AUS i PNG 7; Wielka Rafa Koralowa NP
|
|
|
|
Wielka Rafa z lotu ptaka |
Cairns, środa 5 listopada.
Dzisiaj czeka mnie spełnienie marzeń z dzieciństwa; nurkowanie na najdłuższej w świecie, słynnej Wielkiej Barierze. Wczoraj wieczorem chodząc po mieście zbadałem teren, dochodząc do wniosku, że najlepiej prezentują się nurkowe firmy Pro Dive oraz Deep Sea Divers Den. Ponieważ ta pierwsza posiada miejsca tylko na wielkiej łodzi mieszczącej 80 osób, wybrałem Deep Sea Divers dysponującą luksusową łodzią Sea Quest, zabierającą na pokład maksimum 43 osoby.
|
Krawędź Rafy w zatoce Turtle Bay |
Śpię w hotelu Crocodile Club prawie w samym centrum miasteczka. O 8 rano ma podjechać mikrobus z nurkowej firmy i zawieźć na przystań. Na nabrzeżu D czeka już łódź i 28 pasażerów, z czego połowa ma się zająć pływaniem, opalaniem i kursem, a zaledwie czwórka doświadczonych nurków zdana wyłącznie na siebie rzuci się w błękitną otchłań.
|
Błękit Morza Koralowego |
Firma bierze 160 AUD za usługę, w tym transfer do portu, dwugodzinny transport na rafę, 2 nurkowania, lunch, zakąski i pełne wyposażenie, czyli; kamizelka, automat powietrzny, komputer, pasy balastowe, maska fajka i płetwy.
Utrzymuje się piękna pogoda, wieje lekki wiatr, woda jest spokojna bez prądu, wszystko wygląda lekko, łatwo i przyjemnie.
Wskakujemy do wody. Moim nurkowym partnerem jest rudowłosa koreańska nimfa z długoletnim doświadczeniem.
|
Piękna jak motyl, niebezpieczna jak żmija |
Tuż po zejściu do wody podpływa do nas ogromna ryba zwana napoleońskim wargaczem. Jest zielono-niebieska, w delikatne poprzeczne pręgi, mierzy co najmniej jeden metr długości. Jej zachowanie świadczy o dużym oswojeniu z nurkami, widocznie liczy na jakiś poczęstunek. Początkujący nurkowanie robią sobie zdjęcia z tą wdzięczną aktorką, a my schodzimy na samo dno, w tym miejscu piaszczyste. Płyniemy wzdłuż ściany rafy na głębokości 20-21 metrów, podziwiając barwne koralowce i egzotyczne ryby. Rafa koralowa jest tutaj piękna i bardzo ciekawa dla kogoś, kto nigdy w takim środowisku jeszcze nie przebywał. Ale dla nas, starych wygów mających za sobą Morze Czerwone, Karaiby, Galapagos, Hawaje, Yap i Palau obecne widoki nie przedstawiają nic szokującego. Po 40 minutach wypływamy na statek, spożywamy obfity lunch, odpoczywamy półtorej godziny i płyniemy do kolejnego miejsca nurkowego zwanego Zatoką Żółwi (Turtle Bay).
|
Zielony koralowiec |
Zatoka posiada kształt podkowy, z pokładu łodzi wygląda obiecująco. Jest co prawda płytka - niewiele ponad 10 metrów - ale już z góry można ujrzeć wyjątkowo kolorowe bloki koralowców.
Schodząc na dno przekonujemy się ze Turtle Bay jest znacznie ciekawsza niż poprzednie miejsce nurkowe. Na początek wita nas rekin (white tip), który pojawił się z tyłu, po prawej, i spokojnie przepłynął obok znikając w jasnoniebieskiej toni. Przejrzystość wody wynosi około 40 metrów, jej temperatura zaś 27C. Zważywszy niewielką głębokość, a co za tym idzie małe zużycie powietrza z butli mamy warunki idealne.
|
Podwodny, kolorowy świat |
Świat koralowców jest wyjątkowo bogaty, tak w kształty jak i w kolory.
Przepływamy przez 5-metowy tunel, tuż za nim dostrzegając morskiego żółwia jastrzębiodziobiego (Hawksbill Turtle). To właśnie ich obfitość w zatoce nadała jej nazwę.
Obok korali pływają bajecznie kolorowe rybki, widać anielice, rogatnice, a w górze, blisko powierzchni wiszą cztery duże barrakudy, łyskając ślepiami i szczerząc ostre jak szpile zęby.
|
Jadowity anemon |
Pośród koralowców kilkakrotnie dostrzegam anemony z amfiprionami pomiędzy jadowitymi czułkami. Amfipriony - małe kolorowe rybki zwane po angielsku clowns - uodporniły się na śmiercionośny jad i zwabiają inne morskie organizmy w pobliże swojego gospodarza, który po spożyciu ofiar zawsze pozostawi okruchy pokarmu dla swoich strażników. Co za piękny przykład obopólnie korzystnej współpracy!
Źródło: Exotica Travel
Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel
warto kliknąć
|