Przejście graniczne Honduras - Nikaragua
Niech cię nie przerazi tłum "cinkciarzy", który rzuca się na każdego obcokrajowca zaraz po pojawieniu się na granicy. Pieniądze można ze spokojem wymienić po drugiej stronie granicy w banku. Wyjeżdżając z Hondurasu musisz uiścić opłatę wyjazdową w wysokości 1 USD (płatne w dolarach, niekiedy można zapłacić też w lempirach). Po stronie nikaraguańskiej należy wypełnić po hiszpańsku niewielki druk z danymi osobistymi, celem podróży itp. (druk otrzymasz w okienku u urzędników). Następnie należy wnieść opłatę 2 USD (najlepiej mieć odliczoną kwotę, płatne tylko w dolarach!). Po załatwieniu formalności jeszcze jeden punkt kontrolny, na którym trzeba okazać żołnierzowi dowód wpłaty w/w sumy... i już jesteśmy w Nikaragui.
Nikaragua
Przejazd
Niecałe 200 metrów za ostatnim punktem kontrolnym, po lewej stronie znajduje się kawałek pola, po którym przechadza się inwentarz domowy (np. indyki, świnie, kury) - to właśnie dworzec autobusowy. Wokół "dworca" stoją chaty z drewna, tektury i folii. Widok ten wprawi w osłupienie chyba każdego turystę. Większość autobusów kursuje do Chinandega (cena 1 USD od osoby, 1,5 godz., 80 km). Trasa ta, wg relacji niektórych turystów, należy do mniej bezpiecznych. Zdarzają się napady uzbrojonych bandziorów, którzy po wejściu do autobusu ogołocają pasażerów z pieniędzy. Miej kilka dolarów przy sobie i jakąś kartę, przypominającą kartę kredytową. W razie napadu oddaj kilka dolarów i spróbuj się wywinąć swoją "kartą kredytową". Z Chinandega do Leon jeżdżą bardzo często rozklekotane do granic możliwości autobusy (cena 0,5 USD, 1 godz.).
Zwiedzanie
W Leon znajduje się wiele ciekawych kościołów (np. kościół Św. Franciszka), zbudowanych w stylu baroku hiszpańskiego. Fasady zachęcają do wejścia, ale wnętrze rozczarowuje swoim ubogim wyposażeniem;
Katedra - największa w Ameryce Środkowej. Piękna, biała budowla, w której wnętrzu można wspaniale odpocząć od skwaru dnia;
Muzeum Rubena Dario - najwybitniejszego poety Ameryki Środkowej (wejście bezpłatne), fantastyczne graffiti, przedstawiające przeważnie tematy polityczno-społeczne, szokują swoja wielkością i pomysłowością!
Dla miłośników kąpieli w Pacyfiku proponuję jednodniowy wypad do Poneloya. Kursują tam stare enerdowskie robury (0,5 USD, 45 min.). Poneloya to nieduża miejscowość ze wspaniałą bezludną plażą, palmami, potężnymi falami, kormoranami, albatrosami, pelikanami itp. Zjeść można w pobliskiej knajpce; na przykład smażone jajko, ryż, fasolka, tortilla, cola - kosztowały razem 1,7 USD.
Nocleg
W Leon jest kilkanaście hotelików. My skorzystaliśmy z usług dość czystego hotelu Telica (pokój trzyosobowy 8,7 USD, bez łazienki). Stołować się możemy w rozrzuconych nieopodal jadalniach (comedor) lub też samemu zrobić posiłek. Przykładowe ceny: 1 puszka piwa = 0,6 USD, 1l coli = 0,9 USD, 2 butelki wody gazowanej + 0,5 kg białego sera + 1l mleka = 1,8 USD.
Managua
Chętni mogą zatrzymać się w stolicy Nikaragui, aczkolwiek niczym szczególnym ona nie przyciąga. Po dwóch trzęsieniach ziemi (w 1931 i 1972 roku) nie zachowało się nic interesującego. Na dodatek w miejskich autobusach pracują wybitnie uzdolnieni kieszonkowcy, podziwiani i znani ze swego fachu na całym świecie.
Przejazd
Autobusy do Granady odchodzą z innego dworca niż ten, na który przyjeżdżamy, jadąc z Leon. Najlepiej wziąć taksówkę (1,7 USD za 3 osoby, 7 km). Bilet do Granady kosztuje 0,5 USD (około 42 km).
Źródło: TravelBit