HAWAJE
20:41
CHICAGO
00:41
SANTIAGO
03:41
DUBLIN
06:41
KRAKÓW
07:41
BANGKOK
13:41
MELBOURNE
17:41
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ¦wiatPodróży.pl » Kinga w Afryce » KwA 5: 12`05; Marzenia o białym wielbł±dzie...
KwA 5: 12`05; Marzenia o białym wielbł±dzie...

Kinga Choszcz


Wtorek, 06 grudzień 2005

W nowym albumie - kilka ujęć z życia moich dwóch berberskich rodzin - do jednej i do drugiej trafiłam zupełnie niespodziewanie, po prostu jad±c stopem i dzięki temu zatrzymuj±c się w miejscach, gdzie normalnie tury¶ci się nie zatrzymuj±, bo wioska nie jest ani ładna, ani szczególnie ciekawa, ale... mieszkaj± tam piękni ludzie. Ludzie, którzy spontanicznie zaprosili mnie do siebie i natychmiast uczynili członkiem swojej licznej rodziny. Opisuje wszystko ze szczegółami w pamiętniku.



Nie pędĽ jak Ferrari...

Zobacz  powiększenie!
Czwartek, 08 grudzień 2005

- Nie, naprawdę, dzięki. Ale musze i¶ć... - próbowałam unikn±ć kolejnego zaproszenia na herbatę do sklepiku z dywanami.
- Hej - nie pędĽ jak Ferrari. Jest ranek. Bez po¶piechu. Europejczycy zawsze pędza. Za szybko...
- Ok. Ale wiesz, że dywanu nie kupuję.
- Kto mówi kupić dywan? Po prostu wypić herbatę. Popatrzeć. Dla rado¶ci twoich oczu.

Tak zaczyna się typowa niespieszna ceremonia parzenia i nalewania herbaty, plus czasem naprawdę ciekawa rozmowa, innym razem delikatna próba uniknięcia opuszczenia sklepiku z dywanem lub zamienienia całej zawarto¶ci plecaka na nomadzkie amulety.
W każdym razie - nie pędzę jak Ferrari. W samym Maroku spędzę w sumie dwa miesi±ce - bo przylatuj± odwiedzić mnie na ¶więta w Marakeszu Grace z Tajwanu oraz Asia z Holandii. Maroko jest piękne. Do tego łatwe i bezpieczne do podróżowania. A w każdym miasteczku jest w miarę tani dostęp do internetu.

Vamos a la playa...

Zobacz  powiększenie!
Niedziela, 11 grudzień 2005

"vamos a la playa
vamos a la playa
a que playa?
aqui solo arena
aqui solo arena
y etrellas..."

Po polsku to już tak nie brzmi, ale dla tych, którzy nie znaj± hiszpańskiego, znaczy to:

"idziemy na plażę
idziemy na plażę
na jak± plażę?
tutaj tylko piasek
tutaj tylko piasek
i gwiazdy..."

A teraz wyobraĽcie sobie to ¶piewane do rytmu afrykańskich bębnów przez marokańskich nomadów na pustyni tuż za zakurzon± wiosk± na końcu długiej drogi przez Dolinę Draa...

A dzisiaj odwiedził mnie tu jeden Polak, Marcin, który napisał mi wczoraj w mailu: "taaak jaaade to przecież mój cel podroży na pustynię spotkać beduinkę bez wielbł±da".

¬ródło: KingaFreeSpirit.pl

KingaFreeSpirit.pl Relacje zaczerpnięte z
afrykańskiego zeszytu
pamiętnika Kingi

 warto klikn±ć

<< wstecz 1 2 3 dalej >>


w Foto
Kinga w Afryce
WARTO ZOBACZYĆ

Etiopia: O wielu twarzach
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Ch 10; Quitao i Przełęcz Skacz±cego Tygrysa
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ¦wiatPodróży.pl