Organizacje terrorystyczne
Tupamaros, niemieckie Baader-Meinhoff, włoskie Czerwone Brygady (m.in. zabójstwo włoskiego premiera Aldo Moro), palestyński Czarny Wrzesień (m.in. porwanie i zabójstwo izraelskich sportowców podczas olimpiady w Monachium) - oto najbardziej aktywne grupy terrorystyczne lat 70-tych. Wtedy właśnie powstał terroryzm na dużą skalę. Doświadczenia tamtych lat pokazały, że negocjacje prowadziły przeważnie do nieszczęść, były nieudane.
Dlaczego tak jest?
Terroryści przeważnie działają nie na skutek impulsu wywołanego przeżyciem szoku, doznaniem gwałtownej niesprawiedliwości - to było czasem bardzo stare przeżycie - pozwalają rozwijać się w swoim sercu ślepej namiętności. Wtrącę tu informację dotyczącą ludzkiego ciała, które ma to do siebie, że chroniczny i długotrwały ból tworzy w układzie nerwowym jakby wytyczoną ścieżkę pamięciową, co prowadzi do tego, że ból jest wciąż odczuwalny przez ciało, chociaż przyczyna ustała i istnienie bólu jest faktycznie nieuzasadnione. Być może są ludzie, którzy noszą w sobie wyimaginowane bóle duszy i chcą, by ich wrzask był słyszany przez cały świat - w sumie jest to ich osobista tragedia, tyle, że cierpią także inni.
Terroryści działają wskutek zaległych emocji i jak najbardziej aktualnych postanowień o własnym czynie. Owa determinacja jest owym nieludzkim mechanizmem pchającym jednostkę do kolejnych działań prowadzących do straszliwego końca. To, że znalazłbyś się na drodze takiego monstrum-terminatora, oznacza twoją zgubę, gdyż jesteś jedynie przeszkodą do realizacji celu, który musi być osiągnięty.
Negocjacje
Twoje próby negocjacji są bezwartościowe, gdyż twoim celem jest zaledwie twoje zdrowie bądź życie, a ponadto prawdopodobnie niewiele możesz terrorystom zaoferować.
Negocjacje mają szanse zacząć się jedynie wtedy, gdy ich tematem będzie zdrowie bądź życie terrorysty, a więc w momencie, gdy to on będzie osaczony. Bądź jednak pewien, że nie dotyczy to osobników w stanie tak silnej determinacji, że tracą całkowicie instynkt samozachowawczy
Negocjacje z terrorystami mogą trwać tylko do określonego momentu. Po pokonaniu przeszkód prowadzących do ocalenia wartości będących ich celem, terroryści powinni się sami stać celem - stwierdził Jerzy Dziewulski. Nie powinno się zadowalać niewielkim ustępstwem ze strony terrorystów, które jest podyktowane jedynie ich "dobrym humorem" albo uznaniem, że "co się odwlecze, to nie uciecze". Decyzje o ściganiu terrorystów nie będą jednak należeć do ciebie. Na szczęście.
Ochroniarze
Niestety, ci, którzy mają cię chronić, rzadko wierzą, że naprawdę będzie to konieczne. Są obojętni, zniechęceni i znudzeni. Stoją na posterunku, bo mają tu stać, ale nie widzą sensu tego. Popatrz na ochroniarzy bankowych: snują się bezmyślnie albo opierają się gdzieś o parapet, ich wzrok dawno utracił czujność, są doskonale widoczni i znajdują się często w miejscu, w którym uzbrojony przestępca mający wsparcie natychmiast ich unieszkodliwi.
Uważa się, że nie przepuszczą nikogo. W zasadzie jeśli mają kogoś nie przepuścić, to nie przepuszczą. Nie przepuszczą przeciętnego obywatela, który... zachowuje się jak przeciętny obywatel, a więc przede wszystkim ostatecznie posłucha natarczywego ochroniarza i odstąpi. Terrorysta-fachowiec przejdzie. Przejdzie dlatego, że będzie wiedział jak przejść mimo ochrony. Terrorysta przedzierżgnie się w kogoś innego, w kogoś, kto właśnie może i powinien przejść. Terrorysta będzie w tym momencie kimś, kto tam powinien być, gdyż nade wszystko być najbliżej swego celu. Dlatego terrorysta będzie kimś, kto... budzi zaufanie. Pełne zaufanie.
Specjaliści
Specjaliści mają zwykle swoje założenia co do sprawców zamachu terrorystycznego. I jest to błąd. Najlepsze na świecie służby ochrony, izraelskie, zakładały, że prezydenta Izaaka Rabina może zaatakować jedynie Palestyńczyk. Zrobił to Izraelczyk.
Wszelkie założenia biorą w łeb w momencie, kiedy zaczyna się dokonywać głębszych analiz i wtedy okazuje się coś niezwykłego. Oto Palestyńczycy zawsze znajdowali trzy powody do stosowania aktów terroryzmu:
nienawiść do niewiernych - nakaz koraniczny
nienawiść do Izraela - najbliższy sąsiad
nienawiść do USA - państwo popierające najbliższego sąsiada
Organizacja Baader-Meinhoff była bojówką lewacką i trzymała się całkowicie innej przesłanki: walka z uciskiem biednych i gnębienie bogatych
Wymienione w obu przypadkach powody są przeze mnie znacznie uproszczone, wystarczają jednak do zobrazowania tego, co chcę przedstawić. Otóż nic nie przeszkadzało, by obie grupy uczyły się zawodu terrorysty obok siebie w tych samych obozach szkoleniowych. Z latami okazało się, że większość grup terrorystycznych głosi co prawda dawne hasła, ale ich czyny ewidentnie wskazują na to, że owe hasła są jedynie rodzajem oznaki klubowej. Liczy się tylko jeden cel - terror.
Terror oznacza strach. Terror oznacza zaszczucie. Prowadzą do tego gwałtowny atak, przemoc fizyczna, szantaż, brak litości, brak skrupułów, okrucieństwo, cynizm, powrót, kiedy ofiara pomyślała, że już koszmar minął. Terroryści są nieobliczalni, bo wiedzą co ryzykują, a zarazem nigdy nie ma dla nich znaczenia jedno więcej czy mniej z ludzkich żyć. Czyli...?
Co możesz zrobić?... Wiesz sam, że gdy znajdziesz się w środku krateru w czasie wybuchu, to nie zdążysz z modlitwą, a co dopiero z poradzeniem sobie w jakiś sposób. Wybuch bomby-pułapki, seria z pistoletu automatycznego, granat rzucony w tłum albo staranowany autobus z pasażerami, to zdarzenia poza zasięgiem naszego działania. To zdarzenia nagłe i często ostateczne. Zadbać o siebie możesz jedynie wówczas, kiedy masz na to czas. Więcej na temat możliwości rozwiązania problemu w artykule "Porwanie".
Źródło: Krisek