Andrzej Kulka » Wild West 2003 » WW 3, Dolina Yosemite
WW 3, Dolina Yosemite



Rozpalamy ognisko, grzejemy wodę na kawę, herbatę i zupy. Do tego kanapki ze smalcem i wędzonym, alaskańskim łososiem. Pakujemy zapasy na drogę, gdyż wrócimy na kemping dopiero po zmierzchu.

Piszę na bieżąco, przy masywnym drewnianym stole, a popiół z ogniska osiada na klawiaturze komputera. Na krawędzi ławy przysiada błękitna sojka i kradnie okruch chleba.

Vernal i El Capitan

Zobacz  powiększenie!
Kilometrowa ściana El Capitan
W planie na dzisiaj mamy długi, pieszy szlak do wodospadów Vernal, Nevada, a jak czas pozwoli, nawet pod granitową ścianę "półkopuły" Halfdome. Z zachodnich zboczy gór wjeżdżamy do Doliny Yosemite. Panorama tego największego na świecie polodowcowego kanionu obezwładnia każdego. Tuż po wyjeździe z tunelu znajduje się rozległy parking, gdzie spędzamy bitą godzinę, rozkoszując się majestatycznym widokiem pionowych ścian z białego granitu. Po lewej widnieje majestatyczna kilometrowa ściana El Capitan, przez lornetkę widać kilku alpinistów (a może jest tutaj akurat zdobywca ostatniego Kolosa - Jacek Czyż?) tkwiących w szczelinach.

Cathedral i wodospad Bridal Veil

Na przeciwnym krańcu Doliny widać potrójną górę Cathedral i wodospad Bridal Veil z nikłą o tej porze roku strugą wody. A w oddali pyszni się najbardziej charakterystyczna góra Parku, wysoka na 2.693 m n.p.m. Halfdome, w kształcie kolosalnej kopuły rozciętej na pół, jak nożem, przez działalność lodowców.

Curry Village

Około 10 jesteśmy już na parkingu w Curry Village, ostatnie przygotowania, sprawdzamy zapasy wody, suchego prowiantu, i... w trasę. Szlak wiedzie brzegiem strumienia Merced, w górę doliny, z malowniczymi wodospadami po drodze. Przy pierwszym wita nas piękna tęcza, a powyżej krawędzi napotykamy na kilka płytkich stawów z kojąco chłodną wodą, co cieszy oczy i ciało przy upale 32 stopni Celsjusza w cieniu (którego zresztą prawie nigdzie nie było) .

Wodospad Nevada i Halfdome

Orzeźwiająca kąpiel dobrze służy przed dalszą wspinaczka, do kolejnego wodospadu - Nevada - i dalej w stronę ściany Halfdome. Aby dotrzeć na sam szczyt Półkopuły brakuje nam dwóch podstawowych elementów; kondycji i 10 godzin do dyspozycji. Naszym celem jest jednak aklimatyzacyjny spacer i fotografowanie, a resztę dnia zamierzamy spędzić w najpiękniejszym o tej porze miejscu Yosemite...

Glacier Point

Zobacz  powiększenie!
Obezwładniająca panorama doliny Yosemite
Glacier Point leży na krawędzi "wiszącej" ponad doliną Yosemite na wysokości 2.199 m n.p.m., z fantastyczną panoramą wysokich partii Sierra i monolitem Halfdome dokładnie naprzeciwko. Nisko w dole, wyraźnie jak na dłoni, widzimy dolinę Merced, oba "nasze" dzisiejsze wodospady i parking Upper Pines, z którego ruszaliśmy na dzisiejszy spacer. Zbliża się zmierzch, światło zmienia kolory na górze Halfdome, która z tej strony wygląda jak orli dziob. Jej szczyt pokrywa się wyraźną, fioletową poświatą, za chwile zapada zmrok. W ciszy i zadumie tkwimy w tym urokliwym zakątku Parku.

Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

1
Wild West 2003
WARTO ZOBACZYĆ

USA: Niagara amerykańska
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl