HAWAJE
00:09
CHICAGO
04:09
SANTIAGO
07:09
DUBLIN
10:09
KRAKÓW
11:09
BANGKOK
17:09
MELBOURNE
21:09
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ¦wiatPodróży.pl » Pod Chiński Mur » Ch 5; Mongolia
Ch 5; Mongolia

Michał Mielnikow


Mongolia
7 lipca

Na imprezie poprzedniego dnia zgadali¶my się z jednym z Buriatów, który jechał w stronę granicy Mongolskiej do domu, że pojedzie z nami - tak też się stało. Pomógł nam on bardzo tanio dojechać do granicy. My w zamian za pomoc zwrócili¶my mu koszty biletu. Na granicy w Kjahcie nie było pieszego przej¶cia granicznego, trzeba było czekać na jaki¶ samochód, który "na stopa" (ale za pieni±dze) przewiezie nas na drug± stronę granicy.


Niestety trawili¶my na przerw± obiadow± na przej¶ciu granicznym i wszyscy celnicy pojechali do oddalonego o parę kilometrów miasta...je¶ć. No cóż, my po krótkim pobycie w tym kraju już zd±żyli¶my się przyzwyczaić do różnych dziwnych zachowań rosyjskich służb mundurowych, więc nam to jako¶ strasznie nie przeszkadzało. Spotkali¶my tu austriackiego rowerzystę chc±cego przejechać samotnie rowerem cał± Mongolię. Usłyszeli¶my od kogo¶ chyba jeszcze w Polsce, że nie możemy przewozić dolarów przez granicę, bo gdy je zobaczy jaki¶ celnik to nam je weĽmie. Nie wydawało nam się to prawdopodobnie, ale stwierdzili¶my, że nie ma sensu ryzykować i pochowali¶my nasze pieni±dze w różne dziwne miejsca, w których nasza gotówka będzie bezpieczna - jak podeszwy od butów, ukryte kieszonki w plecakach, czy...majtki.


Zobacz  powiększenie!
Miejscowo¶ć na granicy rosyjsko - mongolskiej
Przez granicę przejechali¶my bez większych problemów za 100 rubli od osoby. No, może mały problem miał Mati, który nie miał wizy rosyjskiej i celniczka czepiała się, że nie ma biletu na kolej transsyberyjsk±. Okazało się wtedy, że gdy jedzie się tranzytem, trzeba mieć ze sob± wszystkie bilety, które wykaż± jak znaleĽli¶my się w Rosji i jak przez ni± jechali¶my. Udało się jednak jako¶ przejechać przez t± granicę także Mateuszowi.

Zobacz  powiększenie!
Mongolia...
Po drugiej stronie zjedli¶my talerz przepysznych kuszurów (mongolska potrawa: taki nale¶nik z baranin±) i popili¶my tamtejsz± oranżad±. Od razu znalazła nas kobieta chc±ca nas zabrać swoim busem do Ułan Bator - zgodzili¶my się, bo cena (10$) wydawała nam się przyzwoita. Jak się póĽniej okazało trochę przepłacili¶my, bo przez cał± Mongolię z północy na południe można przejechać poci±giem za 7$!!! Ale nie jechaliby¶my wtedy z mongolsk± policjantk± i nie byliby¶my w mongolskim domu i nie zatrzymywaliby¶my się, kiedy by¶my chcieli, by robić zdjęcia.

¬ródło: informacja własna

1 2 dalej >>


w Foto
Pod Chiński Mur
WARTO ZOBACZYĆ

Turcja: Kapadocja
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

USA ZACH 8: Podsumowanie podróży
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ¦wiatPodróży.pl