Gdybyśmy spróbowali porównać warunki klimatyczne obydwu tych wysp z warunkami znanych nam terytoriów na półkuli północnej, to odpowiednikiem pierwszej byłyby kraje północnej Afryki i Morza Śródziemnego, a drugiej - kraje południowej i środkowej Europy. W Nowej Zelandii z pewnością zawsze jest cieplej niż w Polsce.
Podróż z polski
Z Polski najłatwiej dostać się tam drogą lotniczą, pamiętając jednak o tym, że w samolotach trzeba spędzić 27 godzin, do których należy jeszcze dodać kilka godzin spędzonych w portach lotniczych. Nie jest to podróż łatwa, lecz można ją nieco skrócić i uatrakcyjnić, robiąc na trasie przystanki, tzw. stopover, np. w Los Angeles, na Hawajach, wyspach południowego Pacyfiku czy w Singapurze. W obie strony jest to właściwie podróż dookoła świata, a cena biletu jest uzależniona od pory roku i linii lotniczych. Najtaniej jest od kwietnia do października - cena wynosi ok. 2200-2500 NZ$. Latem jest nawet o połowę wyższa, a bilety na niektóre linie trzeba na ten sezon rezerwować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Formalności na granicy
Celnicy najbardziej uczuleni są na przemyt narkotyków oraz przywóz surowej lub nie zapakowanej żywności. Na lotnisku w Auckland byłem świadkiem za-trzymania do szczegółowej kontroli bagaży dwojga młodych podróżnych z Polski, gdy tymczasem reszta grupy przeszła granicę celną bez kontroli. Nie ma tu żadnej reguły - jak na każdej granicy.
Sam doświadczyłem rygorystycznego zakazu wwozu świeżej żywności. Tuż po przylocie mój bagaż padł ofiarą małego, sympatycznego pieska, pracującego w nowozelandzkich służbach celnych! Nie wiem, kiedy zakręcił się on koło mojej torby i w bocznej kieszeni wywąchał zapomnianą przeze mnie kanapkę, która przeleciała połowę świata i do spożycia z pewnością już się nie nadawała. Celnik z uśmiechem zabrał zawiniątko i wrzucił do jednego z wielu pojemników, rozstawionych na hali przylotów. Wtedy wokół zauważyłem tablice informujące o zakazie wwozu świeżej żywności i owoców. Przypomniałem sobie również trochę dziwne pytania z obszernego formularza celnego, np. kiedy ostatni raz byłem w lesie? Nowozelandczycy, podobnie jak większość wyspiarzy, obawiają się epidemii sanitarnych, które mogą być wyjątkowo groźne dla ludzi i zwierząt na zamkniętym i wyizolowanym przez wody terytorium. Trudno im się dziwić. Większe zdziwienie budzić mogą tylko zdolności dzielnych piesków, bezbłędnie rozpoznających zapach narkotyków i... polskiej szynki.
Waluta
Oficjalnym środkiem płatniczym w Kraju Kiwi jest dolar nowozelandzki - NZ$, który dzieli się na 100 centów. Występuje on w nominałach: bilon - 5,10, 20, 50 centów oraz 1 i 2 dolary; banknoty - 5, 10, 20, 50, 100 dolarów. Wartość dolarów nowozelandzkich jest zbliżona do wartości marek niemieckich.
Informacja turystyczna
Ustawowo promocją turystyki w Nowej Zelandii zajmuje się Tourism New Zealand (TNZ), czyli Nowozelandzki Urząd Turystyki. Urząd zarządza szeroko rozbudowaną siecią biur i punktów informacji turystycznej New Zealand Tourist Information (NZTI) zarówno w kraju, jak i za granicą.
Polscy turyści mogą skorzystać z informacji oferowanych przez polskie placówki dyplomatyczne, takie jak np. Ambasada RP w Wellington, Konsulat Honorowy w Auckland czy otwarte codziennie biuro podróży Green Lite Travel w Auckland.
Źródło: Wydawnictwo Kolumb