Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat III » W Krainie Kangurów
W Krainie Kangurów

Monika Witkowska


Australia marzyła mi się od wielu lat. I na marzeniach się kończyło "Daleko to i na pewno drogo"... - myślałam. Wydawało mi się, że jedynym sposobem na przejechanie tego kraju-kontynentu jest wynajęcie samochodu z napędem na 4 koła. Wyjazdu samodzielnego nie brałam w ogóle pod uwagę.

W grupie zawsze to i bezpieczniej, i taniej. Ale jak przychodziło do organizowania wyprawy okazywało się, że... nie ma chętnych. Tzn. chętni są, ale albo nie mają pieniędzy, albo urlopu, albo rodzina nie pozwala...

Aż pewnego dnia okazało się, że mam lecieć do Australii służbowo. Postanowiłam połączyć to z miesięcznym urlopem i ambitnymi planami podróżniczymi. Przyleciałam do Melbourne, samolot powrotny miałam z Sydney, zaś jako cel postawiłam sobie przejazd "w poprzek", czyli z Melbourne do Darwin (około 3900 km). Nie chciałam liczyć na czyjąkolwiek pomoc, choć miałam już pewne doświadczenie w podróżach w pojedynkę. Jak się okazało Australia to jeden z najłatwiejszych w podróżowaniu zakątków świata. Wniosek? Jak chcesz zwiedzić Australię - po prostu jedź tam! Poradzisz sobie na pewno!

Informacje praktyczne

Czas:
Australia podzielona jest na 3 strefy czasowe, przez co zależnie od stanu różnica czasu w stosunku do Polski wynosi 9-11 godzin. Kiedy u nas jest południe w Perth jest godz. 21, w Adelajdzie 22.30, zaś w Sydney - 23-cia.

Ruch drogowy:
Lewostronny, max. Prędkość w terenie zabudowanym 60 km/h.

System miar i wag:
Metryczny, tj."normalny" (metry, kg, stopnie Celsjusza itd.).

Elektryczność:
Napięcie 220-240 V; wtyczki z 3-ma bolcami, ale inne niż brytyjskie).

Język:
Angielski, a właściwie "australijski". Jest on dość specyficzny, głównie ze względu na akcent, sporo wyrażeń slangowych i notorycznie stosowane skróty. Jeśli więc usłyszymy "roo" to powinniśmy domyślić się, że chodzi o "kangaroo" (kangur), "keys" to "kilometres", a "uni" to skrót uniwersytetu. Oczywiście Aborygeni mówią własnymi językami.

Waluta:
W obiegu są dolary australijskie (A$ = AUD). 1 USD to około 1,3 AUD. Nie ma problemów z wymianą pieniędzy, korzystaniem z powszechnie znanych kart bankowych czy z realizacją czeków podróżnych. Możemy też od razu polecieć z gotówką w postaci dolarów australijskich, które można kupić w polskich kantorach (1 AUD = 2,47 zł).

Wiza:
Załatwia się ją w Ambasadzie Australii (Warszawa, ul. Estońska 3/5, tel. (0-22)6176081 do 85). Zwykła wiza turystyczna ważna jest 3 miesiące, a kosztuje 107 zł.

Zdrowie, przepisy sanitarne

- nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o choroby tropikalne;
- nie są wymagane żadne szczepienia (chyba, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy przebywaliśmy w regionie, gdzie panuje żółta febra);
- obowiązuje zakaz przywozu wszelkich warzyw, owoców, artykułów spożywczych;
- woda w kranach zdatna jest do picia.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

1 2 3 4 5 6 7 8 9 dalej >>
Przewodniki - Przez Świat III
WARTO ZOBACZYĆ

Tasmania: W poszukiwaniu diabła
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl