Szczyrk: To już XXV OSOTT!
| Andrzej Urbanik
|
|
XXV Ogólnopolskie Spotkanie Obieżyświatów, Trampów i Turystów
OSOTT 2009
13-15 listopad, Szczyrk
www.travelbit.pl
W drugiej połowie XX wieku, na świecie, nastąpił prawdziwy rozkwit globtroterstwa, czyli wolnego podróżowania bez pomocy biur podróży. W czasie kiedy w demokratycznym świecie wędrowanie po kuli ziemskiej było czymś naturalnym – wręcz stylem życia, Polska znajdowała się po tej gorszej stronie „żelaznej kurtyny” jaka podzieliła Europę po drugiej wojnie światowej. Znaleźliśmy się wśród krajów tzw. demokracji ludowej zwanych inaczej obozem socjalistycznym. Paszport a przez to możliwość swobodnego podróżowania stały się dobrami reglamentowanym i aby zostać globtroterem należało mieć ogromną determinację. Innymi barierami były finanse (w tamtych czasach, przeciętny zarobek w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wynosił kilkanaście USD miesięcznie) a także wizy obowiązujące do większości krajów. Z Polski w świat, mimo tych utrudnień, wyruszali rodzimi globtroterzy, chociaż nie było ich zbyt wielu. Przede wszystkim nie afiszowali się swoimi wyjazdami bo tak było bezpieczniej - władza nie lubiła indywidualistów a szczególnie takich, którzy chcieli na własnej skórze przekonać się jak wygląda świat.
Na początku lat siedemdziesiątych nastąpiła w Polsce liberalizacja przepisów paszportowo-dewizowych. Mimo tego, wyjazd za granicę był nadal trudnym przedsięwzięciem pod względem logistycznym. Nie zważając jednak na trudności, z Polski wyruszało jednak coraz więcej indywidualnych podróżników. Prawdziwy przełom nastąpił w środowisku studenckim. Na początku lat siedemdziesiątych pozwolono studentom organizować tzw. wyjazdy środowiskowe wkrótce nazwane trampingowymi. Pod „przykrywką” studenckiego biura podróży Almatur, po świecie wędrowały globtroterskie (w Polsce ruch globtroterski nazwano trampingowym) grupy polskich studentów. Wędrujących po świecie rodaków było coraz więcej tak, że można było już mówić o powstaniu ruchu trampingowego w Polsce. Nieodłącznym jego elementem stały się spotkania połączone z pokazami przeźroczy. Odwiedzali je nie tylko marzący o podróżach ale także globtroterzy o pewnym doświadczeniu, bowiem spotkania takie dawały możliwość wymiany doświadczeń. W ten sposób tworzyły się lokalne czy też regionalne grupy osób związanych z trampingiem. Powstało także szereg nieformalnych przedsięwzięć służących wymianie informacji podróżniczej. Wszystkie miały jednak ograniczony zasięg.
Zasadniczy przełom, w tworzeniu trampingowego środowiska, nastąpił w roku 1985. Związany z krakowskim Almaturem, Andrzej Urbanik wpadł na pomysł zorganizowania ogólnopolskiego spotkania podróżników - trampingowców. Wymyślił także nazwę dla nowej imprezy - OSOTT czyli Ogólnopolskie Spotkanie Organizatorów Wypraw Trampingowych. Brzmiało to wtedy bardzo poważnie i nikt nie dochodził szczegółów a było to ważne, gdyż impreza była całkowicie nieformalna. W tamtym czasie grupa „trampingowych liderów” (przede wszystkim kierownicy wypraw trampingowych) liczyła w Polsce nie więcej niż 100-150 osób.
Pierwszy OSOTT odbył się w listopadzie 1985 roku w Harbutowicach pod Krakowem i od razu okazał się „strzałem w dziesiątkę”. Kontynuowane w następnych latach OSOTT-y odegrały ogromną rolę w rozwoju ruchu globtroterskiego i umożliwiły stworzenie globtroterskiej społeczności w Polsce. Dzięki udziałowi mediów (pionierską rolę odegrał Ilustrowany Magazyn Turystyczny „Światowid”) o podróżniczej braci i OSOTT-ach stało się głośno w całym kraju. Pozwoliło to jeszcze bardziej spopularyzować wędrowanie po świecie a przede wszystkim udowodnić, że może być dostępne dla każdego. W drugiej połowie lat 90. XX wieku, znaleźli się naśladowcy OSOTT-u i w kolejnych latach powstawać zaczęły i dalej powstają kolejne przedsięwzięcia promujące wędrowanie po świecie a także integrujące polską społeczność globtroterską. Wszystko jednak zaczęło się w roku 1985 od OSOTT-u.
