Jura: Zamki w Mirowie i Bobolicach - zobacz różnice
Jura Krakowsko-Częstochowska cieszy się coraz większą popularnością. Zarówno warownie - słynne orle gniazda, jak i sterczące białe ostańce przyciągają turystów jak magnes. Tym bardziej, gdy zamki otwierają swe podwoje i oferują wokół mnogie atrakcje. Tak jest właśnie z Bobolicami i Mirowem. Jeszcze parę lat temu ten rejon położony w północnej części Jury był zaciszny i zapomniany, a turyści pojawiali się sporadycznie. Nie było parkingów, a droga nie zachęcała do przyjazdu. Dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Na ruinach XIV-wiecznej warowni w Bobolicach stanął zrekonstruowany, okazały zamek, wspaniale prezentujący się z zewnątrz, ale i jego wnętrza udostępnione dla turystów są stylowe i ciekawe.
Również teren wokół zamku zmienił się nie do poznania, klimatyczna restauracja, mimo dość wysokich cen pełna jest ludzi, obok na ukończeniu jest hotel, a wszystko w malowniczej jurajskiej scenerii zielonej przyrody i białych skał. Dostępny jest też olbrzymi darmowy parking.
Całkiem niedaleko, około 1 km leży bratni Mirów, choć teraz stanowi już zupełnie odmienny typ atrakcji. O ile w Bobolicach jest bardziej elegancko, o tyle Mirów pozostał nie oswojony, bardziej dziki i tajemniczy. Tutaj nadal stoją ruiny i raczej takie pozostaną, a wokół wyrastają skałki wspinaczkowe, na których często można dostrzec adeptów alpinistycznych zmagań.
Z pobliskiego wzniesienia widać zamek w Bobolicach, można też stąd dojść do niego popularnym czerwonym Szlakiem Orlich Gniazd zamiast podjechać asfaltem. Wycieczka w atrakcyjne jurajskie tereny przysporzy każdemu wielu wrażeń, tym bardziej, że w pobliżu znajdziesz jeszcze wiele innych atrakcji...
