WW 15; Różowe Wydmy, Czerwony Kanion i Dolina Ognia
|
|
|
Piątek 3 października. Nadeszła pora opuścić gościnny kemping parku narodowego Zion. Składamy namioty, studiujemy mapę, i... odnajdujemy jeszcze trzy miejsca w sąsiedztwie Parku, które mogą okazać się interesujące. Mamy do dyspozycji cały dzień.
Coral Pink Sand Dunes
Zaledwie 25 mil na wschód od Zion, na uboczu głównego "turystycznego korytarza" pomiędzy Wielkim Kanionem a parkami narodowymi stanu Utah istnieje rzadko odwiedzany rezerwat przyrody zwany Coral Pink Sand Dunes, czyli Koralowo- Różowe Piaszczyste Wydmy. Kierowani znakami drogowymi zjeżdżamy z drogi nr 89 na południe.
Pośród jałowcowych zagajników i sosnowych lasów wyżyny tej części Utah, naszym oczom wędrowców ukazuje się zgoła nieoczekiwany widok; wydmy. I to w dodatku różowe, faktycznie! Ponieważ jest to Park Stanowy płacimy 7 USD za wstęp.
|
Różowe wydmy w pobliżu Zion |
Wydmy są ładne, świtem na pewno tworzą świetny temat do zdjęć, a nawet teraz, około 10 rano, można jeszcze znaleźć kilka efektownie oświetlonych zakątków. Dużym, i chyba jedynym, minusem tego Parku jest możliwość rozjechania przez skutery, które dzisiaj (początek weekendu) na pełnym gazie buszują wzdłuż i w poprzek po wydmach. Władze zezwalają, młodzież ostro się wyzywa na świeżym powietrzu i w pięknej scenerii, a przeciętny piechur jak chce to może odczekać do powszedniego dnia. Dziki Zachód w motoryzacyjnym wydaniu.
Czerwony Kanion
|
Czerwony Kanion |
Zmieniamy plan. Godzinę jazdy od Zion na północ znajduje się dolina nie bez racji zwana Czerwonym Kanionem (Red Canyon). Miejsce urocze, spokojne, i poza trzema, czterema parkingami przy szosie trudno tutaj znaleźć ludzką istotę. Na południowych krańcach doliny dostrzegam dobrze skryte w lesie pola namiotowe, oraz ścieżkę dla amatorów wycieczek rowerowych. W środku lata jest to na pewno raj dla kolarzy. W upale południa pachną jałowce, piołuny też, a my zastanawiamy się, jak wiele jeszcze zakamarków w tym pięknym stanie Utah może nas zaskoczyć.
Dolina Ognia
|
Kamienny słoń z Doliny Ognia |
Wczesnym popołudniem przejeżdżamy na drugą stronę Zion kierując się na zachód autostradą I-25. Na zjeździe nr 91, już poza Mesquite, skręcamy, aby dać się objąć promieniom niskiego, wieczornego słońca w kolejnym przyrodniczym zakątku intrygująco zwanym Dolina Ognia. Płacimy 5 USD (od pojazdu) za wstęp i po raz nie wiem już który odnajdujemy siebie w scenerii czerwonych skał, ale wietrzejących zupełnie inaczej niż piaskowce Czerwonego Kanionu. W tutejszych głazach jest dużo więcej żelaza, co powoduje, ze erozyjne formy są znacznie bardziej wyszukane.
|
Tęczowa Panorama |
Najlepszym tego przykładem jest skała o kształcie do złudzenia przypominającym Słonia (Elephant Rock), inne kamienne ostańce wyglądają jak pszczele ule, jeszcze inne jak jakieś tajemnicze postaci... Są tutaj spetryfikowane drzewa i kolorowa boczna dolinka o pastelowych obrzeżeniach w pełni zasługujących na miano Tęczowej Panoramy.
W tak księżycowym otoczeniu zastaje nas zachód słońca. Nastrój baśni nieco pryska, gdy przez radio dowiadujemy się, że na scenie kasyna Mirage w pobliskim Las Vegas podczas wystawianego od 13 lat showu (ponad 30 tysięcy przedstawień do tej pory!) został dzisiaj poturbowany przez białego tygrysa bengalskiego znany i uwielbiany tutaj aktor Roy Horn. W szpitalu walczy o życie.
Źródło: Exotica Travel
Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel
warto kliknąć
|