Wyprawa `97
W sierpniu 1997 r. zorganizowaliśmy wyprawę do tego rejonu Chin, starając się dotrzeć do wschodniego przedgórza gór Gonga Shan. Znikoma ilość literatury o nich i bardzo skąpe informacje w przewodnikach były przyczyną tego, że dopiero na miejscu, w Kantonie i Czengdu, mogliśmy opracować bardziej szczegółowy program, w oparciu o chińskie mapy i foldery.
W wyprawie wzięło udział pięć osób, z których trzy znały realia chińskie z wcześniejszych wyjazdów. Nie znaliśmy języka chińskiego ani tybetańskiego. Nasz bagaż, odpowiednio wyselekcjonowany, stanowiły plecaki 12-14-kliogramowe. Nie braliśmy żywności z Polski, z wyjątkiem niewielkiej "żelaznej porcji" (czekolada, susz, suchary, cukierki).
Wizy
Bilet lotniczy do Hongkongu nie stanowił podstawy dla uzyskania wizy chińskiej w Warszawie, musieliśmy ją wyrabiać w Hongkongu, co "urwało" nam dwa dni. Wizę hongkongską uzyskuje się na lotnisku, automatycznie i bezpłatnie, na 14 dni. Po wymianie pieniędzy (1 USD = 7,4 HKD, czyli dolarów hongkongskich) trzeba pojechać autobusem A3 jeden przystanek do centrum, do dworca kolejowego. Tu w holu, w stoisku China Travel Service należy wypełnić formularze wizowe (my używaliśmy formularzy z ambasady warszawskiej). Koszt wizy chińskiej (3 miesięczna) wynosi 360 HKD, za "od ręki"; 210 - "na jutro" lub 110 - "na pojutrze". Wizę odbiera się w biurze przy Nathan Road (główna ulica Kowloonu) w "Alpha House" na I piętrze. Budynek znajduje się na rogu Nothan Rd i Peking Rd, a nieoznakowane wejście jest od strony Peking Rd.
Hongkong
Ze względu na drożyznę, wybraliśmy najtańszą z turystycznych możliwości hotelowych, czyli "Chungking Mansions" przy Nathan Rd, u wylotu Peking Rd., w pobliżu przystani promowej. "Chungking Mansions" to olbrzymi blok handlowo-mieszkalny, podzielony na setki klitek ze sklepami, kantorami, bufetami i mieszkaniami hotelowymi, przepełniony tłumem afro-azjatyckim.
Wybraliśmy pokoik na 13 piętrze w klatce windowej "C" (tu prowadzą dwie windy, do parzystych i nieparzystych pięter), w lodgingu "Osaka", prowadzonym przez sympatyczną tęgą starszą panią. Za mini-pokój z podwójnym łóżkiem (klimatyzacja) z toaletką i TV płaciliśmy 200 HKD (po targu). Do dyspozycji była lodówka, czajnik, naczynia, woda mineralna. Czystość pomieszczeń idealna. W "Chungking Mansions" nie ma możliwości przyzwoitego jedzenia. Są tu jedynie regionalne brudne bufety. Żywność lepszej jakości można zakupić w podziemiach dużego domu towarowego New World Centre przy Salisbury Rd. Jest tam dobra restauracja o umiarkowanych cenach.
Przykładowe ceny (w HKD): chińska "sucha" zupka w pudełku 2.90, konserwa-mielonka 5.80, serki "trójkątne" (w pudełku) 16.70, chleb (krajany) 7.80, herbatniki 7.70, woda pitna 1 l. 7.50, kiwi 1 szt. 1.90, pomidor 1 sz. 1.50, kiełbasa rybna 2.10. Bilet na autobus pospieszny (miejski), np. A3-13, na autobus zwykły 4.30. Bilety opłaca się przy wejściu, wrzucając odliczona gotówkę do przeźroczystej puszki-skarbonki.
Możliwość telefonowania do Polski z licznych budek telefonicznych, na kartę magnetyczną, ale istnieją tu dwa typy aparatów i dwa typy kart.
Prom z Kowloon (przystań Tsimshatsui) na wyspę Cheung Chau kosztuje 17 HKD. Prom ten bezpośrednio kursuje tylko w niedzielę, w inne dni trzeba przesiadać się na Wiktorii. Bilet na kolejkę (powrotny) zębatą na Victoria Peak - 12 (dla seniora, 65 lat!). Opłata lotniskowa przy wylocie z Hongkongu wynosi 100 HKD.
Bilet na ekspres Hongkong - Kanton - 220 HKD (plus 15 HKD za rezerwację w biurze podróży).
Źródło: TravelBit