Mersing - Tioman
1 III 1997
O godz. 9.00 wyruszamy do Mersing, linią autobusową "Transnasional" - za 10,3 RGT. O godz. 12.00 docieramy w rejon agencji turystycznej w Mersing "Island Connection Travel and Tours" (2 Jalan Jemaluang), gdzie wykupiliśmy bilety na statek płynący na wyspę Tioman. Bilet w jedną stronę kosztował 25 RGT. Powrotny bilet można wykupić także na wyspie (cena ta sama). Agencja dowozi własnym minibusem do portu. Mieliśmy szczęście "załapać się" na najnowszy, szybki prom i po 2 godz. znaleźliśmy się na Tiomanie. Prom przybija do sześciu przystani: Genting, Paya, Berjaya Beach, Tekek, Air Batang i Salang. Zdecydowaliśmy się na Air Batang. Można stamtąd łatwo dojść do Tekek - głównej miejscowości na wyspie (można kupić chleb i owoce).Wyspa jest prześliczna. Są tu tylko wąskie piesze ścieżki wzdłuż części wybrzeża. Transport pomiędzy przystaniami zapewniają łodzie. Cały środek wyspy zajmuje dżungla. Znajdujemy nocleg w ośrodku campingowym "Rinda House", posiadającym własną jadłodajnię. Chatki zlokalizowane są w kwitnącym ogrodzie. Są malutkie, 2-osobowe, ale wyposażone w moskitierę i skromną łazienkę. Nocleg w takiej chatce kosztował 10 RGT/2 osoby.
Juara
2 III 1997
Przeprawa jedyną dróżką, zwaną "Jungle Track", przez dżunglę na wschodnie wybrzeże Tiomanu, do osady Juara. Marsz przez dżunglę zajął nam około 4 godzin, ale było to niesamowite przeżycie. Dżungla Tiomanu jest piękna i naturalna. Przejście ścieżką "Jungle Track" polecamy każdemu, kto trafi na tą wspaniałą wyspę. Drogę powrotną do Air Batang można pokonać łódką, ale zdecydowaliśmy się jeszcze raz przejść przez dżunglę. Dotarliśmy do "naszej" chatki wieczorem - zmęczeni, ale szczęśliwi.
Mersing
6 III 1997
Promem o godz. 7.00 wypłynęliśmy do Mersing. Tym razem szczęście nam nie sprzyjało. Płynęliśmy starym, wysłużonym stateczkiem, w którym po półgodzinie zapalił się pierwszy silnik. Próby ugaszenia go i sygnały SOS towarzyszyły nam przez 2 godz. Następne 3 godz. powolnie dryfowaliśmy na pozostałym, drugim silniku. Nareszcie po przywołaniu pomocy radiem przypłynęła łódź motorowa i przewiozła nas do portu w Mersing. Tym razem podróż trwała 7 godz. W związku z opóźnieniem statku nie zdążyliśmy na ekspresowe autobusy odjeżdżające (z przystanku usytuowanego obok portu) o godz. 12.30, 13.00 i 14.00 do Singapuru. Trzeba było przejść na drugi kraniec miasta w rejon agencji turystycznej "Island Connection Travel", gdzie zatrzymywał się ostatni jadący w tym dniu przelotowy autobus do Singapuru (godz. 16.00). Na szczęście były jeszcze wolne miejsca. Bilet kosztował (linia Transnasional) 16,5 RGT.
W Singapurze (po załatwieniu formalności na granicy) byliśmy o godz. 19.30. W kantorze w rejonie dworca autobusowego (Lavender Str.) wymieniliśmy niewielką ilość pieniędzy i autobusem miejskim za 1 S$ przejechaliśmy na Bencoolen Str. Znaleźliśmy nocleg w "Lee Boarding House" (46-52 Bencoolen Street,tel.3365509). Pokój 4-osobowy z klimatyzacją, łazienką (na 2 pokoje) i śniadaniem kosztował 45 S$ (jedyny wolny). Ceny innych pokoi: 2-osobowy z wiatrakiem - 28 S$, a z klimatyzacją - 32 S$. Dormitorium - 9 S$.
Góra Faber i Wyspa Sentoza
9 III 1997
Zwiedzanie Singapuru - Góra Faber i Wyspa Sentoza oraz World Trade Centre (WTC). Na wyspę Sentozę (miejsce wypoczynku mieszkańców Singapuru) można pojechać kolejką napowietrzną z Góry Faber za 6,5 S$ lub przejść mostem usytuowanym w rejonie WTC - za darmo. Wstęp na wyspę (w obu wariantach) kosztuje 5 S$.
Na Górze Faber można wykupić cały zestaw atrakcji (przejazd kolejką, wstęp, jazda dookoła wyspy kolejką jednoszynową, koralarium, Muzeum Morskie itd.) - za 35 S$.