Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat III » Gonga Shan
Gonga Shan

Leszek Sawicki


Góry Gonga Shan stanowią część systemu Gór Sino-Tybetańskich, które łukiem długości 750 kilometrów opasują od północy i wschodu Płaskowyż Tybetański. Najwyższy szczyt tych gór, Minya Gongka, ma wysokość 7556 m i jest najwyższym szczytem Chin poza systemem gór pamirsko-himalajskich. Gonga Shan, góry leżące na pograniczu Tybetu i Syczuanu, są polskim turystom mało znane. Do niedawna niedostępne, stały się ostatnio w Chinach popularne, dzięki stworzeniu w ich wschodniej części Parku Lodowcowego Hailuogou.

Hailuogou Lodowcowy NP

Gonga Shan, góry leżące na pograniczu Tybetu i Syczuanu, są polskim turystom mało znane. Do niedawna niedostępne, stały się ostatnio w Chinach popularne, dzięki stworzeniu w ich wschodniej części Parku Lodowcowego Hailuogou.

Wyprawa `97

W sierpniu 1997 r. zorganizowaliśmy wyprawę do tego rejonu Chin, starając się dotrzeć do wschodniego przedgórza gór Gonga Shan. Znikoma ilość literatury o nich i bardzo skąpe informacje w przewodnikach były przyczyną tego, że dopiero na miejscu, w Kantonie i Czengdu, mogliśmy opracować bardziej szczegółowy program, w oparciu o chińskie mapy i foldery.

W wyprawie wzięło udział pięć osób, z których trzy znały realia chińskie z wcześniejszych wyjazdów. Nie znaliśmy języka chińskiego ani tybetańskiego. Nasz bagaż, odpowiednio wyselekcjonowany, stanowiły plecaki 12-14-kliogramowe. Nie braliśmy żywności z Polski, z wyjątkiem niewielkiej "żelaznej porcji" (czekolada, susz, suchary, cukierki).

Trasa

Warszawa - (Frankfurt) - Hongkong - Kanton - Czengdu - Luding - Moxixan - Hailuogou - Kangding - Czengdu - Liczou - Jangszuo - Kanton - Hongkong - (Frankfurt) - Warszawa.

Bilet lotniczy (typu Apex) na samoloty Lufthansy kosztował 945 USD. Lot Frankfurt - Hongkong - Frankfurt odbyliśmy samolotem Boeing 717: wyżywienie kiepskie, stewardessy miłe.

Wizy

Bilet lotniczy do Hongkongu nie stanowił podstawy dla uzyskania wizy chińskiej w Warszawie, musieliśmy ją wyrabiać w Hongkongu, co "urwało" nam dwa dni. Wizę hongkongską uzyskuje się na lotnisku, automatycznie i bezpłatnie, na 14 dni. Po wymianie pieniędzy (1 USD = 7,4 HKD, czyli dolarów hongkongskich) trzeba pojechać autobusem A3 jeden przystanek do centrum, do dworca kolejowego. Tu w holu, w stoisku China Travel Service należy wypełnić formularze wizowe (my używaliśmy formularzy z ambasady warszawskiej). Koszt wizy chińskiej (3 miesięczna) wynosi 360 HKD, za "od ręki"; 210 - "na jutro" lub 110 - "na pojutrze". Wizę odbiera się w biurze przy Nathan Road (główna ulica Kowloonu) w "Alpha House" na I piętrze. Budynek znajduje się na rogu Nothan Rd i Peking Rd, a nieoznakowane wejście jest od strony Peking Rd.

Droga do Gonga Shan


Hongkong

Ze względu na drożyznę, wybraliśmy najtańszą z turystycznych możliwości hotelowych, czyli "Chungking Mansions" przy Nathan Rd, u wylotu Peking Rd., w pobliżu przystani promowej. "Chungking Mansions" to olbrzymi blok handlowo-mieszkalny, podzielony na setki klitek ze sklepami, kantorami, bufetami i mieszkaniami hotelowymi, przepełniony tłumem afro-azjatyckim.

Wybraliśmy pokoik na 13 piętrze w klatce windowej "C" (tu prowadzą dwie windy, do parzystych i nieparzystych pięter), w lodgingu "Osaka", prowadzonym przez sympatyczną tęgą starszą panią. Za mini-pokój z podwójnym łóżkiem (klimatyzacja) z toaletką i TV płaciliśmy 200 HKD (po targu). Do dyspozycji była lodówka, czajnik, naczynia, woda mineralna. Czystość pomieszczeń idealna. W "Chungking Mansions" nie ma możliwości przyzwoitego jedzenia. Są tu jedynie regionalne brudne bufety. Żywność lepszej jakości można zakupić w podziemiach dużego domu towarowego New World Centre przy Salisbury Rd. Jest tam dobra restauracja o umiarkowanych cenach.

Przykładowe ceny (w HKD): chińska "sucha" zupka w pudełku 2.90, konserwa-mielonka 5.80, serki "trójkątne" (w pudełku) 16.70, chleb (krajany) 7.80, herbatniki 7.70, woda pitna 1 l. 7.50, kiwi 1 szt. 1.90, pomidor 1 sz. 1.50, kiełbasa rybna 2.10. Bilet na autobus pospieszny (miejski), np. A3-13, na autobus zwykły 4.30. Bilety opłaca się przy wejściu, wrzucając odliczona gotówkę do przeźroczystej puszki-skarbonki.

Możliwość telefonowania do Polski z licznych budek telefonicznych, na kartę magnetyczną, ale istnieją tu dwa typy aparatów i dwa typy kart.

Prom z Kowloon (przystań Tsimshatsui) na wyspę Cheung Chau kosztuje 17 HKD. Prom ten bezpośrednio kursuje tylko w niedzielę, w inne dni trzeba przesiadać się na Wiktorii. Bilet na kolejkę (powrotny) zębatą na Victoria Peak - 12 (dla seniora, 65 lat!). Opłata lotniskowa przy wylocie z Hongkongu wynosi 100 HKD.

Bilet na ekspres Hongkong - Kanton - 220 HKD (plus 15 HKD za rezerwację w biurze podróży).

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

1 2 3 4 5 dalej >>
Przewodniki - Przez Świat III
WARTO ZOBACZYĆ

Dzieci świata - małe i duże
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl