Andrzej Kulka » AUS i PNG 2003 » AUS i PNG 16; Wyspy Fitz Roy NP
AUS i PNG 16; Wyspy Fitz Roy NP



Piątek, 14.11.2003

Ostatni dzień w Cairns zamierzam spędzić na wysepce zwanej Fitz Roy, odległej o kilkanaście kilometrów od stałego lądu. Kilka firm w mieście organizuje sprawny transport i pobyt dla turystów żądnych poznania tego miejsca, zupełnie odmiennego od płaskich koralowcowych płycizn Wielkiej Rafy Koralowej.


Zobacz  powiększenie!
Przystań na wyspie Fitz Roy
Na wyspę można popłynąć zasadniczo w dwóch wersjach; całodniowej i pół-dniowej. Wybieram drugą opcję, płacąc 59$AU za transfer do portu, czterdziestopięciominutowy rejs, grill na miejscu, dostęp do prysznica, przebieralni i udział w przejażdżce po rafie koralowej łodzią o szklanym dnie.

Statek ma odpłynąć z Cairns o 10:30, wrócić o 5:45 (w wersji całodniowej za 69$AU odpowiednio 8:30 oraz 5:45). Można tez wykupić sam bilet, za 36$AU.

Zobacz  powiększenie!
Sielankowy pejzaż
Kiedy w mocnym słońcu i deszczu (na zmianę) zbliżam się do wyspy, zaczynam żałować ze nie wybrałem dłuższej wersji.

Fitz Roy jest górzystą pokrytą tropikalnym lasem wyspą w całości objętą ochroną jako park narodowy, z powierzchnią 339 hektarów. Wyspa jest naprawdę piękna, zielona na stokach i szczerozłota wzdłuż brzegu! Już na przystani mam okazję zapoznać się z jakże bogatą ofertą dla zwiedzających; poza pływaniem i opalaniem są tutaj prowadzące przez busz ścieżki dla turystów pieszych, bungalowy do spędzenia kilku nocy, kajaki do wypożyczenia, a co gorsza - firma nurkowa.

Zobacz  powiększenie!
Brzeg z granitowymi głazami
Jutro o 6 rano odlatuje do Sydney i wedle najlepszych nauk PADi nie wolno mi wcale nurkować.

Zaczynam analizować skutki choroby dekompresyjnej i prawdopodobieństwa wystąpienie jej objawów, gdybym... tak tylko na 25 minut zagłębił się tylko na 6 metrów...

Przecież prawdę mówiąc jest to głębokości przystanku dekompresyjnego, a wcale nie trzeba osiągać dna, aby doświadczyć piękna raf koralowych.

Zobacz  powiększenie!
Plaża Nudey Beach
Decyduję się na jedno nurkowanie, tym bardziej, że ogromne granitowe głazy, jakie ozdabiają brzeg wyspy, wróżą ciekawą morfologię podwodną. Płacę wiec 50$AU za imprezę, łódka wypływa o 13, mam co najmniej godzinę wolnego czasu. Idę spacerkiem na prawo w stronę plaży o pociągającej nazwie Nudey Beach. Plaża jest śliczna, ze śnieżnobiałych okruchów koralowca z kolosalnymi głazami w tle. Zupełnie jak na najlepszych widokówkach z Seszeli lub Wysp Dziewiczych. Deszcz dawno ustał, świeci mocne słońce.

Zobacz  powiększenie!
Okruchy korali zdobią fragmenty plaży
Robię zdjęcia i wracam do bazy. Dostaję cienką piankę (na wypadek spotkania z parzącymi meduzami) i po pięciu minutach rejsu wzdłuż brzegu nurzam się pośród skal szczelnie pokrytych dywanem koralowców. Sceneria wspaniała, jakże odmienna od typowej rafy! Po nurkowaniu mam ledwo czas na przekąskę, kiedy nieubłaganie nadchodzi czas na powrót do Cairns.

A przecież pozostały jeszcze do eksploracji kilometry pieszych tras przez obiecujący las, zdobywanie szczytów wzgórz wróżących wspaniałe widoki, ale to wszystko muszę pozostawić na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

1
AUS i PNG 2003
WARTO ZOBACZYĆ

Zachodnia Australia
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl