|
Rozmarzona |
Poniedziałek, 19 września
Bladym świtem, o 6:30 rano, mikrobusik firmy SAFPACK zabiera mnie na spotkanie z lwami. Po 10 minutach jazdy dojeżdżam na wydzielony teren sawanny należący do hotelu / resortu Masuwe Lodge. Stajemy jednak w szczerym buszu. Obok krzaków stoi stolik, na nim termos z kawą i cukier. Po otwierających oczy dwóch filiżankach małej czarnej słucham wprowadzenia w to, co mnie czeka.
|
Witamy w Masuwe |
Dowiaduję się, że... jestem sam! Jedynym dzisiaj turystą, zdecydowanym na spotkanie z królami afrykańskiej sawanny. Stanę się uczestnikiem wcielania w życie ciekawego projektu. Lion Walk to program hodowli lwów, obejmujący w skrócie 3 etapy:
1. Zbieranie pieniędzy (od takich jak ja) podczas spacerów z pół na pół oswojonymi lwami.
2. Najsilniejsze genetycznie ich młode odstawia się do odrębnego rezerwatu, dożywia, pilnuje.
3. Ich z kolei młode, te najmocniejsze, wypuszcza się na zupełną wolność w wybrane miejsca.
W ten sposób zamierza się odbudować coraz bardziej zagrożoną populację tych pięknych zwierząt. Jeszcze 30 lat temu w Afryce żyło ćwierć miliona lwów, obecnie jest ich około 12 tysięcy!
|
Na wszelki wypadek mamy broń |
Po kilku minutach podchodzi uzbrojony strażnik, z gotowym do strzału karabinem (tak na wszelki wypadek), dwóch przewodników i młoda zezowata dziewczyna z Anglii, ochotniczka praktykantka, spisująca wszystkie uwagi dzisiejszego poranka. Czeka mnie spacer z dwójką lwów, które mają, co prawda, dopiero po 17 miesięcy, ale każdy z nich waży już 80 kg. Jest to rodzeństwo, brat i siostra: Casper oraz Cleo (od Kleopatry). Każdy z nich mógłby - gdyby chciał - zabić człowieka z łatwością, jednym uderzeniem potężnej łapy.
|
Pobudzona |
Pomimo że oba lwy zostały wychowane przez ludzi, pośród ludzi, były i są karmione przez ludzi, to jednak z biegiem lat ich naturalne instynkty zaczynają dominować i nigdy tak naprawdę nie wiadomo, kiedy milutki kotek nagle dostrzeże smakowity obiad w postaci swojego dobroczyńcy - żywiciela. Mam szczerą nadzieję, że tak gwałtowna, chociaż najzupełniej naturalna, zmiana w lwich mózgach nie nastąpi dzisiaj.
|
Z lwami na sawannie |
Ten biznes (spacer z lwami) funkcjonuje dopiero od 7 miesięcy, założyciele nie zdążyli jeszcze zebrać odpowiedniego doświadczenia, można więc śmiało powiedzieć, że jestem testerem. W związku z tym wszystkim powyższym muszę pamiętać o kilku podstawowych rzeczach. Przede wszystkim nie wolno okazywać lęku przed zwierzęciem. Nie wolno zbliżać się do lwa od frontu - on to potraktuje jako wyzwanie. Nie powinno się też podchodzić z przodu z ukosa, a takie fotki są przecież bardzo ponętne. Absolutnie nie można odwracać się tyłem do zwierzęcia, bo może znienacka skoczyć nam na plecy.
Źródło: Exotica Travel
Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel
warto kliknąć
|