Andrzej Kulka » Afryka Południowa » AP 2; Pretoria
AP 2; Pretoria



7 marca 2004

Po wielkiej dawce wrażeń w Jo`burgu opuszczamy obfitujące w złoto rejony Witwatersrandu i przybywamy do stolicy kraju - Pretorii. Miasto, położone ok. 50 km na północ od Jo`burga, zamieszkałe jest przez prawie 2 miliony ludzi. Pretoria zwie się oficjalnie Tshwane (w języku murzyńskiego plemienia Sotho), albo też (co mi bardziej przypada do gustu) ePitoli.


Zobacz  powiększenie!
Budynek pierwszego banku w Pretorii
Była stolica pierwszego państwa białych ludzi na krańcu Afryki: Zuid-Afrikaansche Republiek (ZRA) do dzisiaj pozostaje administracyjnym centrum Republiki Południowej Afryki. To właśnie w Pretorii powstał i był przez lata skutecznie rozwijany system segregacji rasowej, znany szeroko w świecie jako apartheid. Zabudowa wzdłuż autostrady łączącej Jo`burg z Pretorią jest ciągła, głównie dzięki firmom, które przenosząc się z zagrożonego przestępczością Johannseburga wypełniły swoimi siedzibami pasmo zieleni, odgradzające niegdyś oba ośrodki miejskie.

Pomnik Pionierów

Zobacz  powiększenie!
Wóz Burów z czasów Wielkiego Trekingu
Zwiedzanie stolicy kraju zaczynamy od symbolu Afrykanerów: pomnika Voortrekker Monument. Upamiętnia on wielki wymarsz (treking) pionierskich Burów z Kapsztadu w latach 30. XIX wieku, emigrujących z obawy przed coraz bardziej natarczywą brytyjską dominacją.

Nawiasem mówiąc z tych lat właśnie wzięło się tak obecnie popularne w niektórych regionach świata (np. Nepal) i powszechnie używane do dzisiaj określenie trekking.


Zobacz  powiększenie!
Pomnik Pioniera
Pomnik Pionierów postawiono w 1938 roku z okazji setnej rocznicy bitwy nad rzeką Blood River, gdzie licząca około 468 ludzi grupa Burów pokonała 7-tysięczną armię Zulusów. Niektóre źródła donoszą, że Zulusi liczyli ponad 12 tysięcy wojowników! Do cudów należy zaliczyć fakt, że... zginęło wówczas 3 tysiące murzyńskich wojowników i... ani jeden biały! Bitwa nad Krwawą Rzeką była odwetem za wymordowanie przez Zulusów grupy Burów pod przewodnictwem Pieta Retiefa, którzy od króla Dingaana dostali ziemię w zamian za stada krów, jednak pomimo spisanej umowy zostali podstępnie wymordowani co do jednego. Na wewnętrznej ścianie Pomnika oglądamy właśnie płaskorzeźbę przedstawiającą historyczny moment podpisania tej umowy przez zuluskiego króla. Ciekawostka: dokładnie o 11-ej przed południem 16 grudnia (rocznica wzmiankowanej bitwy) padający przez otwór w suficie wąski promień słońca jasno oświetla położony na parterze symboliczny grobowiec upamiętniający jej bohaterów.

Zobacz  powiększenie!
Mur wokół Pomnika Voertrekkers nawiązuje do obronnego ustawiania wozów w okręgu
Pomnik Pioniera jest wielki, masywny, unikalny w swoim kształcie i położeniu. Wokół, w wewnętrzną ścianę muru zręcznie wkomponowano reliefy burskich wozów z czasów Wielkiej Wędrówki, ustawione w typowym kręgu obronnym.

Życie pierwszych pionierów nie było łatwe. Liczne płaskorzeźby szczegółowo opisują twarde życie pierwszych osadników, ich walkę o przetrwanie, bitewne sceny z udziałem mężczyzn i dzieci, kataklizmy przyrody. Kobietom wystawiono osobny pomnik, w podzięce za trud i poświecenie w tamtych niełatwych czasach.

Zobacz  powiększenie!
Obszerne wnętrze Pomnika Pionierów
Po krętych schodach wychodzimy na balkony położone blisko szczytu budynku, skąd roztacza się wspaniała panorama okolicy. Od zachodu widać centrum miasta, od wschodu - okazałe budynki największego uniwersytetu świata (UNISA) ze 126 tysiącami studentów, od południa - siedziby wspomnianych na początku firm, które umiejscowiły się w połowie drogi miedzy Johannesburgiem a Pretoria.

Pretoria

Zobacz  powiększenie!
Miejski Ratusz w Pretorii
Wjeżdżamy do "Miasta Kwitnącej Jakarandy" znanego z okazałych gmachów rządowych i wiodącego w kraju ośrodka akademickiego. Egzotyczne jakarandy (zwane też bardziej "polsko" rzaby) sprowadzono w 1888 z Rio de Janeiro, a dzisiaj - w ogromnej ilości 70 tysięcy sztuk - zdobią miasto każdej wiosny (czyli w październiku i listopadzie) milionami fioletowych kwiatów. Pretoria już na wstępie sprawia sympatyczne wrażenie, jakże różne od pełnego napięcia sąsiada z południa. Na ulicach panuje relaksująca atmosfera. Architektura centrum jest składna, przejrzysta, ze świetnie zachowanymi zabytkowymi budynkami.

Paul Kruger

Zobacz  powiększenie!
Pomik Paula Krugera
Podjeżdżamy do domu, gdzie mieszkał ostatni prezydent w czasach wojen burskich: Paul Kruger. Spacerujemy po salonach, po kuchni, oglądamy meble, obrazy i liczne podarunki dla prezydenta od możnych tego świata. Spozieramy na przedmioty codziennego użytku dowiadując się z ust przewodnika wielu pięknych faktów z życia tego, tak mało znanego kraju. Pomnik Paula Krugera znajduje się na środku głównego placu stolicy: Church Square (czyli Placu Kościelnego, tyle że bez jakiegokolwiek kościoła...). Budynki wokoło placu i w okolicy zbudowane są w stylu neogreckim i neoromańskim. Podziwiamy Ratusz i Gmach Sądu, do tego najstarszy bank Republiki Burskiej, skąd Paul Kruger zabrał cale złoto kraju do Europy, aby uzyskać pomoc i broń do walki z Anglikami.

Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

1 2 dalej >>
Afryka Południowa
WARTO ZOBACZYĆ

RPA: Wzgórza Kapsztadu
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl