W świecie alpinistycznym Ryszard Pawłowski to prawdziwa gwiazda. Poza domem spędza średnio 6 miesięcy w roku, ale zawsze stara się znaleźć czas, by spotkać się z pasjonatami górskich wspinaczek. Chętnie dzieli się swoim doświadczeniem i mrożącymi krew w żyłach opowieściami. – Moje sukcesy w górach sprawiły, że stałem się rozpoznawany. Próbuję wykorzystać ten fakt, by promować turystykę górską i pokazywać ludziom najodleglejsze zakątki świata – mówi Pawłowski.

Sklepy ze sprzętem turystycznym wydają się być do tego idealnym miejscem. – Nasz sklep tworzą ludzie, którzy pasjonują się podróżami, wyprawami, górskimi wycieczkami. Chcemy podzielić się tą pasją także z innymi – tłumaczy decyzję o zaproszeniu Ryszarda Pawłowskiego, Katarzyna Matuszewska z Alpin Sport. - Będzie to pierwsza tego typu inicjatywa organizowana przez nas na terenie centrum handlowego 3 Stawy. W zależności od powodzenia imprezy mamy w planach kontynuowanie tego typu spotkań – dodaje.

Wybór Katowic jako miejsca spotkania nie był przypadkowy. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich himalaistów mieszka w stolicy Górnego Śląska od 45 lat. To tu skończył Zasadniczą Szkołę Górniczą, tu przez kilka lat pracował na kopalni. Tu też narodziło się jego zainteresowanie wspinaczką. Zainteresowanie, która później stało się sposobem na życie. W Katowicach poznał przyszłych towarzyszy górskich eskapad, zdobywców Korony Himalajów, śp. Jerzego Kukuczkę oraz Krzysztofa Wielickiego. Działał z nimi w katowickim Klubie Wysokogórskim. W 1989 roku atakował z Kukuczką szczyt Lhotse od południowej strony. Była to niestety ostatnia wyprawa najwybitniejszego polskiego himalaisty. Odpadł on od ściany, a lina przywiązana do Pawłowskiego nie wytrzymała obciążania. Runął w 2-kilometrową przepaść. Wspomnienia Jerzego Kukuczki z pewnością nie zabraknie podczas piątkowego spotkania.Spotkanie z Ryszardem Pawłowskim w Alpin Sport (CH 3 Stawy)