HAWAJE
13:03
CHICAGO
17:03
SANTIAGO
20:03
DUBLIN
23:03
KRAKÓW
00:03
BANGKOK
06:03
MELBOURNE
10:03
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Przewodniki - Przez Świat III » Z plecakiem przez Albanię
Z plecakiem przez Albanię

Marek Dominko


Nie ma problemów z zakupem żywności w sklepach i na bazarach. Kuchnia albańska wykazuje silne wpływy kuchni tureckiej i włoskiej. Ceny żywności zbliżone są do polskich przy dużo mniejszym wyborze. W restauracjach i barach jest znacznie taniej niż w Polsce.

Ceny: chleb 70 leków, margaryna grecka (250 g) 110 leków, jajko 15 leków, pomarańcze (1 kg) 100 leków, lody z automatu 15-20 leków, ser na bazarze (1 kg) 350 leków, piwo 60-100 leków, wino (podłe) 150-170 leków, raki (wódka z owoców, 0,5 l) 150-170 leków, ciastko 30-50 leków, Fanta (1,5 l) 100 leków.

Ceny w restauracjach i barach: obiad 300-400 leków, sandwicz 100 leków, byrek (naleśnik z serem) 50 leków.


Bezpieczeństwo

Czy Albania jest krajem bezpiecznym - pytanie, które najczęściej zadawano przed wyjazdem i po przyjeździe. W czasie 23-dniowego pobytu zwiedziliśmy ponad 30 miejscowości od południa po północ kraju, wliczając trudno dostępne wsie, do których docieraliśmy pieszo. Nigdzie nie spotkaliśmy się z agresją, próbami kradzieży czy napadu. Owszem zdarzały się próby naciągania czy zawyżania ceny. Byliśmy zapraszani również do prywatnych domów na skromny poczęstunek. Z drugiej strony po bankructwie piramid finansowych, wiosną 1997 roku, wiele broni palnej znalazło się w prywatnych rękach. Agresja, bezsilność, żal, poczucie krzywdy Albańczyków obróciło się przeciwko bankom, rządowi, policji i wszystkiemu, co państwowe. Rewolta nie spowodowała wzrostu przestępczości w stosunku do osób prywatnych. Albańczycy zawsze cenili posiadanie broni i nawet reżim komunistyczny nie zdołał rozbroić górali albańskich. Obecnie na terenach wiejskich 100% rodzin posiada broń palną, często po kilka sztuk. W miastach już tylko około 70% rodzin posiada broń palną. To nie znaczy, że tę broń widać. Widzieliśmy kilka razy osoby z karabinkami Kałasznikowa jadące samochodami lub mało dyskretnie ukrytego Kałasznikowa na zapleczu restauracji, ale to jeszcze nic nie znaczy. Należy jednak brać pod uwagę fakt, że sytuacja polityczna w tym kraju może się zmienić z dnia na dzień.

Praktyczne rady:

Kilka rad praktycznych:

- po Albanii nie podróżuj pojedynczo;
- twój wygląd i bagaż powinny być mało atrakcyjne;
- zrób ksero paszportu i wizy poświadczone przez notariusza lub ambasadę i przechowuj oddzielnie;
- nie zostawiaj cennych przedmiotów bez opieki w pokojach hotelowych, nawet idąc do toalety; częściej okradają pokoje hotelowe niż napadają;
- pieniądze trzymaj w 2, a nawet w 3 miejscach;
- po zmierzchu nie podróżuj i nie chodź po mieście;
- jeśli jesteś zaproszony do domu albańskiego masz 100 % bezpieczeństwo;
- policji mundurowej i po cywilnemu jest dużo, ale skuteczność żadna - licz na siebie;
- brak przechowalni bagażu, wykorzystywaliśmy restauracje, muzea, kościoły i sklepy - zawsze bezpłatnie.

Zakupy

W ostatnich latach coraz trudniej kupić cokolwiek "made in Albania". Widokówki w dużych miastach 20-50 leków (przychodzą po 14 dniach), znaczek pocztowy (Europa) 30 leków, kaseta z muzyką albańską 300 leków, ponadto wyroby z miedzi podobne do tureckich, z drewna, filigranowa biżuteria, kilimy, torby, wyroby z wełny, kopie starej broni, najczęściej miernej jakości, jednak przy odrobinie cierpliwości można coś ciekawego znaleźć i wytargować. Najlepsze miejsca na tego rodzaju zakupy to: Kruje, Kavaje (kilimy), Tirana (najdrożej), Berat.

Zwiedzanie

W przewodniki i mapy należy zaopatrzyć się w Polsce. Wszystkie są jednak niepozbawione błędów merytorycznych i rzeczowych. Najlepszą mapę, jaką zdobyliśmy, wydało wydawnictwo VERLAG - Albanien w skali 1:300 000, w cenie 12 zł. Brak przewodników w języku polskim. W czasie rewolty wiosną 1997 roku wiele muzeów zostało zdewastowanych i rozgrabionych. Z niektórych najcenniejsze eksponaty wywieziono do Tirany. Część muzeów przestała istnieć, część formalnie jest zamknięta, jednak na naszą prośbę wpuszczano do środka i poświęcano jeszcze sporo czasu na oprowadzanie. Pozostałe funkcjonują normalnie. Zakaz fotografowania eksponatów wewnątrz muzeów nie jest ściśle przestrzegany. Ceny wstępu wynoszą od 100 do 200 leków; często wchodziliśmy nic nie płacąc. Meczety i cerkwie najczęściej zamknięte, należy szukać osoby posiadającej klucze, która chętnie i bezpłatnie wpuści do środka. Fotografowanie wewnątrz świątyń nie napotyka przeszkód.

Trasa po Albanii została opracowana w Polsce na podstawie kilku zagranicznych przewodników i map turystycznych i zrealizowana niemal w 100%.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 dalej >>


w Foto
Przewodniki - Przez Świat III
WARTO ZOBACZYĆ

Włochy: Portofino
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

WW 7, Plaża Skorpiona
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl