Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat III » Syria
Syria

Sławomir Renk


Poczta

Kartki pocztowe są osiągalne, ale w mniejszych miejscowościach może być z nimi kłopot. Znaczek do kupienia tylko na poczcie (zwykle jedna główna w mieście). Kartka do Polski idzie nawet 4 tygodnie. Telefony są w fatalnym stanie i znalezienie sprawnego aparatu jest nie lada sztuką.

Zakwaterowanie

Kempingi praktycznie nie istnieją. Wyjątek to wybrzeże na południe od Latakii i Damaszek - b. daleko od centrum. Widziałem również mały kemping pod Crac des Chevaliers. Łóżko w tanim hotelu to ok. 3-6 USD - cena zależy od różnych czynników, jak np. naszego wyglądu, zdolności do targowania się lub aktualnej konstelacji gwiazd. Generalna zasada w szukaniu hotelu brzmi : "rozważ wszystko dokładnie, zanim w coś wdepniesz". Najlepiej jest zostawić sobie bagaż w bezpiecznym miejscu, np. w sklepie lub biurze, i bez obciążenia przed południem obejść wszystkie hoteliki, które są z reguły zgrupowane w jednej dzielnicy lub nawet ulicy, porównując standard i ceny. Dopiero potem należy się wprowadzać. Jest to dobra metoda, ale wymaga trochę czasu i chodzenia.

Komunikacja

Poruszanie się po Syrii, zwłaszcza tanio, może być na początku trudne - zwykle trzeba kilku dni na zaaklimatyzowanie się i poznanie z początku tylko chaotycznych i niezrozumiałych zasad korzystania z publicznych środków transportu. Niewątpliwym utrudnieniem jest fakt, iż w Syrii w żadnym autobusie lub mikrobusie nie ma informacji, gdzie on właściwie jedzie (tzn. jest, ale po arabsku) - trzeba się po prostu zawsze o to pytać. Pierwszym rodzajem transportu są autobusy i mamy tutaj 3 możliwości:

1) komfortowe i drogie autobusy KARNAK - charakterystycznie pomarańczowe, obsługujące zwykle dłuższe trasy. Jadą wg ustalonego rozkładu, a bilety są z miejscówkami. Firma ta posiada własne, doskonale usytuowane dworce i przystanki w centrach miast;

2) tańsze i nieco mniej ekskluzywne autobusy różnych firm przewozowych zwanych ogólnie POULMAN. Jadą również wg.rozkładu i również posiadają własne dworce z biurami poszczególnych firm, ale z reguły ich lokalizacja jest znacznie mniej korzystna;

3) zwykłe autobusy - stare ledwie zipiące Scanie, Volvo lub Fiaty pomalowane w różne fantastyczne wzory i obwieszone z zewnątrz i wewnątrz przeróżnymi gadżetami niejednokrotnie zasłaniającymi pole widzenia kierowcy. Odjazd następuje po zebraniu kompletu pasażerów, co może trwać nawet kilka godzin (znakomita okazja do wypróbowania swojej cierpliwości), wloką się niemiłosiernie i zatrzymują się wszędzie tam, gdzie ktoś chce wsiąść lub wysiąść. Bagaże nie mieszczą się w środku - przewożone są w małych, brudnych "bagażnikach" po bokach pojazdu. Bilety rzadko kupuje się w kasach (Aleppo), a zazwyczaj płaci się po prostu kierowcy lub jego pomocnikowi w czasie jazdy, ustaloną na danej trasie sumę (która obowiązuje wszystkich jednakowo!). Jest to najtańszy środek transportu.

Alternatywą dla autobusów mogą być mikrobusy - bodajże najczęściej widywany pojazd kołowy (białe Isuzu, Hyundaie lub Toyoty). Zabierają 14 pasażerów i odjeżdżają, gdy są pełne. Obsługują zazwyczaj krótkie trasy, mają własne dworce lub dzielą je z autobusami - w większych miastach jest nawet kilka stanowisk w zależności od tego, w którą stronę świata jadą. Opłata (również jednakowa dla wszystkich) jest pobierana przed wejściem, w trakcie jazdy lub po wyjściu. Oczywiście można wsiadać i wysiadać wszędzie.

