27 sierpnia
Przed dziewiątą jesteśmy na lotnisku. Załatwiamy formalności paszportowe, uiszczamy opłatę lotniskową, po 20 USD, i o godz. 9.50 na pokładzie Boeinga 737 o nazwie "Serengeti" opuszczamy Zanzibar, a o 10.08 lądujemy w Dar es Salam. Stąd, po obiedzie na koszt przewoźnika, o 15.40 też Boeingiem 737 ale "Kilimandżaro" odlatujemy do Mombasy. Po 38 minutach lotu lądujemy u celu. Z lotniska do centrum, całą piątką i z bagażami docieramy do mikrobusem za 15 USD. Po drodze zatrzymujemy się na dworcu kolejowym, by kupić bilety na powrót do Nairobi, na 29 sierpnia. Ten rytuał kupowania biletów, by zapewnić sobie dalszą podróż, jest bardzo ważny w całej wyprawie. Pozwala, gdy ma się już bilety, spokojnie zwiedzać, nie martwiąc się, czy wydostaniemy się, ponieważ tu środki lokomocji kursują dosyć rzadko i są zawsze pełne!
Kamień spada mi z serca, bo są jeszcze bilety. Kupuję 5 w II kl. sypialnej, po 37 USD. W cenie wliczona jest pościel, kolacja i śniadanie. Który to będzie wagon i przedział, dowiemy się z wywieszonej imiennej listy przed odjazdem (tak jak w Tanzanii). Hotel wybieram z przewodnika Lonely Planet - Splendid Hotel przy Msanifu Kombo Str. (tel. 220298). Bierzemy pokoje 2-osobowe po 1950 TSh (20 USD) ze śniadaniem. Pokoje klimatyzowane, dodatkowo pod sufitem śmigło, łazienka z prysznicem i WC.
28 sierpnia
Po sutym śniadaniu zwiedzamy miasto: Fort Jesus, stare miasto, dzielnicę arabską. Wysyłam widokówki, są po 10, 15, 20 KSh zależnie od wielkości, znaczki do Polski (Europy) - 13 KSh mała kartka, 20 KSh duża, tyle samo list (do 10 g). Próbują mnie okraść, lecz łapię złodzieja za rękę, którą zanurzył w mojej torebeczce u pasa. Ucieka, rzucając pieniądze na ziemię. Chowam torebeczkę pod koszulkę, by nie kusić złodziei. Odwiedzamy przemiłą restauracyjkę (polecam) Le Bistro na Moi Avenue, którą prowadzi szwajcarski Niemiec. Podają tu wspaniałe kalmary z sosem czosnkowym.
29 sierpnia
Bierzemy taksówkę (mikrobus) i jedziemy do Mamba Village, kilkanaście kilometrów za miastem, gdzie znajduje się ferma krokodyli i piękny tropikalny park. Bilet wstępu jest drogi (400 KSh = 7,5 USD), ale warto obejrzeć to przepiękne miejsce. Około 13.00 wracamy do hotelu, za eskapadę płacę kierowcy 700 KSh (po 2,5 USD na głowę). O 18.15 odjeżdżamy na dworzec kolejowy. Zajmujemy miejsca zgodnie z wywieszoną listą i o 19.00 ruszamy w drogę do Nairobi. Wagony luksusowe, przedziały 4-łóżkowe, umywalka z nierdzewnej stali z bieżącą wodą, czyściutka pościel. O 20.30 zjadamy w wagonie restauracyjnym kolację. Obsługa jak w Orient Ekspresie - kelnerzy w białych marynarkach, białe koszule i czarne muszki pod szyją. Elegancki wystrój wagonu.
30 sierpnia
Około szóstej obsługa budzi nas i zaprasza na śniadanie. O 9.00 jesteśmy w Nairobi. Tu niespodzianka, czeka na nas przedstawiciel biura Dallago i zawozi nas do "naszego" hotelu Sabaki Villa. Po odświeżeniu się idziemy zwiedzać Nairobi. Wracamy późnym popołudniem. O 19.00 jedziemy na pożegnalną kolację do sławnego Carnivore. Wspaniała kuchnia, potrawy podawane z całą celebrą, przemiłe miejsce. Jedzenie podają tak długo, jak długo w naczyńku stoi maleńka chorągiewka, a licznik bije. Położenie chorągiewki na płask oznacza - dosyć, dziękujemy. Płacimy rachunek, 6645 KSh, co daje po 25 USD na osobę. Ale tak wspaniale spędzony wieczór wart był tego. A co, na koniec nie można poszaleć? Około 23.00 jesteśmy w hotelu.
31 sierpnia
Pakujemy się. Załatwiam z właścicielem hotelu jeden pokój do wieczora (bezpłatnie), by przechować tam rzeczy i odpocząć, dziś odlot. Cały dzień zwiedzamy Nairobi - miasto naprawdę nowoczesne, piękne, z imponującymi budowlami. Po 20.00 opuszczamy hotel i jedziemy minibusem, za 20 USD na lotnisko. Jeszcze opłata lotniskowa po 20 USD, odprawa i zajmujemy miejsca w samolocie. Kilka minut po 23.00 startujemy. Żegnaj Afryko. Żegnaj wspaniała przygodo!
Krótkie podsumowanie
Pokonaliśmy 20.814 km, z tego: po Kenii - 2584 km, po Ugandzie - 1290 km, Tanzanii - 2314 km, po jez. Wiktoria - 400 km, samolotem po Afryce - 360 km. Trasa Wrocław - Nairobi to 13.836 km.
Wydatki w USD (przejazdy: samolot do Nairobi - 850 USD, pozostałe - 743 USD (autobusy, pociągi, statek, samolot); hotele - 151 USD; inne niezbędne - 154 USD (wstępy, wizy, opłaty itp.)
Jedzenie - średnio 4 USD dziennie, co pomnożone przez 23 dni (odliczam 7-dniowe safari) daje 92 USD.
Razem więc miesięczna eskapada po 3 krajach Afryki w sierpniu 1995 r. kosztowała 1990 USD.
Źródło: TravelBit