Park dysponuje polem namiotowym, domkami do wynajęcia oraz malowniczym wybrzeżem z fascynującą czarną plażą oraz skalnym łukiem.

W pobliżu znajdują się groty Waianapanapa Caves, z kryształowo czystą wodą, w której od czasu do czasu pojawiają się ławice czerwonych krewetek. Szkarłat wody przypomina wówczas legendę o niedobrym wodzu Kakae, który w tej właśnie grocie zamordował ukrywającą się przed nim, prześliczną małżonkę Popoalaea.

Waianapanapa - to idealne wręcz miejsce na odpoczynek i kemping połączony z eksploracją wschodniego wybrzeża wyspy Maui.

Zupełnie niespodziewanie - jak na maj - w nocy solidnie pokropiło. Ta pogodowa anomalia zwana wiatrem Kona przez dwa dni da się nam we znaki. Kona wieje z południa, zaledwie 3-4 razy w roku, i akurat ten fenomen stał się naszym udziałem. Temperatura powietrza rośnie, ale wzrasta też wilgotność powietrza i pada deszcz. W jesieni tego typu wiatr potrafi przynieść z okolic równika huragany, co na Hawajach zdarza się rzadko, mniej więcej co dziesięć lat. Uderzenia kropel deszczu, jakich nawet potężna góra Haleakala nie jest w stanie powstrzymać, usypiały nas do snu.

Budzimy się przed świtem; tak właśnie wyraża się ogromna różnica czasu; 12 godzin w stosunku do Polski, 5 godzin wobec Chicago. Słońce jeszcze nie wzeszło, ale brzask rozjaśnia zarysy brzegu. Piję łyk wody, wciągam spodnie, klapki i z wędką w ręku ruszam na okoliczne skały.

Wybrzeże w tej części wyspy wygląda urzekająco; skalne cyple, wysepki, wąsko wcięte zatoczki czarnej lawy, to wszystko pokryte zielenią płożącej się roślinki naupaka.

Rzucam blachą, o potem obrotówką wzdłuż i w poprzek zatoczek, ale nic nie chce brać. Już wiem, że na śniadanie dzisiaj nie będzie świeżej ryby. Poddając się wracam do namiotu, zostawiam sprzęt i schodzę do słynnej czarnej plaży Waianapanapa.

Na Hawajach są jeszcze inne czarne plaże (na wyspie Hawaii), ale ta zamiast kryształów piasku usiana jest gładkimi otoczakami. Obtoczony działalnością fal żwir wygląda niezwykle fotogenicznie, zwłaszcza teraz, zmoczony kroplami deszczu. Fale z szumem przesuwają tysiące otoczaków czarnej lawy. Wbijam się w fale. Woda jest ciepła, doskonale koi odgniecione ciało. Karimatka była zbyt cienka, ale za kilka dni organizm musi się przyzwyczaić. Nie ma innego wyjścia.