Andrzej Kulka
»
Podróże » 2005 » Zimbabwe
Zimbabwe
ZIM 9; Spacer z lwami
Poniedziałek, 19 września
Bladym świtem, o 6:30 rano, mikrobusik firmy SAFPACK zabiera mnie na spotkanie z lwami. Po 10 minutach jazdy dojeżdżam na wydzielony teren sawanny należący do hotelu / resortu Masuwe Lodge. Stajemy jednak w szczerym buszu. Obok krzaków stoi stolik, na nim termos z kawą i cukier. Po otwierających oczy dwóch filiżankach małej czarnej słucham wprowadzenia w to, co mnie czeka.
warto kliknąć
ZIM 8; Spływ po rzece Zambezi
Niedziela, 18 września
Śniadanie spożywam w hotelu, jak wczoraj. Patrzę na uśmiechniętych kelnerów, zresztą - jak zauważyłem - mieszkańcy całego kraju są generalnie uśmiechnięci i życzliwi. A przecież tak naprawdę powodów do radości prawie nie mają! Przed recepcję podjeżdża mikrobus firmy Safari Par Excellence i wiezie nas wszystkich niecałe pół godziny w okolicę wczoraj wielokrotnie przekraczanego mostu. Na krawędzi przepastnego kanionu rzeki Zambezi nakładamy kamizelki ratunkowe, hełmy, dostajemy wiosła i schodzimy pionowo w dół po stromych metalowych schodach wbitych do ścian kanionu.
warto kliknąć
ZIM 7; Wodospad Wiktorii
Sobota, 17 września
Śniadanie w naszym hotelu podają od 7 rano; uśmiechnięci kelnerzy, w mundurach, bardzo profesjonalnie serwują swoje usługi. To jedna z nielicznych, wymierających już pozostałości stylu pracy w niegdysiejszej Rodezji Południowej. Mamy klasyczny bufet: parówki, ziemniaki, jajka i pomidory na gorąco.
warto kliknąć
ZIM 6; Park Narodowy Gór Matobo (Rhodes - Matopos)
Piątek, 16 września
Wczoraj, już po kilkunastu minutach od wyjazdu z ruin Wielkiego Zimbabwe doświadczyliśmy innego rodzaju uroków tego kraju. Na terenie Masvingo zatrzymała nas policja bezczelnie domagając się łapówki: 3 - krotnie w odstępie 20 minut. Oficjale zobaczyli zagraniczne (RPA) rejestracje i zamierzali wykorzystać obecność bogatych z założenia obcokrajowców dla celów osobistej kieszeni. Wspaniała okazja do pobrania kasy w pełnym majestacie prawa. Za każdym razem udało nam się jednak wymknąć nie płacąc ani centa.
warto kliknąć
ZIM 5; Wielkie Zimbabwe - Wielki Szok
Czwartek, 15 września
Budzimy się wyspani, wypoczęci i pełni chęci do życia, gdyż w bungalowach było zaskakująco (jak na Afrykę) chłodno. Za oknami widać piękne, błękitne niebo. O godzinie 7:30 czeka nas śniadanie w przyhotelowej restauracji. Do dyspozycji jest bufet, z zupełnie niezłym jak na ten kraj wyborem dań - wyśmienite steki, jaja sadzone, ziemniaki, fasola, pomidory, do tego soki, kawa, to wszystko okraszone uprzejmym serwisem. Biorąc pod uwagę gości przybyłych na zjazd rządzącej partii, z zagranicznymi delegatami (np. ze sławetnej Republiki Środkowej Afryki) znaleźliśmy się w miejscu przeznaczonym tylko dla wybrańców.
warto kliknąć
1-5 z 9
dalej >>
Zimbabwe
ZIM 9; Spacer z lwami
ZIM 8; Spływ po rzece Zambezi
ZIM 7; Wodospad Wiktorii
ZIM 6; Park Narodowy Gór Matobo (Rhodes - Matopos)
ZIM 5; Wielkie Zimbabwe - Wielki Szok
ZIM 4; Zimbabwe Welcome To
ZIM 3; Park Narodowy Kruger
ZIM 2; Tshepise - nocleg pośród baobabów
ZIM 1; Pomiędzy Limpopo a Zambezi
WARTO ZOBACZYĆ
Peru: Lima i okolice
WARTO PRZECZYTAĆ
Kraków: Więcej lotów z Balic
Rok pod znakiem anomalii pogodowych
UE: Będą zmiany w układzie z Schengen
Ziemia: egipskie ciemności w 88 krajach
Dla Bystrzaków: Irlandia
Małgorzata i Bogdan Kwiatek: Europa
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka
powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl