HAW 11; Nurkowanie na Molokini
|
|
|
|
Opuszczamy port w Maalaea |
czwartek 20 maja 2004,
W ubiegły czwartek zrobiliśmy sobie rezerwacje na katamaran "Maui Pride", który dzisiaj rano ma wypłynąć z przystani Maalaea do słynnego zatopionego krateru Molokini. Molokini oferuje najciekawsze nurkowanie na Hawajach. Katamaran posiada długość około 23 metrów, zabiera na pokład (a właściwie dwa pokłady) ponad 140 pasażerów.
Trwający 5 godzin rejs nie jest tani, kosztuje 88 USD, ale w cenę wliczone jest śniadanie, obiad i nieograniczona ilość napojów chłodzących oraz.... piwa i drinków! Do tego każdy ma do dyspozycji maskę, fajkę i płetwy, może więc pływać z rurką do woli.
|
Na horyzoncie widać wysepkę krater Molokini |
Punktualnie o 8 rano ruszamy z portu, płyniemy około 40 minut i kotwiczymy przy północnym brzegu tej fascynującej wysepki. Molokini jest prawdę mówiąc wierzchołkiem zatopionego krateru, posiadającym po tysiącach lat erozji kształt rożka, czy sierpa zwróconego wypukłością ku południowi. Dzięki takiej konfiguracji, w ramionach panują warunki spokojnej wody, osłoniętej od wiatru i burz, dzięki czemu w tym właśnie miejscu - podobnie jak w zatoce Hanauma na Oahu - rozwinęła się bujna podmorska fauna obejmująca głównie koralowce, a wraz z nimi cały zespół zwierząt i roślin, dla których rafa stanowi wspaniałe naturalne schronienie.
|
Snuba, najnowszy wynalazek hawajskich nurkow |
Jednym z większych magnesów rejsu jest jednak możliwość udziału w nurkowaniu, zarówno klasycznym, z butlą, jak i w tzw. snuba diving.
Snuba to mały pontonik z butlą sprężonego powietrza, do którego elastyczną rurką podpina się kilka osób, pilnowanych przez nurkowego instruktora. Nowinka jest droga - 100 USD od osoby za pół godziny przywileju swobodnego oddychania na głębokości 5 metrów. Pomimo, że większość pasażerów wybiera pływanie z fajka, chętnych na snuba diving jest wielu.
|
Ostatni sprawdzian sprzetu |
Wybieram klasyczne nurkowanie z butlą. Ponieważ dzisiejszą noc mamy zamiar spędzić na kempingu Hosmer Grove na zboczach Haleakala na wysokości aż 2100 m npm, nie mogę z racji zagrożenia chorobą dekompresyjną wziąć udziału w standardowych dwóch zejściach pod wodę. Czeka mnie jedno nurkowanie - będzie miało w książce numer 97 - na głębokość zaledwie 65 stóp, czyli 25 metrów. Wystarczy to jednak w zupełności, gdyż najpiękniej rozwinięta rafa koralowa znajduje się tutaj pomiędzy 7 a 30 metrami poniżej zwierciadła wody.
|
Pozdrowienia dla swiatapodrozy |
Punktualnie o 9:26 skaczę z pokładu w świetlistą, błękitną ton. Przejrzystość wody jest zaskakująca, ponad 30 metrów! Temperatura powietrza wynosi 30 stopni Celsjusza, woda jest również ciepła - aż 21 stopni!
Jest nas 8 osób, płynąc za instruktorem Markiem schodzimy od razu na dno, osiągamy głębokość 20 metrów i kierujemy się na zachód wzdłuż ściany rafy.
|
Rybki wokół statku |
Dno pokryte jest szczelnie koralowcami rozmaitych gatunków. Są na świecie rafy koralowe znacznie bogatsze w kształty i kolory, ale rafa hawajska zachwyca bogactwem ryb. To one właśnie przykuwają naszą uwagę: anielice, rurecznice, iglicznie, rogatnice. Żółte i niebieskie, różowe i czarne, w kropki i w paski
Poza tym widzę kilkanaście dużych czarnych jeżowców - zwanych na Hawajach wana - o długich i ostrych kolcach. Poza nimi są tutaj również jeżowce o czerwonawych, grubych i tępych kolcach przypominających ołówki.
|
Można i na kajakach |
Po 15 minutach dryfowania skręcamy na południe, zmniejszamy głębokość na 15 metrów i wracamy w kierunku wschodnim.
