2.07 Memphis - St. Louis
Po przyjeździe do centrum Memphis naszym oczom ukazała się niebotyczna piramida z nierdzewnej stali (98 m) - sala widowiskowa na 28 tysięcy miejsc. Dotarliśmy do Gracelandu, rezydencji Elvisa, Króla rocka. Obejrzeliśmy samoloty, cadillaca i słynną "ścianę płaczu", zapisaną "petycjami" do mistrza.
Po południu zatrzymaliśmy się w St. Louis. Już z daleka było widać górujący nad miastem, lśniący w promieniach zachodzącego słońca łuk, mocno osadzony swoimi końcami w ziemi. Windą wjechaliśmy na górę, co było raczej mało przyjemne, bo odczuwa się, że łuk "chodzi" - za to widok był bardzo piękny. W podziemiach tego łuku-bramy, znajdującej się na początku drogi kolonizatorów udających się na zachód, mieści się muzeum osadnictwa na "dzikim zachodzie". Ładne.
Na zakończenie kilka praktycznych rad
Należy z wyprzedzeniem rezerwować miejsca w motelach (ewentualnie potwierdzać wcześniejszą rezerwację), gdyż po godzinie 21.00 mogą być kłopoty ze znalezieniem noclegu, szczególnie dla większej grupy.
Standardowy pokój dwuosobowy w hotelu posiada dwa podwójne łóżka i spokojnie mogą tam spać cztery osoby. Cena noclegu w motelu wynosi średnio 20-30 USD od osoby.
Konieczna jest karta kredytowa - wszystkie rezerwacje oraz wynajem samochodu poręcza się taką kartą. Używanie gotówki budzi nieufność.
Posiłki najlepiej spożywać w barach typu "all you can eat" (A.Y.C.E.), np. w sieci barów "Ponderosa" i "Ryan". Są to bary z bufetami, w których są zarówno ciepłe, jak i zimne dania; płaci się za wejście, a potem można jeść do woli. Cena 6-9 USD.
Na każdej granicy stanów zawsze znajduje się informacja turystyczna z darmowymi prospektami, w których są reklamy restauracji, hoteli, moteli z kuponami uprawniającymi do niejednokrotnie istotnych zniżek (uwaga: za jeden kupon jest zniżka dla jednej osoby).
Po wylądowaniu w USA należy w jak najkrótszym czasie potwierdzić termin lotu powrotnego, inaczej może się okazać, że nie ma miejsc.
Źródło: TravelBit