Sytuacja trzecia
...w której oboje unikają konfliktu, jednakowoż problem pozostaje i może się jeszcze nie raz odezwać.
On – górzysta, traper itd. Ona – raczej nie (tzn. przejawia pewne inklinacje, ale znikome i niechętnie). On chce jechać na urlop w góry – jak zwykle. Ona chce jechać nad morze. On chce coś powiedzieć. Ona mówi, że w górach była w zeszłym roku, strasznie się zmęczyła i że ma dość chodzenia z plecakiem (itd.). On ulega.
Jadą nad morze. W sumie nie jest źle, tylko trochę nudno. No i pozostaje pewien niedosyt.
Jak to ujął Ketling: "Kochanie to niedola ciężka, bo przez nie człek wolny niewolnikiem się staje. Równie jak ptak, z łuku ustrzelon, spada pod nogi myśliwca, tak i człek miłością porażon, nie ma już mocy odlecieć spod nóg kochanych." Pięknie powiedziane. I prawdziwie.
Epilog:
On chce się wyrwać w Alpy z przyjaciółmi. Ona mówi: "Albo góry albo ja".
Dyskutują. W końcu dostaje dyspensę na Bieszczady. Dobre i to.
Sytuacja czwarta
...w której to ona jest stroną aktywną.
On – raczej domator. Ona – kocha góry, piesze wędrówki, fotografuje przyrodę. Namówiła go na wspólny wyjazd w Bieszczady. Pojechali – ale on woli siedzieć w Ustrzykach niż wędrować po połoninach. Chodzi więc sama i oddaje się swojej pasji. Pogoda nie jest może najlepsza, ale światło do zdjęć rewelacyjne. On spędza czas w barze, a ona wraca zmęczona. Ciężko im się dogadać. Ona wciąż namawia do wycieczek. On robi się zgryźliwy. Dochodzi do ostrej kłótni.
Następnego dnia ona idzie na Tarnicę i spotyka jego z sytuacji trzeciej, który wybrał się na krótki wypad w Bieszczady, korzystając z tego, że partnerka ma egzaminy. Przypadają sobie do gustu – mają wiele wspólnego. Ona imponuje jemu, a on jej. Gdyby byli razem, mogliby przewędrować wiele górskich ścieżek.
Zapowiada się dramat. Jak to w życiu.
Epilog:
Ketling: "Wolę cię niźli królestwo, niźli sceptr, niźli zdrowie, niźli długi wiek".