Ostatnie chwile spędzamy na głębokości 10 metrów, blisko stromego brzegu, gdzie... po uważnym wypatrywaniu dostrzegam półtorametrowego rekina white tip. Płynie majestatycznie tuż przy powierzchni, w odległości nie większej jak 2-3 metry od brzegu. Na widok grupki nurkujących robi gwałtowny zwrot i znika w błękitnej poświacie. Co za wspaniały akcent na zakończenie nurkowania!
|
Słońce praży |
Po 44 minutach obcowania z podwodnym światem pora wyjść z wody. Wiedząc jak wysoko spędzę dzisiejsza noc zaliczam 8-minutowy przystanek dekompresyjny na głębokości 5 metrów. Ze spokojnym już sumieniem pogwałcenia reguł PADI wychodzę na pokład, gdzie reszta naszej grupki piecze się w mocnym, zwrotnikowym słońcu.
Po tym pierwszym postoju płyniemy do kolejnego miejsca, spłycenia w pobliżu brzegów wyspy Maui zwanego Turtle Town, vis a vis Wailea. Nurkowie ponownie znikają pod powierzchnią, a ja pływam po powierzchni ciesząc ciało ciepłą, kojącą wodą.
Pogoda jest piękna, tuż obok przepływa cały "konwój" kajakarzy. To też jest niezły sposób na eksplorację brzegów wyspy. Może kiedyś? Co jakiś czas, obok statku na powierzchnie wypływają ogromne (około metra długości pancerza) żółwie, aby zaczerpnąć powietrza.
|
Plaża Big Makena |
Na statku podają lunch i drinki w nieograniczonych ilościach. Szkoda, że prowadzę samochód i nurkowałem, obywam się więc czystą wodą.
Wracamy na 13. Na zakończenie dnia planujemy wizytę w jednej z ładniejszych plaż wyspy, ale jest zbyt gorąco, aby jechać tam już teraz. Ponieważ dzisiaj śpimy na kempingu, a jutro lecimy na wyspę Kauai, decydujemy się na najbardziej rozsądny w takich warunkach krok - pranie!
|
Uroczy zakątek Little Makena |
Automatyczną pralnię znajdujemy u zbiegu ulic Lono i Wakea, i w warunkach klimatyzacji spędzamy pożytecznie skwar południa.
Kiedy mamy już w rękach czystą odzież, ruszamy wzdłuż zachodniego brzegu i po pół godzinie docieramy do przepięknej plaży Big Makena. Po prawej stronie, skryta skalnym cyplem, znajduje się mała zatoczka z piaskiem zwana Little Makena. Miejsce niezwykłej urody, z racji trudnego dostępu preferowane przez nudystów.
I w takiej scenerii, pomiędzy dwoma plażami, podziwiamy zachód słońca ponad Pacyfikiem, z półksiężycem Molokini po lewej i wyspa Lanai z prawej strony.
|
Romantyczne zakonczenie dnia |
Piękny dzień dobiega końca. Kolacje spożywamy w barze Burger King w Kahului, aby około godz. 22 dotrzeć w końcu do "naszego" starego kempingu w Hosmer Grove, znowu na terenie parku narodowego Haleakala. Nasz namiot gospodarczy stoi nietknięty, miejsca na rozbicie mamy dość.
Dzisiejsza noc jest ciepła i spokojna. U góry pręży się do skoku Lew z Jowiszem, na zachodnim nieboskłonie widać jeszcze Saturna, Marsa i Wenus. A tuż ponad Wenus zawisł cienki sierp Księżyca, który jak kształt Molokini ukołysze nas do kolorowych snów o podwodnych światach.
Źródło: Exotica Travel
Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel
warto kliknąć
|