HAWAJE
17:16
CHICAGO
21:16
SANTIAGO
00:16
DUBLIN
03:16
KRAKÓW
04:16
BANGKOK
10:16
MELBOURNE
14:16
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Przewodniki - Przez Świat I » Rumunia inaczej
Rumunia inaczej

Tomasz Noga


Około 1 km za Murighiol znajduje się ścisły rezerwat na jeziorze Saraturii, gdzie znad jego brzegu przez lornetkę można obserwować miejsca lęgowe ptaków. Z Murighiol autobusem, na którego pasażerach nie robi wrażenia jego katastrofalny stan, z przesiadką, docieramy do miejscowości Jurilovka nad laguną Razim. Jedyny camping to Gura Portitei, położony na wąskim skrawku lądu o szerokości 150 m, ograniczonym od jednej strony przez Morze Czarne, a od drugiej laguną, przez którą dopływamy tam po niemal godzinnym rejsie dużą motorową łodzią rybacką.

Na miejscu camping okazuje się wioską nieczynnych domków, zbudowanych na palach wystających z wody i otoczonych szuwarami, w kiepskim stanie i nie do zamieszkania. Funkcjonuje tutaj tylko pole biwakowe na plaży i sklepik prowadzony przez jednego z rybaków, sprzedającego jedynie słodycze, napoje i pełny asortyment używek. Zaopatrzeni we własny prowiant spędzamy beztrosko trzy dni, kąpiąc się w morzu i korzystając czasem z jedynego cienia przy przystani, gasząc pragnienie zimnym piwem. W południowej części laguny, nad jeziorem Sinoe w miejscowości Histria, znajduje się starożytne miasto z ruinami świątyń, term i budynków mieszkalnych.


Kurorty Rumunii

Z Jurilovki jedziemy do Constanty, a potem do Eforie Nord, gdzie kursują prywatne autobusy, najczęściej Mercedesy, jeżdżące wzdłuż wybrzeża do nadmorskich miejscowości. Po doświadczeniach jazdy komunikacją państwową, podróż autobusem, w którym obsługa czyści luki bagażowe zanim włoży tam nasze plecaki, staje się nie lada luksusem. Na campingu, gdzie jeszcze teraz obowiązują inne ceny dla obywateli Rumunii i Mołdawii, a inne (trzykrotnie wyższe) dla pozostałych, jest tak tłoczno, że z trudem znajdujemy miejsce. Podobnie sytuacja wygląda następnego dnia na plaży.
Przenosimy się do Costinesti, nadmorskiego miejsca wypoczynku młodzieży w czasach socjalizmu. Mimo politycznych przemian miejscowość ta, z namiotami porozbijanymi w przydomowych ogródkach, nadal stanowi mekkę młodych, szalejących na często odbywających się tu koncertach i w kilku dyskotekach na wolnym powietrzu.

Rezygnujemy z planów pobytu w renomowanych kurortach takich jak Saturn, Neptun, czy Jupiter. Zostajemy i próbujemy wtopić się w otoczenie, gdyż jesteśmy chyba jedynymi cudzoziemcami.

Klasztory koło Suceavy

Po krótkim pobycie, wypoczęci i opaleni, ruszamy na północ do Suceavy, aby zobaczyć średniowieczne klasztory obronne, bogato zdobione freskami tak wewnątrz, jak i na zewnętrznych elewacjach. Te tzw. Malowane Klasztory znajdują się w położonych w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Suceavy miejscowościach Humor, Moldovita, Voronet i Sucevita.

Jeśli nie uda się dołączyć do grup zorganizowanych w Suceavie, pozostaje dojazd autobusem do skrzyżowań z drogami do klasztorów w okolicach Gura Homorului i próby dostania się do klasztorów autostopem (zwyczajowo płatny), gdyż częstotliwość jazdy autobusów na drogach drugorzędnych w tym rejonie ogranicza się do jednego lub dwu kursów dziennie.

Piękno i kolorystyka zewnętrznych fresków klasztoru Moldovita jawi się po wejściu na dziedziniec, otoczony wysokim na pięć metrów murem z trzema wieżami obronnymi. W klasztornej cerkwi drugi dzień trwają modły za duszę zmarłej zakonnicy, której ciało wystawione będzie jeszcze jeden dzień. Z Moldovity jedziemy do Voronet, gdzie w 1848 roku hospodar Stefan Wielki zbudował klasztor uznany za "architektoniczną perłę" Rumunii. Oryginalne freski zachowały się na ścianie południowej, gdzie kompozycja "Drzewo Ieseu" zawiera ponad 100 postaci, i zachodniej przedstawiającej "Sąd Ostateczny". Wracając pieszo do Gura Humorului (3 km), zachwycając się stylowymi chatami, wyczuwamy w tej bukowińskiej wsi klimat naszego Podhala i zdajemy sobie sprawę, że minął już niemal miesiąc... Czas wracać.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2


w Foto
Przewodniki - Przez Świat I
WARTO ZOBACZYĆ

Hiszpania: Barcelona
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

PAM 4: Momenty były…
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl