Fotografowanie pejzażu zimowego
| Piotr Chara
|
|
Piękno zimowego pejzażu kojarzy się niemal jednoznacznie z wyniosłym krajobrazem górskim. Poza tym akcentem atrakcyjność tej pory roku jest zwykle niedoceniana, a wiele znanych mi osób określa ją wręcz jako okres „do przeczekania”. Nie sposób się z tym zgodzić. Zimowa eksploracja nawet najbliższej okolicy może przynieść wiele nadspodziewanie interesujących efektów... Zimowy świat, choć uśpiony, bywa zaskakujący w swej urodzie, chwilami wręcz abstrakcyjnie piękny! Jednak by ta przygoda była w pełni przyjemną należy się doń odpowiednio przygotować. W świat zimowej fotografii wprowadza Piotr Chara, fotograf, przyrodnik i regionalista współpracujący z Akademią Nikona oraz Szerokim Kadrem.
Warunki zimowe zniechęcają zwykle do spacerów przełajowych, dlatego warto przytoczyć kilka zasad odpowiedniego ubioru, które tylko z pozoru są oczywiste. Najbliżej ciała powinna się znaleźć bielizna termoaktywna, która w przeciwieństwie do wielu materiałów sprawnie odprowadza na zewnątrz parę wodną, wydzielaną przez naszą skórę.
Odzież
|
Druga zasada to dobrze izolujące buty i rękawice. Tu dygresja: podczas marszu na mrozie to co zwykle wydaje nam się właściwym zabezpieczeniem zaskakująco szybko okazuje się niewystarczające. Najczęściej dotyczy to obuwia, które powinno posiadać wkładkę z materiału izolacyjnego aby najlepiej zabezpieczać stopy przed wychłodzeniem. O ile w pozostałych kwestiach dotyczących ubioru można polemizować, o tyle wielka waga ochrony stóp wielokrotnie została przeze mnie potwierdzona. Zabezpieczenie dłoni, wygodne i sprawdzone, to podwójny zestaw rękawic: stosunkowo cienkie pięcioplacowe wkładane w wodoszczelne bezpalcowe. Fotografując zdejmujemy wówczas tylko jedną, zewnętrzną parę. Kolejna zasada może zadziwić: reszty ciała nie należy ubierać zbyt grubo a ilość warstw odzieży powinna wynosić trzy: bielizna, sweter lub bluza i kurtka. Długotrwały ruch naszego ciała, obciążonego dodatkowo sprzętem fotograficznym, uwolni sporo ciepła a przegrzanie prowadzące do zawilgocenia warstw odzieży spowoduje utratę jej właściwości izolacyjnych. Okrycie głowy nie musi być mocno izolujące, ważne jednak aby było wiatroszczelne (np. z materiału „Windstopper” czy „Windblock”). Dla pełniejszej frajdy z zimowej przygody warto zabrać ze sobą termos z gorącą herbatą - nigdy i nigdzie tak ona nie smakuje jak na odludziu podczas mrozu ;-)
Pogoda
Największy problem w uzyskaniu efektów atrakcyjnego zimowego pejzażu to dość często obecny na nizinach … brak zimy. Zwykle jednak jej przejawy, czasem nieco spóźnione, czasem na krótko, ale jednak nadchodzą. Stąd jej obecność warto docenić i odkryć urodę w możliwie pełny sposób. Czego zatem należy wyczekiwać? Swe najpiękniejsze oblicza prezentuje zima wtedy, kiedy jest sroga. Np. rankiem w czasie silnego mrozu świat w bezruchu zastyga w niecodziennej poświacie kolorów. Bardzo atrakcyjne jest zjawisko zwane szadzią, kiedy para wodna osadza się w postaci lodowych kryształków. Wówczas krawędzie przedmiotów wydają się ostrzejsze co bardzo efektownie wygląda na zdjęciach. Opady śniegu nadają fotografiom dynamiki, zwłaszcza kiedy wieje wiatr. Zatem w ramach przygotowań do zimowej sesji należy śledzić prognozy pogody.
Sprzęt fotograficzny
|
Srogie warunki lodowych przestrzeni najwłaściwiej odda obiektyw szerokokątny – im szerszy tym lepiej. Wykonane nim wieloplanowe kadry wciągną widza w swój niecodzienny klimat. Następnie warto skupić się na makrofotografii, zwłaszcza podczas wspomnianego zjawiska szadzi, kiedy każdy detal otoczenia pokrywają drobne kryształki lodu. Kolejnym tematem, który jednak wymaga możliwie długich ogniskowych, są zimujące zwierzęta. Ten trudny czas wprowadza u wielu z nich pewną, atrakcyjną dla fotografa, zmianę zachowań. Np. zimujące ptaki wodne często gromadzą się w miejscach dokarmiania przez ludzi. Można tam spotkać zupełnie dzikie i zwykle bardzo płochliwe gatunki. Przykładem mogą być poniższe gągoły sfotografowane w środku sporego miasta. Zimą zwierzęta mogą być mniej skłonne do ucieczki także w naturalnym środowisku, umożliwiając fotografowi wykonanie zdjęcia.
Należy jednak pamiętać, że podczas mrozu zapotrzebowanie sprzętu elektronicznego na energię rośnie a wydajność jej nośników spada. Stąd dodatkowy zapas w postaci drugiego akumulatora czy baterii powinien się znaleźć w fotograficznej torbie.
W poszukiwaniu piękna
Uwzględniając powyższe zależności wracamy do sedna. Zima pomaga uzyskać niecodzienne, jedyne w swoim rodzaju kadry, zarówno pod względem palety kolorów jak i możliwości kompozycji. Jej cechą szczególną są warunki do tworzenia tzw. „dzieł minimalnych”, kiedy stosunkowo łatwo oddać piękno danej formy bez zakłóceń wywołanych mnogością barw czy detali, obecną przez pozostałą część roku. Ich niedosłowny charakter zostawia odbiorcy dużo przestrzeni dla wyobraźni. Takie kadry cenię bardzo wysoko.
Kiedy i gdzie?
|
Najatrakcyjniejsze warunki świetlne występują o świcie i wschodzie słońca. Po mroźnej nocy jego blask cechuje fioletoworóżowa barwa. To niespotykane o innych porach roku zjawisko. Gdzie się udać? Zaśnieżone łąki, smagane wiatrami przypominają rubieże Ziemi – strefy podbiegunowe. W takich okolicznościach warto poszukać mocnych punktów kompozycji, np. zaspy czy zaśnieżonego drzewa, które podkreślą „magię” miejsca i czasu. Kiedy pojawi sią zjawisko szadzi koniecznie trzeba wybrać się do lasu, który zastygły pod warstwą lodu przypomina syberyjską tajgę. Niezwykle ciekawym miejscem są zalewowe łąki, charakterystyczne dla dolin większych rzek. Jeśli są skute grubym lodem (zapewniającym bezpieczeństwo) tworzą warunki o niezwykle wysokim potencjale fotograficznym. Specyfiką tych siedlisk są zmienne poziomy wody powodujące, iż masy lodu są w ruchu. Nacierają one na siebie wywołując ogromne pęknięcia i tworząc w ten sposób mozaikę, atrakcyjnie komponującą się z wystającymi z lodu konarami drzew czy trawami.
Osobom, które zniechęca perspektywa wyjścia z domu w zimowy poranek, bardzo atrakcyjne kadry oferuje przydomowy karmnik. O tej porze roku ptaki bardzo chętnie korzystają z pomocy człowieka, w zamian odwdzięczając się swoją fotogeniczną urodą. W tym przypadku w zasadniczym stopniu na zdjęcie wpłynie wyobraźnia fotografa, wystarczy bowiem odrobina aranżacji w postaci gałązki czy trzciny nad karmnikiem by skomponować oryginalny, atrakcyjny kadr.
Jeśli odpowiednio się przygotujemy, zima może stać się wyczekiwaną porą roku. Dzięki niej możemy wkroczyć w nieznany dotąd świat. Jego wielka uroda wrasta się silnie w pokłady naszej wrażliwości, co powoduje zaskakujące uczucie tęsknoty do „zawiei i zamieci” ?
Sprawdź w praktyce:
Zimowe fotografowanie zwierzat drapieżnych
Pejzaż fotograficzny - sztuka i emocje
Wiosenne fotografowanie tokujacych ptaków wodnych
Dowiedz się więcej:
Zimowy dzien z życia fotografa przyrody
Więcej informacji oraz rad można znaleźć w Akademii Nikona (www.akademianikona.pl) i na portalu Szeroki Kadr (szerokikadr.pl)
Źródło: informacja własna
|