Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat IV » Jordania - Jemen - Etiopia
Jordania - Jemen - Etiopia

Renana i Feliks Wróblowie


Etiopia


1. dzień: Addis Abeba

Przylot do Addis Abeby w godzinach południowych. Żółtą taksówką (niebieskie są tańsze) za 10 USD docieramy do hotelu Debre Damo - o średnim standardzie europejskim. Pokoje tylko 2-osobowe za 7 USD - czysto, ciepła woda, restauracje. Samochody do wynajęcia z kierowcą oraz wymiana pieniędzy na miejscu.

Mikrobusem miejskiej komunikacji dojazd do centrum do marketu i dworca autobusowego za 1 byr. Jeszcze tego samego dnia można zwiedzić Kościół św. Jerzego, market i imponujący ratusz. Pałac Hajle Sellasje nieosiągalny, gdyż stacjonuje tam wojsko. Okazuje się, że całą zaplanowaną trasę musimy przebyć lokalnymi autobusami, gdyż ze względu na wojnę z Ertyreą żadne samoloty krajowe nie kursują.

2. dzień: Bahar Dar

O godz. 6 rano powinien odjechać autobus do Bahar Dar, ale ma opóźnienie dwie godziny. Okazuje się, że jest to normalne i będziemy się z tym spotykać podczas całej podróży. Bilet kosztuje 5 USD - po dziesięciu godzinach jazdy po przeważnie szutrowej drodze pokonując 300 km odcinek drogi, autobus zatrzymuje się w malutkim zapyziałym miasteczku i tu musimy nocować. Jest tu prymitywny barek z małymi pokoikami z jednym łóżkiem i brudnym barłogiem, bez wody i światła. Innych hoteli tu nie ma. Cena 0,5 USD/os. Obok mała restauracja, gdzie można zjeść indżereę, typową potrawę etiopską - wielki placek z ostrymi sosami, za 3 byry.

3. dzień: Bahar Dar - jezioro Tana

Rano odjazd do Bahar Dar. W południe przyjazd do Hotelu Axum blisko dworca autobusowego (3,5 USD/os). Dwugodzinna wycieczka po jeziorze Tana - zwiedzanie monastyru na wyspie - jedynego do którego maja wstęp kobiety. Wycieczka nad wodospady Błękitnego Nilu wynajętym samochodem w Hotelu Gijon. Koszt przejazdu 45 USD. Jest możliwość tańszego przejazdu miejską komunikacją, ale nas limitował czas.

4. dzień: Gondar

Wyjazd o godz. 6 rano autobusem do Gondar, przyjazd w południe. Udaje nam sie jeszcze taksówką za 8 USD objechać zabytki miasta: Łaźnie, Fasiliades, Pałac Królowej Mentua, Monastyr Kusquam, Monastyr Debra Birham Selassia. W miejskich knajpkach próbujemy wszystkich trunków etiopskich, a więc domowego pędzonego piwa, araku i napoju tedżu (miód + alkohol). Nocleg w hotelu Ambaras 1,5 USD/os.

5. dzień: Geynt

Wcześnie rano w zupełnych ciemnościach docieramy do dworca autobusowego (częsty brak dostawy prądu - konieczna latarka) - odjazd autobusu jak zwykle opóźniony. Po kilku godzinnej jeździe dojeżdżamy do Geynt i znowu przymusowy nocleg w podrzędnym, jedynym hoteliku za 1 USD/os. Malutkie miasteczko z ciekawym folklorystycznym targiem.

6. dzień: Weldiya - Lalibella

Odjazd do Weldiya w ramach tego samego biletu z Gondar 4,5 USD i tu przesiadka na inny autobus do Lalibelli (4 USD - koszt biletu), do którego docieramy po siedmiu godzinach jazdy w zupełnych ciemnościach (znowu brak światła). Nocleg w hotelu Lal - 4 USD/os.

7. dzień: Lalibella

Całodzienne zwiedzanie skalnych kościołów w Lalibelli (wstęp 15 USD) z przewodnikiem za 10 USD - wynajęcie przewodnika konieczne ze względu na brak jakichkolwiek planów. Dwanaście wspaniałych kościołów wykutych w skale to główny cel naszego przyjazdu do Etiopi. Tego samego dnia uzgadniamy z kierowcą przejazd z Lalibelli do Waldiye.

8 dzień: Waldiye - Dese

Kierowca przyjeżdża po nas wcześnie rano do hotelu, jedziemy krótszą drogą przez góry jeepem (5 USD, 5 godz). Droga karkołomna, ale ciekawa. W Waldiye przesiadka na autobus do Dese i przyjazd wieczorem, po dalszych 5-ciu godzinach. Nocleg w hotelu Jessica - 1,5 USD/os.

9. dzień: Addis Abeba

Przejazd do Addis Abeby (3,5 USD czas przejazdu 10 godzin, 370 km) - tym razem komfort zupełny, bo szosa asfaltowa. Generalnie drogi w Etiopii fatalne, czasy odjazdów autobusów mocno opóźnione, autobusy w nienajlepszym stanie technicznym. Największy problem to dostać się rano na stację autobusową, gdyż bramy otwierane są dość późno. Można skorzystać z niepisanych praw turystów i przekroczyć bramę przed pozostałymi pasażerami. Pozwala to uniknąć tłoku i zająć lepsze miejsca w autobusie.

10. dzień: Rezerwat Awash

Całodzienna wyprawa do rezerwatu Awash - po drodze gorące źródła i kąpiel. Przejazd wynajętym jeepem hotelowym. Drogo i nie warto.

11 dzień: Addis Abeba - Wa-wa

Ostatnie zakupy: najatrakcyjniejsze pamiątki to przepiękne krzyże koptyjskie - tanie na markecie. Wieczorem odlot do Frankfurtu i Warszawy.

Uwaga:

Nie udało nam się dotrzeć do Axum ze względu na wojnę w Erytrei i brak czasu z powodu przedłużających się przejazdów autobusowych.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3
Przewodniki - Przez Świat IV
WARTO ZOBACZYĆ

RPA: Johannesburg
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl