Peter przypłynął tutaj z misja ratowania amazońskiej dżungli. Mówi się, że zamordowano go na zamówienie. Mieszańcy Macapy okazali się bardzo przejęci tym zdarzeniem. W rozmowie z załogą łodzi służącej do przewozu ludzi, która dobiła do naszej burty dowiedzieliśmy się, że wielu ludzi bardzo przeżyło tamtą tragedię, dla wielu ludzi był to ogromny wstrząs.

Bardzo miła załoga jednego ze statków pływających po rzece zaprosiła nas na sjestę na drugi brzeg, chcąc pokazać nam, że gościnność tych stron nie powinna być przysłonięta tragiczną przeszłością.

Antica jest pierwszym jachtem, który zawitał do Macapa od czasu śmierci Sir Blake`a (grudzień 2001). Nie odczuwamy tu żadnego zagrożenia. Z jachtu wyokrętowali się Krzysztof, Ela i [nieczytelne]. Popłynęli łodzią w górę Amazonki aż do [nieczytelne]. Nam z Tomkiem pozostało przeprowadzenie Antiki do Tobago, odcinek 1200 mil morskich.

Zadanie okazało się o wiele trudniejsze niż myśleliśmy. Potężne pływy i prądy uniemożliwiały nam wyjście z rzeki. Walka z żywiołem doprowadziła do kilku groźnych sytuacji - straciliśmy dwie kotwice i bardzo brakowało nam snu.

Dziś 26 stycznia jesteśmy na wysokości [nieczytelne], za sobą mamy już 508 mil, a do Tobago zostało jeszcze 650 mil - mamy nadzieje, że dotrzemy tam na czas na spotkanie z nową załogą.

kpt. Jerzy Wąsowicz

Raport dotarł do nas przez radio dzięki pomocy Roberta Krasowskiego i jego niebosiężnej stacji KB2PNM.