Osobiście korzystałem jedynie z dwóch ostatnich wymienionych środków nie tylko ze względu na niskie ceny - długie godziny spędzone w telepiących się autobusach są świetną okazją do poznania zwykłych ludzi. Nie zdarzyło mi się nigdy, aby mój współpasażer siedzący obok nie wdał się ze mną w pogawędkę, mimo iż jego angielski niejednokrotnie ograniczał się do pytania "Syria good?"

Pociągami nie miałem okazji jeździć, ale wiem, że są droższe i znacznie wolniejsze. Dworce są daleko poza centrum, jak np. w Damaszku. Na prowincji nie ma problemu z autostopem - nie trzeba nawet machać. Jeździ stosunkowo dużo ciężarówek, a mało osobowych samochodów. Nie spotkałem się ani razu z żądaniem zapłaty.


Zwiedzanie

W Syrii we wszystkich obiektach przeznaczonych do zwiedzania (z małymi wyjątkami) obowiązują 3 rodzaje biletów : czerwone dla studentów syryjskich, żółte dla studentów z legitymacją ISIC oraz niebieskie dla reszty.

Na polskim rynku brak przewodników w języku polskim. Jedyne dostępne to Lonely Planet - "Syria and Jordan" lub "Middle East", do których informacji należy jednak podchodzić dość krytycznie. Dostępne mapy w Polsce to "Syria, Lebanon" wyd.Cartographia. W biurach turystycznych w każdym większy mieście można dostać wątpliwej jakości, ale darmowe mapy wybrzeża Syrii, Damaszku i okolic, Aleppo i okolic oraz całej Syrii. Wydaje się, że wydawanie tych map jest jedyną czynnością, jaką wykonują na rzecz turystów osoby zatrudnione w tych biurach. W księgarniach w Aleppo i Damaszku można kupić wiele przewodników napisanych pod kątem historycznym i archeologicznym (ang., niem., fr.), jak również przyzwoitą aktualną mapę Syrii.

Wyżywienie

Na zakończenie części ogólnej kilka uwag dotyczących wyżywienia. Podstawą mojego menu był falafel - ogólnie dostępny, sycący i tani posiłek (0,25-035 USD), od czasu do czasu przeplatany swym mięsnym odpowiednikiem, czyli schwarmą (15-25 SYP). Przy umiarkowanym apetycie 3 takie posiłki wystarczają na dobę. Poza tym są kurczaki, np. 1/2 kurczaka to ok. 80 SYP. Warzywa : pomidory, papryka, ogórki, cebula itp. Są tanie i wszędzie dostępne. Przy zakupie kilku sztuk zwykle dostaje się je za darmo. Jabłka 10-25 SYP za kg, banany 50 SYP, melony 5-10 SYP, podobnie arbuzy. Napoje (SYP): double cola, crush, limon w małych butelkach podawane ze słomką za 5-10, duże butelki (1 l) - 75, napoje w puszkach 25, kefir (lben) 5-10 za dużą kufkę z lodem, soki zależnie od pojemności - kufka ok.1/2 l - 20, sok ze świeżych granatów 25, granaty 20 SYP za kg. Chleb (khobz) - 1 paczka tzn. 10-11 sztuk to 25 SYP, jajko 4-5 SYP. Ciastka: ogromne, niesamowite ciastkarnie pełne specyficznych, ale przepysznych ciastek od 5 do 15 SYP za sztukę lub ewentualnie na kila (nawet do 260 SYP). Ceny na straganach są podane za pomocą arabskich cyfr, dlatego trzeba koniecznie nauczyć się je rozpoznawać i tłumaczyć na nasze "arabskie" cyfry. Podsumowując - koszt utrzymania się w Syrii (nocleg, przejazdy, wyżywienie i zwiedzanie) na jeden dzień pobytu nie powinien przekroczyć 5 USD.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej >>
Przewodniki - Przez Świat III
WARTO ZOBACZYĆ

Kory drzew świata
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl