USA ZACH 7: Kalifornia, Joshua Tree National Park
| Ula i Olek Kłos
|
|
 |
Powrót do Tahoe przez pustynię Mojave |
A dla nas nadszedł czas zmiany kierunku. Zaczęli¶my się przemieszczać na północny zachód, znowu do „naszej” Kalifornii. Wbrew powszechnemu mniemaniu, Kalifornia to nie tylko wspaniałe wybrzeże z palmami i o¶nieżone przez cały rok góry, ale także, a może przede wszystkim rejony pustynne. Jest to zreszt± najbardziej zróżnicowany krajobraz w Stanach, a może i na ¶wiecie.
Jest tu wszystko: wielkie aglomeracje miejskie (Los Angeles, San Diego, San Francisco), jak i małe opustoszałe miasteczka pozostałe z czasów gor±czki złota (zwane tutaj „Ghost Town”, czyli miasteczka widma), potężne pasma górskie z najwyższym szczytem czę¶ci kontynentalnej USA, czyli Mount Whitney (4418 m n.p.m.), gdzie dosłownie po drugiej stronie ulicy (Highway 395) znajduje się z kolei najniższy punkt na półkuli zachodniej (86 m poniżej poziomu morza), olbrzymie połacie lasów z najstarszymi i największymi ro¶linami ¶wiata (drzewa „Sequoia”), a zaraz obok równie wielkie obszary pustynne, 8 różnych parków narodowych.
 |
Opuszczona farma w Joshua Tree |
Nawet wybrzeże Pacyfiku to jeden wielki kontrast, na południu ogromne piaszczyste plaże z palmami, cieplutk± wod± w oceanie i falami obwieszonymi przez serfingowców, a na północy dzikie, skaliste, niedostępne, powyrywane i zawieszone na wysokich klifach wybrzeże Big Sur, gdzie wbrew swojej nazwie niespokojny Pacyfik wyrzeĽbił niezliczon± ilo¶ć klifów i zatok. Nie wspominaj±c także lodowatej wody w rejonie zatoki San Francisco. I to wszystko składa się na obraz zaledwie jednego, ale jakże niezwykłego i słynnego na cały ¶wiat stanu.
 |
Drzewa Joshua |
Ale my tym czasem przybyli¶my na pustynię Mojave Desert na południu stanu, w której sercu znajduje się Joshua Tree National Park, gdzie rosn± dziwnie powykręcane suche drzewa, które zdaj± się być na skraju wyczerpania, walcz±c o życie w tym niezwykle surowym i jałowym klimacie. Nazwę sw± park zawdzięcza oczywi¶cie Mormonom, którzy widz±c tak poskręcane we wszystkie strony gałęzie skojarzyli je z wyci±gniętymi ramionami Jezuego, prowadz±cego lud wybrany do ziemi obiecanej. Tylko jeden biały człowiek potrafił osiedlić się tam na stałe, inni próbowali, ale po kilku miesi±cach opuszczali ten niezwykle surowy klimat. Jego chatę i wszelkiego rodzaju pozostawiony sprzęt i narzędzia służ±ce między innymi do wydobywania złota, można ogl±dać do dzi¶. Zwiedza się to miejsce ze strażnikiem parku, który przez kilka godzin snuje ciekaw± historię tej rodziny, jak wygl±dało życie na pustyni i walka o przetrwanie. Ba, my mieli¶my nawet niezwykł± okazję porozmawiać z dziewięćdziesięcioletnim staruszkiem, który urodził się i wychował wła¶nie tutaj i teraz przyjeżdża tu od czasu do czas. Był to syn tego jedynego osadnika. Joshua Tree zrobił na nas ogromne wrażenie. Opuszczali¶my ten park z jakim¶ dziwnym uczuciem smutku i żalu, gdyż był to ostatni park podczas naszej podróży.
Mimo tego, że znajdowali¶my się już w Kalifornii to i tak czekała nas całodzienna jazda na północ do Tahoe, aby zakończyć nasz± prawie miesięczna podróż.
¬ródło: informacja własna
|