w Alice znajdziesz wiele ofert wycieczek.
Namiot czy hotel?
Jedno i drugie. Obiekty turystyczne są tuż za terenem parku, około 10 km od Uluru. Jest to środek australijskiego pustkowia, więc wysokie ceny na wszystko są zrozumiałe.
Jeden dzień pobytu w parku może być wystarczający - noc można spędzić gdzie indziej.
Źródło: informacja własna
|