Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat III » Indochiny
Indochiny

Zofia Pieczka


Sprawozdanie z przebiegu wyprawy na trasie


Warszawa - Budapeszt - Bangkok

10 II 1997:
Przelot węgierskim Malevem na trasie Warszawa - Budapeszt - Bangkok - łącznie 11 godzin.

Bangkok - Pitsanulok

11 II 1997:
Godz. 7.00 - przylot do Bangkoku. O godz. 8.20 wyjazd pociągiem III kl. (z dworca usytuowanego obok lotniska) do Pitsanulok. Koszt biletu 66 BHT. Następnie przejazd autobusem zwykłym za 16 BHT do stolicy pierwszego królestwa tajskiego - Sukhothai. Na przystanku autobusowym w Sukhothai wynajęcie za 10 BHT na osobę minibusa w celu dojazdu do hotelu. Zakwaterowanie w hoteliku Sky House no. 2-58/1-7 Bypass rd., tel. 055.612237. Nocleg w pokoju 2-osobowym z wiatrakiem i łazienką (tylko zimna woda) kosztował 100 BHT. Pokoje z klimatyzacją kosztowały 400 BHT/ 2 osoby.

Sukhothai Historical Park

12 II 1997:
W odległości 14 km od New Sukhothai znajduje się uznany za zabytek narodowy Tajlandii Sukhothai Historical Park. Dojazd otwartą taksówką za 15 BHT. Można pojechać liniowym minibusem za 5 BHT. Wstęp do Historical Park 40 BHT. Do zwiedzania zespołu pałacowego i świątyń (Wat Mahathat, Wat Sra Sri, Wat Si Sawai, Wat Sri Chum i innych) można wynająć rower. Po południu zwiedzanie New Sukhothai - bazary. Zdecydowaliśmy się na wyjazd następnego dnia do Chiang Mai. O godzinę odjazdu autobusów pytać w recepcji hotelu. Hotel zapewnia darmowy przejazd na dworzec autobusowy.

Chiang Mai

13 II 1997:
O godz. 9.15 wyruszyliśmy autobusem zwykłym za 91 BHT do Chiang Mai (autobus z klimatyzacją - 127 BHT). Po dotarciu na dworzec autobusowy w Chiang Mai otoczył nas rój właścicieli taksówek zachwalających różnego typu hotele. Szczęśliwy przypadek sprawił, że wybraliśmy "Topper-Thai G.H." - 7/1 Soi 5 Prapokklao Rd. Tel. (053) 274355. Był to wygodny, spokojny hotelik w starej części Chiang Mai. Pokoje 2-osobowe z wiatrakiem i łazienką (ciepła i zimna woda) kosztowały 100 BHT. Hotelik posiadał własną agencję turystyczną, która załatwiała trekkingi w góry północnej Tajlandii. Zdecydowaliśmy się na 2-dniowy trekking do Mae Taeng Area. Trekking obejmował: wodospady, gorące źródła, przejście górami przez dżunglę, nocleg w Karen Village 2-godzinną przejażdżkę na słoniach, 3-godzinny spływ tratwami z bambusa po rzece Mae Taeng. Na całej trasie organizator zapewniał wyżywienie. Koszt takiego trekkingu - 1100 BHT. Można wybrać się także na trekkingi 1-dniowe za 800 BHT, lub 3-dniowe za 1700 BHT. Trasy trekkingów są różne. Posiadając więcej czasu, można wziąć udział w kilku trekkingach, zwiedzając cały teren "Złotego Trójkąta". Agencje turystyczne organizują również półdniowe wycieczki: od 8.30-12 i od 13.30-17 po obiektach zabytkowych znajdujących się na peryferiach Chiang Mai - Doisuthep Temple i zimowy pałac królewski - za 350 BHT. W tych samych godzinach można złożyć wizytę na farmie węży, orchidei i motyli oraz w ośr. szkolenia słoni za 400 BHT. Można również pojechać do wioski Borsang, w której znajdują się manufaktury wytwarzające wyroby z jedwabiu, srebra, złota, laki, drewna, skóry oraz parasolki - za 100 BHT.

Mae Taeng Area

14 II 1997
O godz. 9.30 wyruszyliśmy terenową Tojotą na 2-dniowy trekking do Mae Taeng Area.Bagaże pozostały w hotelowej przechowalni. Otrzymaliśmy od organizatora śpiwory i małe plecaki. Na wędrówkę należało zabrać: buty do chodzenia po górach, tenisówki, 2 pary skarpetek, szorty, zapasową bluzkę, ciepłą odzież na noc, środek na owady oraz… dobry humor. Tak obładowani wyruszyliśmy w międzynarodowej obsadzie (4 Polaków, 2 Duńczyków i 1 Japończyk) na spotkanie z PRZYGODĄ. Po drodze zwiedziliśmy wodospady, gorące źródła (42 C i 99 C), górzystą dżunglę, wsie tubylców plemienia Karen. Na nocleg dotarliśmy do bazy szkolenia słoni nad rzeką Mae Taeng. Spaliśmy w prymitywnej chacie na palach, tylko częściowo obudowanej matami, bezpośrednio na podłodze. Pomimo śpiworów, starych derek otrzymanych na miejscu i ciepłej odzieży było bardzo zimno. Z trudem dotrwaliśmy do rana, do pierwszych promieni słońca.

Lahu Village

15 II 1997
Trekkingu ciąg dalszy.
Wyruszyliśmy na słoniach w dół rzeki Mae Taeng do Lahu Village, a następnie wsiedliśmy na tratwę z bambusa i płynęliśmy około 3 godzin do Shan Village. Płynie się na stojąco, równowagę własną oraz tratwy utrzymując za pomocą bambusowych drągów. W drodze powrotnej zwiedziliśmy jeszcze farmę orchidei i motyli.

Borsang

16 II 1997
Pojechaliśmy do wsi Borsang, aby zapoznać się z wyrobami rękodzieła tajlandzkiego. W tym celu wynajęliśmy minibus i za 25 BHT od osoby objechaliśmy wszystkie manufaktury. Wieczorem wyruszyliśmy na "szaleństwo" podniebienia, czyli na Night Bazaar, po drodze podziwiając różne reklamujące się salony masażu.

Chiang Mai - Doi Suthep

17 II 1997
Dzień przeznaczony na zwiedzanie zabytków Chiang Mai. Tylko w obrębie starych murów miejskich zlokalizowane są 36 świątynie (Waty). Warto pojechać na Doi Suthep - górę wznoszącą się 16 km od miasta.Dojazd minibusem spod Bramy Białego Słonia. Na szczycie stoi Wat Phra That oraz oddalony od niego o 5 km zimowy pałac królewski. Wyjazd nocnym autobusem z klimatyzacją za 220 BHT do Bangkoku.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 5 dalej >>
Przewodniki - Przez Świat III
WARTO ZOBACZYĆ

Mongołowie - ludzie dzikich stepów
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl