Andrzej Kulka » Parki narodowe » Australia: West Mc Donnell NP
Australia: West Mc Donnell NP



Bodaj każdego, kto słyszał coś o Australii intryguje nieprzepastne, ekstremalnie odludne wnętrze kontynentu, zwane powszechnie tutaj, na miejscu, Czerwonym Centrum. Dokładnie w jego środku, ponad sto lat temu, powstaje miasteczko Alice Springs, jako główny punkt łączący południe i północ kraju. Miasteczko owo to standard prawdziwie australijski: położone pomiędzy pustyniami, ma zaledwie 25 000 mieszkańców, czyli jest główną (największą) aglomeracją w promieniu setek kilometrów!


Bezpośrednio Alice leży w środku 400 - tu kilometrowego łańcucha górskiego Mc Donnell Ranges, co czyni naturalnym i w miarę łatwym zainteresowanie się tą okolicą.

Z zachodniej części łańcucha powstaje park narodowy w 1994 roku, jako jeden z najmłodszych w kraju. Buduje się drogę wzdłuż południowych granic górujących skał i dopiero co ukończono w całości wspaniały pieszy szlak Larapinta Trail (220 km długości), przebiegający przez całą długość parku (ale nie przez całą długość zachodniej części łańcucha).

Mc Donnel Range jest to typowy łańcuch górski na Czerwonym Kontynencie. To cały zespół prostych, niskich i płaskich formacji skalnych, zadziwiająco równoległych względem siebie. Starożytne rzeki zmierzające na południe, w stronę pustyni Simpsona, wydrążyły przez miliony, miliony lat upartej, nieustającej pracy wiele głębokich kanionów, rozcinając niejako na wpół długie na wiele kilometrów pasma precyzyjnych skał. Obnażone plecy tych kanionów w promieniach stałego, agresywnego słońca robią się czystym, nieskazitelnym złotem - ta barwa silnie działa na zmysły, szczególnie te nasze, europejskie.

Zobacz  powiększenie!
Teren tego parku, to nie tylko jakaś tam ciekawa skała czy ładna górka - warto, bardzo warto, zostać tutaj na kilka dni. Czyste pastele półpustynnego krajobrazu zdominowanego skałami, kamieniami i kłującymi trawami spinifix, kreują mieszankę zdumienia, realnych obaw i zachwytu, co wciąga i wciąga...

Siedmiokilometrowy znaczony spacer wzdłuż kanionu Ormiston Gorge (a także odnoga ponad nim - nie omijaj jej absolutnie!) i część naturalnego amfiteatru Ormiston Pound z górującym na horyzoncie szczytem Mt Giles, jest jednym z najciekawszych miejsc w parku dla tych, którzy nie chadzają z plecakiem lub nie mają za wiele czasu.

Wiecej informacji i fotek o tym terenie możesz znaleźć w dziale "Podróże 2005 - Australia w poprzek", w cz. 2-ej.

Gdzie?

Park rozciąga się przez 220 km na zachód od granic miasteczka Alice Springs. Powierzchnia: ponad 200 000 ha.

Kiedy?

Od kwietnia do września. Dostęp jest tak dobry w kilka miejsc, że można i cały rok, lecz skrajne temperatury mogą mocno zredukować radość z przebywania tam.

Jak?

Każdym autem, rowerem lub okazją z Alice.

Namiot czy hotel?

Jeśli jednodniowy wypad, co jest bezproblemowe ze względu na odległość i łatwy dostęp, to można zafundować sobie dowolnej klasy nocleg w Alice. W samym już parku pozostaje tylko przyczepa kempingowa lub namiot w kilku dobrze przygotowanych miejscach.

Źródło: informacja własna
1
Parki narodowe
WARTO ZOBACZYĆ

Nowa Zelandia: Mt. Aspiring NP
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl