Przyjechaliśmy do Stambułu z opóźnieniem. Zamiast o planowanej 22:00 byliśmy na miejscu grubo po 1:00 w nocy. Autobus zatrzymał się pod Hotelem Astor, bazą noclegową polskich i rosyjskich handlarzy, z cenami pokoi po 30 USD od osoby. Nie przypadły nam do gustu ani klimat miejsca, ani cena, dlatego pomimo późnej pory poszliśmy przez miasto do dzielnicy Sultanahmet. Po 1,5 g. marszu wzdłuż torów tramwajowych znaleźliśmy się pod Błękitnym Meczetem i trafiliśmy do Orient Youth Hostel.