Przelot na Seszele, który z Paryża trwa ok.10 h, oferują linie Air Seychelles. Należy pamiętać o bilecie powrotnym, ponieważ jest on - obok paszportu - niezbędnym do otrzymania wizy pobytowej na Seszelach dokumentem.

Lotnisko na Seszelach znajduje sie na największej z wysp - Mahe. Jest to mimo wszystko niewielka wyspa (144 km2), bowiem podróż taksówką z lotniska, które znajduje się na wschodnim wybrzeżu, do większości hoteli umiejscowionych na zachodnim wybrzeżu, trwa mniej więcej godzinę.

Najlepszym sposobem zwiedzenia wyspy jest wypożyczenie samochodu. Uwaga - na Seszelach obowiązuje ruch lewostronny. Drogi są w dobrym stanie, jednakże wyjątkowo kręte, dlatego też wybierając się na przejażdżkę, należy pamiętać o zachowaniu bezpiecznej prędkości. Trzeba również uważać na "parkujące" na środku drogi samochody - bez żadnych oznakowań itp. Taki zwyczaj, Seszelczykom nie przeszkadza - nie dziwmy sie i my, turyści. Tylko jedźmy ostrożnie.

Na Seszelach bez problemu porozumiemy sie w języku angielskim oraz francuskim, który jest językiem urzędowym.

Lipiec oraz sierpień to - uwaga - wcale nie najcieplejsze miesiące, więc jeśli ktoś wybiera się na Seszele tylko dla pięknej opalenizny, powinien zaplanować urlop we wrześniu bądź w lutym, który jest najgorętszym miesiącem. Na lipiec i sierpień przypada pora deszczowa i naturalnym zjawiskiem są kilkuminutowe opady deszczu w ciągu dnia oraz słońce schowane za chmurami. Mimo to temperatura powietrza utrzymuje się w granicach 24 oC-26 oC.

Będąc na Seszelach, warto przepłynąć na druga co do wielkości wyspę - Praslin. Na niej znajduje sie Park Narodowy z rezerwatem Vallee de Mai, w którym podziwiać możemy wspaniałą, różnorodną faunę i florę. A tym, którzy chcieliby zobaczyć znaną z reklamy Bacardi czy batonika Bounty plażę, polecam odpoczynek na La Digue, wyspie położonej niedaleko Praslin.