Tymczasem konfiguracja chorwackiego wybrzeża Adriatyku, usianego setkami wysp i wysepek, daje rozliczne możliwości bezpiecznego zaplanowania rejsu i podnoszenia stopnia trudności w miarę nabywania doświadczeń. Niektórzy nawet przyrównują tzw. morze wewnętrzne do naszych Mazur. To nie całkiem słuszny pogląd, ale coś w tym jest. Ponadto autor dopasował zawartość książki do zmieniającego się charakteru żeglarstwa, które staje się głównie formą wypoczynku, rekreacji i to w otoczeniu rodziny i przyjaciół, nie zawsze mających kwalifikacje żeglarskie. Znajdziemy tu więc i słowa zachęty, i rady, jak mimo to bezpiecznie żeglować w rejonie tego pięknego wybrzeża.
Autor dzieli się wiedzą z zakresu praktyki żeglarskiej, podaje informacje na temat zabytków wielowiekowej historii miast leżących nad Adriatykiem, a nawet przedstawia możliwości nurkowania w Chorwacji i jego uwarunkowania. Każdy, kto zechce się tam wybrać, znajdzie w przewodniku w zasadzie wszystkie potrzebne żeglarzowi informacje. Jest to – odnosząc się do świetnej książki Jerzego Kulińskiego pt. Praktyka bałtycka na małym jachcie – również Praktyka, tyle że adriatycka i dla żeglarzy śródlądowych.
Od autora:
Cel, jaki postawiłem przed sobą, pisząc tę książkę, to "wyprowadzenie" bardziej doświadczonych żeglarzy z wód śródlądowych na morze. Po polskich jeziorach pływają żeglarze o wystarczających kwalifikacjach i praktyce, aby z powodzeniem zmierzyć się z adriatycką przygodą w Chorwacji. Książka ta powinna pomóc tym, którzy zdecydują się podjąć to wyzwanie. Bez doświadczenia, zdanym wyłącznie na własne siły i wiedzę, trudno byłoby im pokonać wszystkie trudności i optymalnie zaplanować trasę rejsu.
Moim zamiarem było też zachęcenie czytelnika do lepszego poznania tego pięknego, pełnego zabytków kraju o nad wyraz bogatej historii. Dzięki takiemu połączeniu wrażeń rejs stanie się znacznie ciekawszy i pełniejszy. Polski patent sternika jachtowego jest wystarczającym dokumentem do wyczarterowania i prowadzenia jachtu po Adriatyku. Mało tego, polscy żeglarze po trudnych czasach zawitali na Adriatyk w sposób dość widoczny pod koniec lat 60. Wyrobiliśmy sobie wtedy opinię świetnych żeglarzy, która utrzymuje się do dzisiaj. Nie zanotowano żadnych wypadków z naszym udziałem i dzięki temu polski żeglarz z takim patentem bez kłopotu wyczarteruje jacht w Chorwacji. To zaś oznacza, że coraz więcej z nas będzie się "przesiadać" ze śródlądzia na Adriatyk.
Należy podkreślić, że Adriatyk, poznawany sukcesywnie, zaczynając od tej łatwiejszej strony, nie powinien stanowić problemu dla starannie wyszkolonego i opływanego żeglarza śródlądowego. Trzeba jeszcze dodać: rozsądnego żeglarza. Należy też wyraźnie powiedzieć, że głoszone przez niektórych opinie, iż Adriatyk to takie większe Mazury, są mocno mylące i niebezpieczne. Adriatyk jest morzem z wszystkimi jego niespodziankami, potrafi być równie groźny jak m.in. Bałtyk. Winniśmy mu zatem okazać należny szacunek, a wtedy żeglowanie po Adriatyku będzie przyjemnością życia, nie zaś walką o życie.
Obok wielu informacji książka zawiera bardzo przydatny opis posługiwania się GPS. Żeglarze śródlądowi nie mają zbyt wielu okazji do zapoznania się z nim, a na morzu jest on nieocenioną pomocą. Pragnę w tym miejscu podziękować Rochowi Wróblewskiemu za zgodę na wykorzystanie Jego pracy o GPS, dla dobra żeglarzy, jak sam się wyraził. Ponieważ nurkowanie nabiera coraz większego znaczenia również dla żeglarzy, podano też pełną informację o bazach i szkołach nurkowania w Chorwacji.
I ostatnia sprawa - tytuł. Krąży powiedzenie, że łatwiej napisać książkę, niż wymyślić dla niej dobry tytuł. Tak było i w moim wypadku. Mój guru i przyjaciel, kapitan jachtowy Jerzy Kuliński, napisał kiedyś książkę dla żeglarza ruszającego na morze - wspaniałą, lecz dziś już nieosiągalną. To "Praktyka bałtycka na małym jachcie". Drogi Jerzy, muszę się tu przyznać, że pomysł napisania przeze mnie książki zrodził się przy którymś z rzędu czytaniu Twojej. Jesteś niewątpliwie jej ojcem chrzestnym. Wszędzie, gdzie podkreślam sprawy bezpieczeństwa i rzetelnej roboty żeglarskiej, jest tam wyraźny ślad Twojego dzieła.
O autorze:
Zbigniew Klimczak - głównie żeglarz szuwarowo-bagienny, "absolwent" Trzebieży z 1956 r. Jego główną pasją jest popularyzacja żeglarstwa i szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży, czym zajmuje się od 35 lat. Instruktor żeglarstwa PZŻ, autor pierwszego multimedialnego podręcznika "Żeglarz jachtowy - teoria i praktyka".
Przed laty postanowił wnieść wkład w ratowanie Wielkich Jezior Mazurskich i na własnej stronie internetowej rozpoczął akcję uświadamiania, że istnieją i inne ciekawe akweny. Obok polskich sięgnął po zagraniczne, zwłaszcza te usytuowane na południu. Tak pojawił się "Bliski Balaton", który dokładnie spenetrował swoim ukochanym "Batiarem". Ukoronowaniem tych działań jest właśnie ta książka, której celem jest wyprowadzenie z WJM wielu doświadczonych żeglarzy śródlądowych, którym tam jest już za ciasno.
"Adriatyckim szlakiem. Chorwacja dla żeglarzy".
Zbigniew Klimczak
Wydawnictwo Bezdroża, Kraków 2004
objętość: 240 stron, cena 36 zł
kliknij w logo Wydawnictwa: