Dzień 37 Tulum (stan Quitana Roo)
Rano - przejazd autobusem z Xcacel do Tulum (3 N$ od osoby, 0,5 h jazdy, 16 km).
Żeby dojść do ruin Tulum i na plażę, trzeba wysiąść wcześniej, na skrzyżowaniu (El Crucero), a nie w miasteczku Tulum Pueblo.
Rozbicie namiotu na plaży za 5 N$ od osoby.
Postawić namiot można w dowolnym miejscu na brzegu morza. Jest to teren prywatny z osiedlami cabanas do wynajęcia. Panuje tu atmosfera iście hippisowska, wokoło rozbrzmiewa muzyka reggae i życie płynie beztrosko i w zwolnionym tempie. Kilkaset metrów od osiedla cabanas Santa Fe, na skalistym morskim brzegu stoją ruiny majowskiego miasta Tulum.
Kupno hamaka od sprzedawców z plaży (duży, mocny, 2-osobowy hamak po długich targach za 65 N$).
Zakupy spożywcze w miasteczku Tulum Pueblo (5 km od skrzyżowania, łatwo złapać okazję, gdyż roi się tam od turystów w wypożyczonych garbusach).
Wieczorem - ognisko na plaży z meksykańskim piwem "Superior".
Dzień 38
Po południu - zwiedzanie ruin Tulum (wstęp - 16 N$ od osoby).
Udało nam się tam dostać gratis, gdyż weszliśmy tam sprawdzoną już w Xel-Ha metodą "od morza" (trzeba iść skalistym wybrzeżem ze 100 m, a potem do góry, przez lasek i zarośniętą bramę w murze).
Tulum to jedno z niewielu prekolumbijskich miast, położonych nad samym morzem. Najbardziej charakterystyczne cechy jego architektury to: nietypowy, rozszerzający się ku górze kształt budowli oraz obecność muru obronnego - rzadkości w miastach majowskich. Według wielu teorii miasto było spichlerzem, a także portem przeładunkowym dla towarów wędrujących handlową drogą morską.
Dzień 39 Niedziela - "dzień ruin"
Wycieczka do ruin Coba.
Z Tulum Pueblo można tam dotrzeć taksówką zwaną colectivo (w zwykłym samochodzie osobowym zmieściło się 7 osób i kierowca!) za 10 N$ od osoby (niecała godzina jazdy, 50 km). Wstęp w dzień powszedni kosztuje 16 N$.
Coba to zespół małych ośrodków położonych nad kilkoma jeziorkami (stanowiącymi geologiczny fenomen na porowatym Jukatanie, gdzie cała woda deszczowa od razu wsiąka w grunt). Miasto było ważnym centrum handlowym. Coba słynie z gęstej sieci świętych dróg sacbeob, zbudowanych z trzech warstw (gruz, wielkie głazy i kredowo-wapienna zawiesina). Aleje te, dochodzące nawet do 100 km długości (np. droga Coba - Yaxuna k. Chichen-Itza), nie miały żadnych funkcji praktycznych, a były budowane jedynie dla bogów. Znajduje się tu też najwyższa piramida na Jukatanie (42 m).
Dzień 43 Orange Walk
Przejazd do Belize
- autobus z Cenote Azul do Chetumal (5 N$ od osoby, 0,5 h jazdy, 35 km; taksówka kosztuje 14 NS od osoby).
- autobus z dworca w Chetumal do Orange Walk w Belize (ok. 15 N$ od osoby, 2,5 h jazdy wraz z przeprawą graniczną, 70 km).
Na granicy meksykańskiej mieliśmy problemy z wytłumaczeniem celnikom, że nie możemy oddać im naszych kart turystycznych, bo mamy wizę z możliwością podwójnego przekraczania granicy i planujemy powrót do Meksyku po zwiedzeniu Belize i Gwatemali. Gdy w końcu nam się to udało, na granicy belizyjskiej staliśmy się obiektem podejrzeń i wzięto "wywrotowych komunistów" w krzyżowy ogień pytań. Cała przeprawa graniczna trwała ok. 1 godz.
Belize (dawny Honduras Brytyjski) to państewko, którego ludność stanowi mieszankę kilkunastu narodowości z przewagą Murzynów i Mulatów. Opiekę nad krajem roztacza zarówno Wielka Brytania, jak i USA. Językiem urzędowym jest angielski, a walutę stanowi dolar belizyjski.
Transport w Belize
Autobusy I kl. są tu raczej rzadkością. Najczęściej spotykanym środkiem transportu są żółte autobusy szkolne sprowadzone z Wielkiej Brytanii, które tutaj pełnią rolę autobusów kursowych. Drogi są bardzo złe, w płd. części Belize są to pyliste trasy, dlatego pokonanie niewielkiej odległości zajmuje trochę czasu. Autostop może być konkurencyjnym dla autobusów wariantem poruszania się po kraju.
Zakwaterowanie w hotelu - 25 BZ$ za pokój (Belize jest średnio trzy razy droższe od Meksyku).
Wymiana USD na dolary belizyjskie. W Belize pieniądze można wymieniać w restauracjach i sklepach, a stały przelicznik (2 BZ$=1 USD) jest zwykle lepszy niż w banku.
Zakupy w supermarkecie (ceny w BZ$):
fasola w puszce 1,25, fasola w sosie pomidorowym 2,5, spaghetti w puszce 2,55, mała konserwa rybna 0,95, słoik dżemu 4,5, bochenek chleba 1, bułka 0,2, woda stołowa (4 l.) 2,70.
Wycieczka autostopem do ruin Cuello (6 km od miasta).
Cuello to dzisiaj tylko jedna, porośnięta trawą budowla, stojąca na środku pastwiska (i do tego zamieszkała przez osy). Ale ciekawe jest to, że jest rówieśnikiem miast olmeckich (powstała 2000 lat p.n.e.).
Wieczorem - umówienie się na dzień następny z przewodnikiem organizującym wyprawy łodzią do Lamanai (adres: J. Avila & Sons, 42 Riverside Street, Orange Walk Town, tel: 0323068). Cena po targach - 20 USD od osoby (bilet wstępu do ruin i jedzenie we własnym zakresie).
Dla porównania koszt wynajęcia łodzi u Lamanai Lady wynosi 200 USD (!), a u braci Novelo - 35 USD od osoby (z lunchem) - adres: Antonio & Heronimo Novelo, 20 Lovers Lane, P.O. Box 95, Orange Walk Town, tel: 0115013.
Źródło: TravelBit