Malownicza i pusta - tak ją postrzegają ci, którzy na niej byli i ci, którzy o niej tylko czytali lub słyszeli. Sama Islandia jest wulkaniczną wyspą o powierzchni równej około 1/3 powierzchni naszej ojczyzny, a jej mieszkańcy - chociaż nieliczni (280 tysięcy w większości mieszkający w okolicy Rejkjaviku) - pochodzą od norweskich wikingów. Z tego też względu nie powinien dziwić fakt, iż sami Islandczycy mogą pochwalić się najstarszym parlamentem Europy - Altingiem, który po raz pierwszy zebrał się w 930 roku.

Pomimo znacznego oddalenia od kontynentu i wydawać by się mogło historycznych zawieruch, które nie oszczędzały Europy, dopiero w 1944 roku po prawie siedmiuset latach bycia pod panowaniem Norwegii, a następnie Danii Islandia uzyskała niepodległość stając się republiką. Mimo, że obecnie nie posiada armii, jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Podobnie jak jej skandynawscy "sąsiedzi" wyspa nie oczarowuje swoimi zabytkami - praktycznie ich nie posiada. Prawdziwym skarbem Islandii jest jednak jej surowy klimat, lodowce, wodospady, bulgoczące gejzery, klify, fiordy i nie zawsze uśpione wulkany. Kontrastuje to z niczym nieograniczoną przestrzenią i prawie że całkowitym brakiem drzew. Wszystko to w zgodnej opinii jest warte wydania dużych pieniędzy, na co muszą być przygotowani wszyscy przybywający na wyspę. Islandia nie jest bowiem krajem tanim - turysta z Polski musi być przygotowanym na zapłatę 2-3 krotnej wyższej niż w naszym kraju sumy za podstawowe świadczenia jak noclegi czy wyżywienie.

Na tych, którzy chcą koniecznie dowiedzieć się czegoś więcej na temat najstarszych dziejów tej wyspy i jej mieszkańców czekają sagi - pisane prostym i zwięzłym językiem historie opowiadające o walkach, honorze i odwadze osadników którzy osiedlili się tutaj ponad 1000 lat temu.

- Waluta: korona islandzka (ISK) 100 ISK = ok. 5 PLN
- Bankomaty, wymiana pieniędzy, banki: pieniądze najlepiej wymieniać w bankach
- Interesującymi pamiątkami które można przywieźć z Islandii są: ciepłe wełniane swetry (podobno nieprzemakalne), rękawiczki i czapki oraz figurki trolli i wikingów... ale tak naprawdę to ciężko jest coś ciekawego kupić. Polecałbym zamiast tandetnej figurki kupić opakowanie suszonych ryb - smaczne, oryginalne i praktyczne :)

- Pogoda: klimat łagodny, morski. Najlepszy okres do podróży - od końca maja do końca sierpnia. Trzeba pamiętać, że podoba potrafi się bardzo szybko zmieniać. Należy być przygotowanym na ciągły wiatr oraz częste deszcze. W lecie panuje tak zwany dzień polarny do oznacza, że słońce zachodzi znacznie po północy a wschodzi około godziny 2 rano. Z drugiej strony zimą jasno robi się wyłącznie na 3-4 godziny. Islandia z racji położenia na połączeniu dwóch płyt kontynentalnych należy do stref bardzo aktywnych sejsmograficznie. Informacje o aktualnych trzęsieniach ziemi można zdobyć na stronie http://hraun.vedur.is/ja/englishweb/eq_island.html Trzęsienia są podobno praktycznie co chwilę, lecz jakoś ich nie czuć.

- Czas - turyści z Polski powinni przesunąć wskazówki zegarów o 2 godziny do tyłu

Wszyscy mieszkamy i pracujemy w Warszawie. Mamy po dwadzieścia-sporo lat, znamy się i przyjaźnimy się od bardzo dawna, nie jeden raz wspólnie podróżowaliśmy, czy to po Polsce, czy gdzieś dalej. Każdy z nas wielokrotnie miał okazję sprawdzenia własnej wytrzymałości na dłuższych wyprawach. Obecna, szczególnie ze względu na środek transportu, będzie dla nas dość wyjątkowa - znacznie wygodniejsza, ale sądzimy, że i tak sobie poradzimy J

Paweł "Watson" - analityczny umysł oraz potężna wiedza to gwarancja sukcesu jego wszystkich kolejnych wypraw. Z tych ciekawszych warto wspomnieć o trekingu po Iranie, podróżach od środkowej Norwegii po Pireneje i Andaluzje. Pasjonat - ciekawy świata, lubiący grę w siatkówkę, bilard oraz kręgle. Zawodowo - specjalista od stosunków międzynarodowych, nowych wyzwań
i zagrożeń.

Kuba - główny kierowca i sanitariusz wyprawy, operator video oraz fotograf. Przewodnik i pilot wycieczek. Zawodowo zajmuje się informatyką, z zamiłowania podróżowaniem. Z najciekawszych podróży warto wspomnieć o wyprawie po Peru i Boliwii w 2002 roku. Zjeździł praktycznie całą Europę. Płetwonurek oraz miłośnik polskich gór

Łukasz "Zielu" - specjalista od "mokrej roboty". Jego spokój i opanowanie zawsze pozwalają wybrnąć z trudnych sytuacji. Zawodowo dyplomata, w trakcie swojej pracy zwiedza "salony"przekonuje, grozi, łagodzi, dba o dobro ojczyzny. Uważa, że to lubi. Ostatnio - jeśli jeździ za granicę - to zwykle po to, żeby uczestniczyć w różnorakich konferencjach. Teraz mamy nadzieję, że będzie negocjował z trollami, wikingami i przyrodą. Podczas wyprawy zajmie się oprawą medialną - będzie przeprowadzać wywiady z ciekawymi wikingami, prowadzić kronikę. Ma ambitny zamiar przygotować zawsze rano herbatę dla pozostałych towarzyszy