Odwiedziłem wszystkie siedem kontynentów.
W Ameryce Południowej oraz na Antarktydzie był dwukrotnie: latem 1991/1992 - jako uczestnik XVI Wyprawy Antarktycznej Polskiej Akademii Nauk oraz w grudniu 2000 - biorąc udział w antarktycznym rejsie turystycznym, na zaproszenie firmy Oceanwide Expeditions. W czerwcu 1999 zwiedził Spitsbergen. Pozostałe wycieczki zorganizował samodzielnie dla siebie i przyjaciół.

W Afryce był na Kilimandżaro oraz w rezerwacie Masai - Mara. W Ameryce Północnej przejechał 15.000 km odwiedzając 19 parków narodowych w zachodniej części USA, w tym Wielki Kanion rzeki Kolorado. W Australii wszedł na szczyt Góry Kościuszki, był też na Ayers Rock, w Parku Narodowym Kakadu oraz na Wielkiej Rafie Koralowej. W Azji zorganizował trekking do bazy pod Everestem. Spływałem też rzeką Trisuli. W Europie przeszedł część słynnego szkockiego szlaku West Highland Way, był w Alpach Szwajcarskich.

Latem 1997 przyszedł na piechotę ze Szczecina do Krakowa - 655 km w 20 dni. A jesienią 2001, obszedł Kraków dookoła, idąc wzdłuż granic administracyjnych miasta: 102 kilometry w 24 godziny.

Lubi góry. Latem, często bywa nad Morskim Okiem, gdzie od dość dawna pracuję jako sezonowy strażnik - wolontariusz. Natomiast poza sezonem bardzo chętnie odwiedza schronisko na Hali Krupowej w Pasmie Babiogórskim. To jedno z "jego" miejsc na ziemi. Był tam mniej więcej sześćdziesiąt razy, a najdokładniej pamięta czterdziestą wycieczkę oraz marszon z Krakowa.