OSOTT (Ogólnopolskie Spotkanie Obieżyświatów, Trampów i Turystów) ma formę sympozjum, w czasie którego prezentowane są przezrocza z całego świata, plakaty fotograficzne oraz omawiane są różne problemy związane z podróżowaniem (najważniejsza jest sesja "Geografia Podróżowania"). W sumie OSOTT to forum wymiany informacji i spotkanie o specyficznej atmosferze, przeznaczone zarówno dla doświadczonych podróżników jak i tych, którzy marzą o dalekich eskapadach.
Nie wiadomo do końca gdzie tkwi fenomen OSOTT-u. Być może w niepowtarzalnej formule. Kilkuset uczestników spotkania przed trzy dni jest cały czas ze sobą. Mieszkają w tym samym hotelu, wspólnie spożywają posiłki, do późnych godzin nocnych wspólnie wędrują oglądając pokazy przeźroczy bądź multimediów. Tworzą się grupy wyjeżdżające razem na wyprawy, nawiązują przyjaźnie a zdarza się że i miłości (jest już kilkanaście OSOTT-owych małżeństw) Warto zwrócić uwagę, że organizatorzy większości spotkań globtroterskich zapraszają tzw. gwiazdy, które mają błyszczeć dla innych uczestników. Na OSOTT nie ma gwiazd. Są tam po prostu ci, którzy wznieśli się ponad poziom zwykłych zjadaczy chleba, wykazali się fantazją i wyruszyli w świat. Oczywiście na OSOTT przyjeżdżają także osoby znane z mediów ale zachowują się jak wszyscy uczestnicy. I to nadaje wspaniałą atmosferę tej imprezie. Po prostu OSOTT wyłamuje się z często powtarzanego schematu festiwali podróżniczych gdzie jest grupa prezenterów i widzowie. W przypadku OSOTT wszyscy są na równych prawach. Jest jeszcze jedna sprawa. Na OSOTT nie są organizowane konkursy oceniające kto dojechał dalej czy też w bardziej ekstremalnych warunkach (były takie pomysły ale je odrzucono) i przez to nie ma atmosfery niezdrowej konkurencji.
OSOTT, przez wiele lat, był głównym źródłem informacji dla polskich biur podróży. OSOTT-owicza bowiem przecierali szlaki odkrywając dla polskiej turystyki kolejne regiony świata. Wielu uczestników spotkań, oprócz trampingowego podróżowania, pilotuje grupy czy nawet jest właścicielami agencji turystycznych.
W latach 80. i 90. na OSOTT przyjeżdżali przedstawiciele klubów globtroterskich z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Francji i Austrii rozszerzając naszą wiedzę o świecie, dotyczącą tych miejsc do których wtedy Polakom było trudno dotrzeć.
Swego rodzaju „streszczeniem” każdego OSOTT-u jest kolejny tom książki „Przez świat” składający się z kilkudziesięciu relacji z wyjazdów do najciekawszych zakątków świata. Autorami są w większości OSOTT-owicze ale mogą być nimi także wszyscy, którzy coś widzieli, przeżyli i potrafią gromadzić użyteczne informacje.
Każdy OSOTT trwa trzy dni a potem … a potem funkcjonuje www.travelbit.pl czyli Centrala Polskich Globtroterów. Ten, jeden z najbardziej popularnych w Polsce, globtroterskich serwisów internetowych powstał na przełomie 1996/97 jako kontynuacja Banku Informacji Trampingowej założonego w roku 1976. Dzięki niemu, zarówno OSOTT-owicze jak wszyscy polscy globtroterzy mogą być cały czas ze sobą, nawet kiedy znajdą się w najdalszym zakątku świata.
Andrzej Urbanik
Twórcą OSOTT-u (1985), Travelbit-u (1976) i wydawniczej serii „Przez świat”(1996) jest Andrzej Urbanik, krakowski podróżnik a z zawodu lekarz. Oprócz tego, że sam odwiedził ponad 100 krajów na całym świecie, jest pionierem w tworzeniu globtroterskiej społeczności w Polsce. Jest autorem pierwszych polskich - poradnika (1979), przewodnika (1987) i pisma (1989) dla globtroterów. Stworzył pierwszy polski serwis globtroterski (1976) – początkowo korespondencyjny, od 1997 internetowy. Zorganizował także ponad 100 trampingowych wypraw dla innych. Uważany za guru polskich globtroterów, zyskał przydomek Tourbanik. Otrzymał Nagrodę Specjalną Kolosa 2005 – „za pionierską działalność dla stworzenia polskiego ruchu globtroterskiego i wieloletnią pomoc młodym ludziom w spełnianiu ich podróżniczych pragnień”.
Źródło: informacja własna
|