Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat IV » Tajlandia, Malezja, Singapur, Borneo
Tajlandia, Malezja, Singapur, Borneo

Ryszard Oszal


18.01

O 6.00  wyjazd pociągiem do Ayuttaya (18 BHT). O 8.00  wypożyczamy rower (40 BHT) i zwiedzamy całą Ayuttayę. Wyjazd pociągiem do Bang Pa-In (4 BHT), 15 minut jazdy. Przejazd z dworca songtewem (10 BHT) do zespołu pałacowego Bang Pa-In. Wstęp 40 BHT. Piękny zadbany zespół pałacowy. Powrót do Ayuttayi stopem.

16.40  wyjazd pociągiem do Pitsanulok. Zakwaterowanie w hoteliku koło dworca (100 BHT-2 osoby). Straszny hotel - brud, karaluchy, komary.

19.01

O 17.00  miejskim autobusem jedziemy (3 BHT) do dworca autobusowego, stamtąd za 22 BHT autobusem do Old Sukhothai. Wysiadamy pod bramą historycznego parku, wypożyczamy rowery (20 BHT) i zwiedzamy historyczne miasteczko wewnątrz i na zewnątrz historycznych bram. Przez kilka dni źle się czuję - mam silną biegunkę, zatrułem się pieczoną wątróbką. Nie przerywamy podróży, choć jestem słaby. Spod bramy historycznego parku łapiemy autobus i jedziemy do miejscowości Tak. Przesiadamy się na dworcu autobusowym w Tak, kierując się w kierunku Chiang Mai. Wysiadamy na krzyżówce po 1 godzinie jazdy i  dojeżdżamy autostopem do Tamy im. króla  Bhumibola w miejscowości Sam Ngao. Jest to specjalny teren, szczególnie zadbany. Jest tylko jeden drogi hotel. Kwaterujemy się w luksusowym hotelu (400 BHT - 2 osoby, z basenem, telewizorem, sterylną czystością).

W ciągu doby przechodzi mi biegunka.

20.01

Nie zostajemy dłużej wokół tamy i jeziora - bardzo drogo. Za drogie opłaty na łodziach (od 400 do 1000 B). Jest to obszar dla prominentów. Stopem z miejscowości Sam Ngao dojeżdżamy do drogi na Chiang Mai i autobusem (80 BHT) wjeżdżamy na dworzec autobusowy do Chiang Mai. Zakwaterowanie w świetnym hotelu (100 BHT - 2 osoby), basen, ładne pokoiki, tylko 0,5 h od centrum piechotą. Zwiedzanie Chiang Mai motocyklem  (150 BHT /doba).

21.01

Zwiedzanie Chiang Mai i okolic: Doi Suthep, ośrodek tresury słoni (50 km od Chiang Mai), farma orchidei, farma węży. Zostawiamy plecaki w hotelu. Wieczorem samolotem (375 BHT - osoba) wylatujemy nad granicę z Birmą do Mae Hong Song. Zakwaterowanie w Jongkam Guest Hause Udom Shaonithft Rd. (150 BHT - 2 os.) przy jeziorze. Spacer i zwiedzanie małej mieściny.

22.01

Wyjazd pick-upem przez dżunglę i góry nad granicę z Birmą (400 BHT- 1 osoba). Zwiedzanie kilku wiosek. Między innymi wioski plemion: Akha, Lisu, Hmong, Karen, Yao, Shan. Najciekawsze było plemię prymitywnie żyjące, gdzie mieszkają kobiety o długich szyjach. Od dziecka szyja jest wydłużana stalowymi obręczami ozdobnymi. Niestety wstęp bardzo drogi (250 BHT). Szlaban grodzi przejście z jednej strony do Birmy, z drugiej do wioski. Warto było.

Po drodze oglądamy duże ryby wpływające do grot strumieniami między skałami. (70 BHT). W nocy wyjazd krętą górską drogą (najwyżej położona droga w Tajlandii na wysokości 1500 m) do małej miejscowości Pai. Zakwaterowanie koło dworca autobusowego (buda piętrowa sklecona z desek) - Duang Guest House (120 BHT-2 osoby).

23.01

Wyruszamy na trekking w góry. Sami obieramy sobie drogę i przez pola, wioski, wąwozami, suchą dżunglą zdobywamy okoliczny szczyt. Wracając trochę błądzimy, chcąc skrócić drogę:  nie możemy  przedrzeć się przez dżunglę. Docieramy do wioski i stopem wracamy do Pai. Wieczorem, autobusem (65 BHT) przez góry z serpentynami  wracamy do Chiang Mai. Z dworca autobusowego songthewem (5 BHT) dojeżdżamy do hotelu (100 BHT - osoby) Paradise Hotel, 12 Srichandon Rd.

24.01

Songhtewem (5 BHT);  uwaga - żądają 10 BHT od osoby) jedziemy na dworzec Chiang Puak Bus Station i kierujemy się do miejscowości Tha ton (50 BHT). Autobus strasznie się wlecze, a poza tym straszny ścisk  (6 miejsc w poprzek).  W Thaton  na przystani (uwaga tylko raz na dzień około południa płynie łódź) wsiadamy do łodzi i płyniemy (200 BHT) kilka godzin rzeką Kok do Chiang Rai.  Po drodze obserwujemy wiejskie sielankowe życie różnych plemion - Karen, Akha, Shan, Lisu. W Chiang Rai kwaterujemy się w Chian House (172 Koh Loy Rd. Muang Chiang Rai  120 BHT - 2 os.) Daleko od centrum, ale z basenem. Dojazd z przystani darmowy. Wypożyczamy motocykl (150 BHT - doba) i zwiedzamy Chiang Rai nocą.

25.01

Wyjeżdżamy motocyklem nad granicę birmańską do Mae Sai, najdalej wysuniętej miejscowości od Bangkoku (1000 km). Typowe graniczne miasteczko. Wielu naganiaczy oferujących marihuanę, haszysz, opium. Jest możliwość przejścia do Birmy (Myanmar), do granicznego miasta po stronie birmańskiej - Tachilek. Jest to teren Złotego Trójkąta (obszar produkcji i przemytu opium). Jedziemy motocyklem w sam środek Złotego Trójkąta - wioski Sob Ruak, gdzie rzeka Ruak wpada do Mekongu. Stoimy na styku trzech granic: Tajlandii, Birmy, Laosu. Mamy nieprzyjemną przygodę. Kilku nieciekawych typów okrąża nas. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń, błyskawicznie zapalamy motocykl i uciekamy. Po drodze obserwujemy ruch na Mekongu i okoliczne miejscowości.

26.01

Rano wyjeżdżamy motocyklem do Parku Narodowego Inthanon w celu zdobycia najwyższej góry Tajlandii Doi Inthanon (2592 m n.p.m). Kilka kilometrów przed szczytem, już na terenie parku (90 km od Chiang Mai), zatrzymuje nas ochrona informując nas, że nie dojdziemy na szczyt, ponieważ przebywa tam królowa. W Chiang Mai informowali nas, że król opuścił park, ale nie dopowiedzieli, że została królowa. Odpoczywamy w parku przy wodospadach, kąpiąc się i drzemiąc. Wracamy do Chiang Mai, wsiadamy do autobusu do Bangkoku (200 BHT - os).

27.01

Przyjazd do Bangkoku w rejon Khao San Rd. Autobusem miejskim nr 30 (4 BHT) - przystanek koło Muzeum narodowego, jedziemy na South Bus Station. Za 340 BHT wyjeżdżamy luksusowym autobusem do Surat Thani. Można było za 200 BHT z biura podróży na Khao San Rd., ale nie chcieliśmy czekać w Bangkoku do nocy. Po drodze mijamy pola ryżowe i ciekawe urządzenia do nawadniania pól  (zamiast łopatek maja małe żagle umieszczone od środka koła do jego obwodu). Z dworca autobusowego w Surat Thani autobusem miejskim (4 BHT) dojeżdżamy do portu Ban Don (około 10 km). Nocnym promem o 2300 wypływamy na wyspę Samui do portu Tha Thon. Prom płynie 6 godzin. Trochę dokuczają karaluchy.

28.01

O 4. 00 jesteśmy na wyspie - śpimy na promie do 7.00. Na przystani Tha Thon po tajskim śniadaniu wypożyczamy motocykl (150 BHT - 1 doba) i zwiedzamy wyspę: plażę, posąg Buddy, gaje palmowe, lotnisko (sale odpraw kryte strzechą). Odpoczywamy na bezludnej plaży i... kolegę coś ugryzło w morzu. Szybko znajdujemy na drugiej stronie wyspy szpital koło Choeng Mon Beach, bo kolega Paweł wije się z bólu - od palców do łokcia. Ręka spuchnięta jak bania. Cały dzień zastrzyki i przeszywający ból, który ustąpił dopiero następnego dnia.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej >>
Przewodniki - Przez Świat IV
WARTO ZOBACZYĆ

Kambodża: Phnom Penh
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl