Andrzej Kulka » Przewodniki - Przez Świat IV » Mongolia - nie tylko step
Mongolia - nie tylko step

Dominika Zaręba i Tomasz Ostrowski


Przejazd Ałtaj - Tonchil

Przyjeżdżamy do miasta Ałtaj, stolicy ajmaku Gow-Ałtaj, i niejako naturalną koleją rzeczy lokujemy się w hotelu o nazwie Ałtaj. Turyści zagraniczni płacą tu 6 USD od osoby, chyba że tak jak my wynajmą 2-osobowy pokój (z toaletą i umywalką) na 4 osoby, płacąc połowę ceny - wymaga to pewnych targów z właścicielką hotelu.

W mieście jest targowisko, gdzie można kupić prowiant, choć ceny tu droższe niż w Ułan Bator. W pobliżu zatrzymują się UAZ-y - cel naszych nagabywań. Poszukujemy bowiem kierowcy jadącego do Tonchil, małej miejscowości u podnóży Ałtaju, który wziąłby nas z sobą za wynegocjowaną opłatę. Gdy wici rozesłane, wracamy do hotelu, do którego także zachodzi wkrótce paru kierowców jadących do Tonchil. Z jednym z nich ruszamy w drogę liczącą 220 km ustaliwszy wcześniej cenę: 40 USD. Pokonanie trasy, w większej swej części prowadzącej przez najbardziej bezludną i dziką część Gobi, zajmuje nam 6 godzin.

Tonchil i trekkingi w Ałtaju

W Tonchil czeka nas nieprzyjemna rozmowa z naczelnikiem wsi, który wymaga od nas przedstawienia pisemnego pozwolenia na przebywanie w górach Ałtaj z zaznaczoną trasą marszu wystawioną przez mongolską organizację (nie wyjaśnia nawet jaką - warto jednak w przyszłości skontaktować się w tej sprawie z Klubem Ałtajskim w Ułan Bator.). Po dwóch godzinach negocjacji udaje nam się uzyskać zgodę na rozbicie namiotów w dolinie rzeki Zujł kilka kilometrów za wsią i na organizowanie jednodniowych wycieczek w góry. Tym sposobem najwyższa góra ajmaku - Sutaj Uul (4090 m.n.p.m.), oddalona od Tonchil o 50 km, pozostaje poza naszymi planami trekkingowymi. Chociaż sam wierzchołek szczytu pokryty jest wiecznym śniegiem, góra wygląda łagodnie, jest raczej płaska (przypomina nam Babią Górę) i nie powinna być trudna do zdobycia, nawet dla wędrowców bez specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego.

Jednodniowe trekkingi po okolicznych wzgórzach liczących ponad 3000 metrów n.p.m. dają obraz gór Ałtaj. Nie jest tu specjalnie stromo ani niebezpiecznie, a przy dobrej widoczności i zabłądzić trudno: jak na dłoni widoczny jest masyw Sutaja stanowiący idealny punkt odniesienia, a rzeka płynąca dnem zielonej, kontrastującej z szarym kolorytem gór doliny, zapewni obfitość wody, a w razie zabłądzenia doprowadzi prosto do Tonchil. Gdzieniegdzie wzdłuż rzeki stoją pojedyncze jurty, w których zawsze przyjmą zdrożonego wędrowca i gdzie kupić lub dostać można kozie mleko. W okolicy - zupełny brak drzew. Aby więc rozpalić ognisko i ugotować strawę, wygrzebujemy spod skał stwardniałe korzenie roślin oraz zbieramy wyschnięte łajna zwierząt - najbardziej popularny opał w Mongolii.

Przejazd Tonchil-Ałtaj-Ułan Bator

Po kilku spędzonych tu dniach wracamy autobusem do miasta Ałtaj, co zajmuje tym razem ponad 20 godzin (!). Z Ałtaj do Ułan Bator czeka nas długa i ciężka, ponad 90-godzinna podróż autobusem (kuszącą dla niej alternatywę stanowić może ledwie 2-godzinny przelot samolotem - jest on jednak kilkakrotnie droższy).

Podliczenie kosztów (w USD/1 osoba)

Przejazd w obie strony: 281,5 (ze zniżkami na legitymację studencką i ISIC)
Wiza mongolska: 30
Transport w Mongolii: 211 (w tym autobusy, UAZ-y, konie, wielbłądy)
Noclegi, wyżywienie, pamiątki, telefony, poczta: 137,5
Lekarstwa, leczenie szpitalne: 40

RAZEM: 800*

*W kosztorysie nie uwzględniono produktów spożywczych nabytych w Polsce oraz materiałów fotograficznych.

Warto pamiętać

1. Najlepiej załatwić sobie wizę mongolską w Polsce (zaoszczędzicie dni spędzanych w biurokratycznym koszmarze azjatyckich urzędów i ambasad);

2. Dobrze jest odwiedzić przed wyjazdem poradnie medycyny tropikalnej i zaszczepić się (z dużym wyprzedzeniem), m.in. na wirusowe zapalenie wątroby typu A i B (zaoszczędzicie wizyty/pobytu w mongolskim szpitalu);

3. Najlepiej podróżować w grupie 4-5 osób - możliwość redukcji kosztów przy wynajmie UAZ-ów (początkowo podróżowaliśmy w 6 osób, nad Jez. Chuwsgul zostaliśmy już we dwójkę, a w Ałtaj Mongolski pojechaliśmy we czwórkę z poznaną w Ułan Bator parą Czechów).

Przydatne mongolskie zwroty i słowa:

Sajn bajnu - Dzień dobry, Jak się masz?

- Bajartee - Do widzenia
- Nochoj chor! - Uciszcie psy, (słowa, które wykrzykuje się przy zbliżaniu się do jurty na stepie; oznacza, iż zbliżają się goście, a czasem może uchronić nas przed spotkaniem z zębami psa pasterskiego)
- Bajarlaa - Dziękuję
- Tijm, Dza - Tak
- Ygyj - Nie
- Chołsoch maszina/mori/timee - Wynająć samochód/konia/wielbłąda
- Sajchan - piękny
- Sajn - dobry, smaczny
- Nuur - jezioro
- Uul - góra, szczyt
- Nuruu - masyw górski
- Gol, murun - rzeka
- Tal - step, dolina
- Nar - słońce
- Tengri - niebo
- Boroo - deszcz
- Sajchi - wiatr
- Oir - blisko
- Choł - daleko
- Ger - jurta
- Dełguur - sklep
- Zoczid - hotel
- Gudamż - ulica
- Uus - woda
- Suu - mleko

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przewodniki - Przez Świat IV
WARTO ZOBACZYĆ

Syria: Klasztor Deir Mar Musa
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl