W Hiszpani nie ma ¿adnych k³opotów ze znalezieniem noclegu - na trasie przechodzi siê obok tanich kwater dla pielgrzymów, a i w Madrycie i w innych miastach spotyka siê tanie i wygodne hoteliki (hostele). Wszystkie s± oznakowane wyra¼n± liter± H. W Madrycie mieszka³y¶my w takiej kwaterze, urz±dzonej w mieszkaniu, na 4 piêtrze kamienicy. Mia³y¶my pokój 2-osobowy z umywalk± i prysznicem. Mog³y¶my korzystaæ z ³azienki wyposa¿onej w wannê. Zauwa¿y³y¶my, ¿e oprócz naszego, by³o jeszcze 5 pokoi jednoosobowych, z których ka¿dy mia³ umywalkê.
Za dwie noce w hostelu zap³aci³y¶my po 3.200 pesetów.
Zupe³nie nieprzydatny okaza³ siê wieziony z Polski wykaz schronisk m³odzie¿owych na terenie Hiszpani. Okaza³o siê, ¿e jedno by³o przed remontem, a reszta przez nas odwiedzona nieczynna. Jedyne otwarte w Madrycie nie mog³o nas przyj±æ, gdy¿ wszystkie miejsca by³y zajête.
Jak zdobywaæ informacje na trasie
Na wybrany przez nas poci±g w³a¶nie ich zabrak³o. Musia³y¶my siê zadowoliæ poci±giem osobowym z przesiadk±, ale by³ bardzo wygodny, a jecha³ tylko 15 minut d³u¿ej, ni¿ pospieszny. Pó¼niej kilkakrotnie korzysta³y¶my z us³ug kolei, ale ju¿ zawsze mia³y¶my do czynienia z mi³± i kompetentn± obs³ug±.
Studiuj±c nasz "Przewodnik", jak równie¿ inne przewodniki po Hiszpanii, obiecywa³y¶my sobie, ¿e oprócz zabytków na trasie pielgrzymkowej zahaczymy tu i ówdzie, aby zobaczyæ wiêcej obiektów godnych zobaczenia, np. klasztor w Santo Domingo de Silos, do którego mo¿na dojechaæ tylko autobusem. Musia³y¶my zrezygnowaæ z tego pomys³u, gdy¿ wypad³o nam obejrzeæ go w sobotê lub niedzielê, a w te dnie czê¶æ autobusów nie kursuje.
Dotyczy to wielu tras. Chc±c zatem gdzie¶ dojechaæ autobusem w te dni, trzeba najpierw upewniæ siê na dworcu. Przy korzystaniu z tej formy przejazdu lepiej by³o dla nas wyje¿d¿aæ z wiêkszych miejscowo¶ci, gdy¿ oznakowanie przystanków autobusowych w ma³ych miejscowo¶ciach jest niejasne, znane tylko miejscowym. Tam o komunikacjê autobusow± nale¿y pytaæ siê w barach - kiedy i sk±d odje¿d¿a autobus.
W samym autobusie niepal±cy powinni szukaæ miejsc w jego przedniej czê¶ci. Na tylnych siedzeniach lokuj± siê bowiem palacze. Poniewa¿ w czasie upa³ów klimatyzacja nie zawsze dobrze dzia³a, jazda mo¿e byæ zepsuta zapachem kiepskiego tytoniu.
Jak w czasie pielgrzymki utrzymywa³y¶my w formie nasze dusze i umys³
Korzysta³y¶my z ka¿dej okazji, aby obejrzeæ muzea znajduj±ce siê na trasie, wspomniane w przewodnikach lub ulotkach. Warto po¶wiêciæ czas na ich zwiedzenie, gdy¿ znajduje siê w nich niezliczona ilo¶æ dzie³ sztuki odmiennej od naszej kultury. W niedzielê wstêp do nich jest wolny.
Obejrza³y¶my m.in. miejskie muzeum w Burgos ze wspania³ymi tzw. "z³otymi arrasami" oraz ¶redniowiecznymi rze¼bami zebranymi z niszczej±cych ko¶cio³ów, starymi o³tarzami malowanymi przez mistrzów hiszpañskiego malarstwa, a¿ do wspó³czesnych dzie³ sztuki. Niezmiernie ciekawe jest muzeum katedralne w Len czy muzeum przy katedrze w Santiago. Bilet do tego ostatniego kosztuje 400 pesetów, a zwiedzaniem objête s± kru¿ganki, podziemia, skarbiec katedralny i biblioteka. Dodatkowo zwiedzi³y¶my jeszcze zakrystiê i znajduj±ce siê obok pokoje, ale to ca³kiem inna historia.
W Avili za przej¶cie murami miejskimi z XI w. p³aci siê 100 pesetów. Roztaczaj±cy siê z nich widok jest prze¿yciem samym dla siebie, gdy¿ nie da siê go z niczym porównaæ.
Nie trzeba nikomu polecaæ muzeów madryckich. Otwarte s± od 10-tej do 18-tej. Bilety wstêpu kosztuj± 500 pesetów.
Jak ¿ywi³y¶my siê w czasie wêdrówki
W czasie naszego pobytu by³a wielka obfito¶æ brzoskwiñ, nektarynek, mandarynek, pomarañczy, winogron, arbuzów, melonów. Cena za kilogram owoców nie przekracza³a 100 pesetów. Równie tanie by³y pomidory, sa³ata, ogórki i papryka.
Ulega³y¶my do¶æ czêsto pokusie, aby za cenê kilograma owoców kupiæ i wypiæ kawê w mijanym barku. Wtedy czu³y¶my siê jeszcze bardziej normalnymi pielgrzymami, co zrozumie ka¿dy, kto je¼dzi³ na wycieczki zagraniczne w minionych czasach. Kawa kosztowa³a od 100 do 200 pesetów. Najczê¶ciej by³a to niewielka ilo¶æ kawy z expresu zalana du¿± ilo¶ci± mleka. Drog± licznych do¶wiadczeñ i obserwacji stwierdzi³y¶my, ¿e nale¿y prosiæ o kawê bez mleka lub kawê po amerykañsku, a otrzyma siê p³yn zbli¿ony smakiem i moc± do kawy z exspresu podawanej w naszych kawiarniach.
Na trasie pragnienie gasi³y¶my w dwojaki sposób: albo wod± z ¼róde³ d¼wigan± w plastikowych butelkach, albo kufelkiem piwa z beczki, czy te¿ rozcieñczonym wod± winem. To ostatnie kupowa³y¶my przewa¿nie w du¿ych magazynach spo¿ywczych w litrowych pude³kach kartonowych po 100 do 120 pesetów. Jest to m³ode i smaczne wino nadaj±ce siê do szybkiego zu¿ycia. Gdy chcia³y¶my delektowaæ siê winem - kupowa³y¶my dro¿sze wino butelkowane. Wybór win jest ogromny i trudno co¶ w tej materii doradzaæ.
¬ród³o: TravelBit