Andrzej Kulka » Himalayak 2003 » Himalayak 2003 - o wyprawie
Himalayak 2003 - o wyprawie



Rzeki

Dwie pierwsze planowane do pokonania rzeki, Balephi Khola i Bhote Kosi, mają trudność WW IV-V oraz odcinki wymagające płynięcia przez 2-3 dni bez dostępu do cywilizacji.

Balephi Khola

Zobacz  powiększenie!
- Jest jednym z dopływów Sun Kosi, wpadającym do niej nieco powyżej Dolalghat, 50 km od Kathmandu. Rzeka płynie po wschodnich stokach Dorje Lakpa 6990m, jednej z gór na północny-wschód od Kathmandu, będącej czołem doliny Langtang. Jest typową, szybko płynącą rzeką himalajską ze stromymi brzegami, niebieską wodą, bystrzami pełnymi okrągłych głazów, nienaruszoną przez cywilizacje doliną z pięknymi górskimi widokami. Dolina Balephi jest relatywnie nie wyeksploatowana, z bardzo urokliwymi wioskami oraz pracowitą i przyjazną ludnością nazywającą siebie Szerpami.

Bhote Kosi

Zobacz  powiększenie!
- "Bhote" można w przybliżeniu przetłumaczyć jako "rzeka z Tybetu". Bhote Kosi jest główną odnogą Sun Kosi. Wzdłuż rzeki przebiega autostrada Arniko z Kathmanu do Lhasy, dostęp i oglądanie rzeki są zatem relatywnie łatwe. Górna dolina powyżej Bahrabise jest imponująco wąska ze stromymi zboczami wystrzeliwującymi na wysokość ponad 2000m od poziomu rzeki. Już sama jazda autostradą i patrzenie na rzekę jest jak czytanie powieści erotycznej - przyspiesza bieg krwi i ekscytuje umysł!

Została wielokrotnie opisana jako "maszyna do pinball`a - w której kajakarz jest piłką". Inny cytat: "To jak zostać spłukanym w toalecie na świeżym powietrzu". Jest to rzeka stroma i pełna następujących po sobie bystrz. Można na niej bawić się fantastycznym przeskakiwaniem z cofki do cofki, od jednego wielkiego głazu do następnego, o ile jest się w stanie robić coś takiego na rzece najmniej "czwórkowej". Wymarzona rzeka na rozpływanie. Następna - Sun Kosi - to potężna rzeka o przepływie 400 m3/s.

Sun Kosi

Zobacz  powiększenie!
- płynie na wschód, przez Nepal, przez wielką dolinę pomiędzy górami Mahabharat Lekh i Himalajami. Tworzy zlewisko dla wschodniego Nepalu i gromadzi wodę z dopływów. Drążąc najwyższe w świecie góry, wyłania się na północnych obszarach Indii, gdzie dołącza do Gangesu. To rzeka o dużym przepływie, gdzie większość głównych bystrzy uformowana jest przez monsunowe obsunięcia ziemi, podmywane przez monsunowe boczne strumienie, oraz spadające skały, więc bystrza te zmieniają się z roku na rok zależnie od gwałtowności monsunów. Jedną z interesujących cech Sun Kosi jest to, że z wyjątkiem kilku dużych bystrzy, stopień trudności rzeki wzrasta w miarę spływania. Jest, więc czas na rozgrzewkę i praktykowanie umiejętności na łatwiejszej wodzie, zanim osiągnie się bardziej interesujące, większe i bardziej wymagające bystrza w niższym biegu rzeki. Na większości szlaku rzeki nie ma dróg, tylko czasem malownicze wioski. Wzdłuż całej rzeki występują piękne, wielkie, białe, piaszczyste plaże, idealne na camping, niższa część szlaku rzeki jest bardzo parośnięta lasem, z gromadami małp i obfitością ptaków.

Dla kajakarzy to idealne miejsce. Duże pulsujące trójkowe i czwórkowe bystrza, z dużymi falami do surfowania i mnóstwem przyjaznych "odwojów" - wszystko to jest jak "kajakowanie na oceanie z wielkimi falami walącymi się na ciebie".

Po tym rekonesansie ruszamy na wschód, aby dotrzeć do początku prawdziwej kajakowej przygody, naszego celu głównego.

Dudh Koshi

Zobacz  powiększenie!
- planujemy przepłynąć odcinek o długości ok. 68 km od mostu Basa Brige (wys. 1430 m n.p.m.) do rzeki Sun Koshi (300 m n.p.m.). Dudh Koshi to rzeka wypływająca bezpośrednio spod Everestu. Większość planowanego odcinka ma spadek do 40 m na km. Jest skrajnie trudna technicznie. Oceniana jest w sześciostopniowej skali trudności rzek górskich na WW od IV w górę, z miejscami "szóstkowymi" i niespływalnymi. Płynie w głębokim wąwozie z zarośniętymi brzegami i stromymi skalnymi ścianami, z dala od szlaków komunikacyjnych. W związku z tym kajaki uczestników będą musiały być obciążone sprzętem biwakowym i żywnością. Utrudni to manewrowanie na i tak trudnej rzece. Aby do niej dotrzeć konieczny jest kilkudniowy trekking drogą, którą himalaiści zmierzają do Everest Base Camp.

Na Dudh Koshi występuje zjawisko GLOF (glacial lake outburst floods) szalenie niebezpieczne dla każdego znajdującego się, w momencie jego wystąpienia, w pobliżu rzeki. Polega ono na tworzeniu się niewyobrażalnie wielkiej fali pędzącej w dół rzeki, wywołanej oderwaniem się i wpadnięciem do jeziora ogromnych części lodowca w górnym biegu rzeki. Daje to efekt porównywalny z przerwaniem zapory na jeziorze. Masa wody tocząca się w dół zmiata wszystko na swojej drodze, powoduje całkowitą zmianę koryta rzeki i jego otoczenia. Można mówić, że Dudh Koshi co pewien czas staje się nową rzeką, czekającą na swoich kolejnych odkrywców. Przepływ jednego z GLOF-ów, w sierpniu 1985, oszacowany został na 11 600 metrów3 na sekundę, czyli był 17 razy większy niż średni przepływ w sierpniu, podczas pory monsunowej. 10- metrowa ściana wody, błota i gruzu zdruzgotała domy, zmiotła mosty, przeniosła całe pola i wyrzeźbiła nowe koryto rzeki. Pierwsi odkrywcy, którzy spłynęli na kajakach rzekę w 1976, nie rozpoznali jej, kiedy wrócili na nią 10 lat później. Ostatnia taka powódź miała miejsce we wrześniu 1998 roku.

Spłyniecie planowanego przez nas odcinka potrwa prawdopodobnie ok. tygodnia.

Tamur

Zobacz  powiększenie!
Ostatnia interesująca nas rzeka to Tamur, a w zasadzie jego dolny odcinek. Jest najbardziej nasycony trudnościami. Na krótkim odcinku rzeki występuje ponad 40 katarakt o dużych trudnościach i spadku.

Tamur - od mostu Mulghat do połączenia z Sun Koshi na wysokości wioski Tribeni, ok. 25 km Rapidy ciągną się, jeden za drugim, stopniowo zwiększając się, aż osiągają klasę IV na całym odcinku.

Źródło: informacja własna
<< wstecz 1 2 3 4 5 dalej >>
Himalayak 2003
WARTO ZOBACZYĆ

Tajlandia: Chiang Mai
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl