Mabuhay to po filipińsku "Cześć! Witaj!". Zwrot ten słyszy się na każdym kroku, co zresztą świadczy o gościnności i serdeczności mieszkańców archipelagu. O Filipinach mogę mówić w samych superlatywach. W rankingu moich ulubionych krajów są one teraz na pierwszej pozycji (na równi z Turcją i Nową Zelandią).
Powodów jest wiele: ludzie, krajobrazy, przyroda, czysta woda (nurkujący dodaliby tu zapewne: bogaty podwodny świat i tanie koszty nurkowania), a do tego jest to kraj tani i łatwy w podróżowaniu, nawet w pojedynkę. Po prostu jeśli chcecie wybrać się gdzieś daleko, w egzotyczne strony, a nie jesteście zdecydowani gdzie - jedźcie na Filipiny.
A teraz trochę uwag, które mam nadzieję pomogą zaplanować podróż i uniknąć błędów popełnionych przeze mnie.