Andrzej Kulka » Wild West 2003 » WW 18; Kaniony
WW 18; Kaniony



Tylko dla jeepów
Niedziela 5 października. Dla kosmiczno- niebiańskich działań rzeki prastarej jak Anioły, rzeki Kolorado, nie liczy się zbytnio coś tak nieistotnego jak data 5 października, mniejsza z tym, czy to będzie ad 960, 1492 czy tez obłędny 2003. Miliony lat toczenia milionów kamieni po w miarę płaskim płaskowyżu wypełnionym osadowymi, płasko leżącymi skałami, to frajda jakiej obecnie doznają tylko małe dzieci, tnące nożem zamki w piasku.

Dokładnie tak zachowuje się rzeka Kolorado, opuszczająca wysokie góry i napotykająca w swoim biegu miękkie paleozoiczne skały. Rezultaty dane są do wglądu turystom po latach mozolnej, kreatywnej pracy.

Zobacz  powiększenie!
Spektakularny zakręt rzeki Kolorado
Stoimy na samotnym, nieoznaczonym na żadnych mapach cyplu, skąd rozpościera się bodajże najwspanialsza panorama rzeki Kolorado (tymczasowo, za sugestią Jarka, nazwijmy to miejsce Kulka Point), akurat tutaj wykonującej fantastyczny omegowaty zakręt. Widok zaiste oszałamiający! Pełne zachwytu oczy ogarniają widnokrąg, ale aparaty... upominają się o szerokokątny obiektyw.

Park Narodowy Canyonlands

Zobacz  powiększenie!
Canyonlands i Rzeka Zielona
Nieco niżej rzeka wycięła w skalach Wielki Kanion, znany nam już z uprzednich relacji, ale my, za chwile... jedziemy w górę jej biegu, gdzie w południowej części stanu Utah, tuż poza przeuroczą mieściną Moab, wody Kolorado i Green River wytworzyły w kolorowych warstwach coś, co do dziś wzbudza nieskrywany zachwyt fotografików, przyrodników, naukowców, a nawet normalnych ludzi. To coś zwie się Parkiem Narodowym Krainy Kanionów, czyli po tutejszemu - Canyonlands.

Dead Horse State Park

Zobacz  powiększenie!
Dead Horse Overlook
Jest to kraina, którą można by zwiedzać i opisywać latami. Aby nie nudzić Czytelników kamienno-barwnymi opowieściami skoncentrujmy się na czczych faktach. Kilka kilometrów na północ od Moab szosa nr 191 ujawnia rozwidlenie, skąd lewa (zachodnia) boczna odnoga, znana jako droga RT 313 wiedzie nas do wjazdu do Parku Narodowego Canyonlands. Zanim jednakże dotrzemy do jego początku, zauważymy prawie niezauważalne rozwidlenie informujące o zjeździe do stanowego parku Dead Horse State Park. Park Stanowy to - wiadomo - coś bardziej podrzędnego niźli park narodowy, ale my nie dajemy się zwieźć zwyczajowej normalności. Skręcamy w lewo!

Zobacz  powiększenie!
Wybór okazał się nadzwyczaj trafny. Widok na rzekę Kolorado, podcinającą stromizny Krainy Kanionów, w niczym nie ustępuje porannej panoramie Kulka Point. Nigdzie później na terenie Canyonlands nie znajdujemy tak wspaniałych krajobrazów rzeki jak tutaj! Dla porządku wjeżdżamy jednak na teren Parku, wpłacając 10 zielonych.

Zobacz  powiększenie!
Kaniony widziane z lotu ptaka
Kilka "miejsc widokowych" wynagradza poniesione koszta. Na pierwszym miejscu wymieńmy panoramę Rzeki Zielonej z Green River Overlook, na drugim widok na skalny łuk Mesa Arch z górami LaSal w tle, a na trzecim.... kolorową antyklinę Upheaval Dome. Widoki wspaniale, ale zamiast zadośćuczynienia i radości z poznania nowego miejsca... wzmagające apetyt i tęsknotę za dłuższym pobytem w tej kamiennej krainie i wyruszeniem na piechotę, rowerem lub jeepem gdzieś w bezdroża...


Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

1
Wild West 2003
WARTO ZOBACZYĆ

Kory drzew świata
kontakt
copyright (C) 2004-2005 Andrzej Kulka                                             powered (P) 2003-2005 ŚwiatPodróży.pl